Wznowienie drugiej powieści Wiesława Myśliwskiego.
Świt drugiej wojny światowej. Do wioski zbliża się front. Jakub, pasterz, jest świadkiem ucieczki państwa z miejscowego dworu. Kiedy kierowany ciekawością, przekracza próg pałacu, zagłębia się w świat arystokracji - na poły realny, na poły utkany z fantazji. Przemierza puste korytarze i zasiada w fotelach, wcielając się w rolę arystokraty. Wizje przodków i wyobrażenia o innym życiu przenikają go zwolna, zmieniając jego świadomość. Jakub staje się swoim własnym panem.
Wiesław Myśliwski za pomocą żywego monologu bohatera ukazuje pełną napięć dynamikę ludzkiej świadomości. Jakub wciela się w role, zakłada maski wybierane z rekwizytorium rzeczywistości, w której żyje. Myśl i język pozbawione barier, świat bez granic społecznych - oto pełna wewnętrznej siły pisarska wizja na miarę epoki.
Nie spodziewałam się, że w
Lublinie w pewnej urokliwej księgarni uda mi się zdobyć „Pałac” książkę niewznawianą
już od jakiegoś czasu, której zdobycie nie jest łatwe. Ale udało się!! Nie
wahałam się ani sekundy. I od razu humor, który i tak miałam wspaniały,
poprawił się jeszcze bardziej. Zaczęłam sobie czytać. W bardzo urokliwym
miejscu… Przerwałam jednak lekturę. Bo Myśliwski wymaga uwagi. Nie można go
czytać w podróży, będąc myślami gdzie indziej, trzeba się skupić, smakować
słowo. Więc gorąca kawa, niedzielne popołudnie i święty spokój.
Wrzesień 1939 roku, nad parkiem,
nad pałacem, gdzieś w Polsce pełnia lata, sielanka, sielskość. Nagle gruchnęła
wieść, że wojna! Trwoga, ogień, Jeźdźcy Apokalipsy nadciągają. Ucieczką salwuje
się więc Jaśnie Pan z małżonką. Uciekają w popłochu, porzucając majątek. Służba
z pałacu też się rozbiegła. Z park obserwuje panikę pastuch, Jakub. Zadziwiony
i zauroczony ciszą, jaka zapadła nad zawsze gwarnym pałacem, zbliża się
przekracza próg pałacu, jakby to było najświętsze ze świętych miejsc, krok po
kroku przemierza niezliczone komnaty. Podziwia bogactwo spływające ze ścian,
ogląda portrety przodków, kosztowne meble i bibeloty. W końcu popróbowawszy trunku z pańskiego
stołu, rozsiada się w fotelu Jaśnie Pana i w półśnie toczy wewnętrzny monolog.
Wcielając się w postać Jaśnie Pana, z wyimaginowanym Interlokutorem, coraz to
innym, wspomina przedwojenny czas, opowiadając pałacową rzeczywistość. Jaśnie
Pan uciekł, niech żyje nowy Jaśnie Pan.
„Pałac” nie jest książką lekką, ale jest mądrą, genialną,
świetnie pokazującą jednostkę. Zachowanie Jakuba może być odczytywane na wiele sposobów.
Ja, zapewne za sprawą oglądnięcia tuż przed lekturą kolejnego odcinku serialu „Dom”,
w którym był świetny monolog profesora Politechniki na temat nowego ustroju,
widziałam w książce metaforę przewrotu jaki dokonał się po wojnie. Oto ludzie z
nizin, dla których ongiś spełnieniem marzeń było przestąpienie progu,
kuchennych drzwi pałacu, wdzierają się
na salony, uzurpują sobie nową władzę, jednocześnie drwiąc z poprzedniego
systemu rządów arystokracji, ganiąc za rozpustę, wystawny tryb życia.
Oskarżając o brak kompetencji oraz fakt iż znajdują się na „szczycie” tylko
dzięki urodzeniu się w tej a nie innej rodzinie, prędko nabierają takich samych
manier. Bezmyślnie niszczą to czego nie
rozumieją, dostrzegają jedynie otoczkę, bez rozumienia sensu.
Powiem Wam, że ta książka jest
mądra, pełna trafnych, aktualnych stwierdzeń. Może czasy się zmieniają, ale
człowiek i jego życie, reakcje, marzenia, wady i aspiracje są takie same. Ta książka jest mądra, głęboka. Swoją treścią
przeczy tym, którzy bija na alarm, ze polska
literatura wyższych lotów się skończyła. Bo nie skończyła się. Myśliwski
wciąż czuwa!
Czytając „Pałac” uderzała mnie własna płytkość i głupota.
Własna małość. Myśliwski jest wirtuozem słowa. Buduje zdania tak piękne,
melodyjne, pełne treści, że tego aż nie da się opisać. Trzeba przeczytać. Jestem Jego fanką od kilku lat i z każdą
przeczytaną książką, z każdym zdaniem, które wstrząsa, zachwyca zakochuję się
coraz bardziej i bardziej.
Mam ochotę na powtórkę książek,
które znam i czuję przymus poznania tych, których nie czytałam.
Nawet nie napiszę, że polecam.
Polecanie Myśliwskiego jest jakieś takie…
Po prostu TRZEBA przeczytać.
Myśliwski mnie też zainteresował bardzo i już zdążyłam się zorientować, że trzeba koniecznie zapoznać się z jego pisarstwem. Pałac widziałam na allegro i pewno kupie na początek.
OdpowiedzUsuńZdradzisz mi co to za księgarnia? :)Na pewno trzeba się skupić na lekturze ,chętnie kiedyś przeczytam :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAvalon :)
UsuńZ "Pałacem" mam mały problem, ponieważ uwielbiam książki Myśliwskiego, wręcz ślepo i bezwarunkowo sie nimi zachwycam, a "Pałac" mi się nie podobał. Był dla mnie nudny i o niczym. Staram się więc wypierać istnienie tej książki ze świadomości :)
OdpowiedzUsuńPałac jest specyficzny i jakkolwiek momentami czytało się ciężko to jednak mnie ujął.
UsuńJakkolwiek Myśliwskiego cenię bardzo, to "Pałac" był dla mnie duszny i męczący.
OdpowiedzUsuńhttp://mcagnes.blogspot.com/2011/08/paac-wiesaw-mysliwski-duszny-i-meczacy.html
Późniejsze jego książki bardziej do mnie trafiają.
Myśliwski... Oczywiście obił mi się o uszy i widziałam jego pozycje na półkach, jednak nie sięgnęłam po jego książkę ani razu do tej pory... Zastanawiam się, czy to zmienić. Lubię czasy wojenne, więc może byłaby to książka dla mnie. Skoro nie jest lekka to chyba sobie ją zostawię na jakiś dłuższy okres do poczytania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pałacu jeszcze nie czytałam, ale po genialnym Traktacie o łuskaniu fasoli postanowiłam przeczytać wszystkie książki Myśliwskiego :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory przeczytałam tylko "Traktat o łuskaniu fasoli" Myśliwskiego i byłam oczarowana.
OdpowiedzUsuń"Pałac" oczywiście muszę przeczytać:)
Nie wiem, czy dla mnie, bo choć brzmi ambitnie, to mam wrażenie, że mogłaby mnie znudzić... Nigdy nie przepadałam za monologami bohaterów, więc na razie odpuszczam. Może kiedyś zmienię zdanie. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie Myśliwski to pisarz genialny!! Najlepszy polski prozaik, Nie rozumiem tylko, jak to możliwe, że jeszcze nie otrzymał Nobla...może gdyby mieszkał w innym kraju...A Jego WIDNOKRĄG to książka cudowna,ciągle do niej mogę wracać i smakować budowę jego zdań
OdpowiedzUsuń