Strony

wtorek, 16 września 2014

"Mary Poppins" - Pamela Lyndon Travers

Z okładki:Mary Poppins to wróżka przywiana wiatrem, która zjawia się pewnego dnia w domu zwykłych ludzi, poszukujących guwernantki, i zostaje nianią czworga dzieci. Akcja powieści toczy się we współczesnym, realistycznie ukazanym angielskim mieście, wśród codziennego otoczenia - ulic, sklepów, parków - ale za sprawą Mary Poppins dzieci ciągle przeżywają nieprawdopodobne, cudowne przygody, bo Mary, ilekroć chce, przekracza granice realnego świata, wiodąc swych wychowanków w świat czarów.


Nie jest to pierwsza praca, którą podjęłam, nie jest nawet drugą. Od ukończenia studiów nie próżnuję, ciężko pracuję, a przynajmniej tak mi się wydawało. Od kiedy zdarza mi się siedzieć w pracy 15 godzin, plus jeszcze dojazd, nie widzę na oczy i bywa, tak jak wczoraj, że po prostu nie mam siły czytać, oczy się zamykają, koncentracja – zerowa. Dziś niewiele też czytałam, ale zaraz się kąpię i idę do łóżka z książeczką.

A jeśli już jesteśmy przy książeczkach i usypianiu z opowiastką, chciałabym Wam zwrócić uwagę na nowe wydanie, bo samą historię pewnie znacie z dzieciństwa. Wpis absolutnie nie jest sponsorowany, po prostu chwyciłą mnie tęsknota za błogimi latami dzieciństwa i podczytywałam sobie historie z lat pacholęcych. Gdy zobaczyłam, że jedna z tych książek została wznowiona i wydania w pięknym tomie, od razu zapragnęłam wejść w posiadanie. Niestety cena jest trochę niesympatyczna… Długo się czaiłam, ale na allegro można dostać w cenie już nieco znośniejszej… Dla mnie taki format jest idealny do poduszki, ale chyba jako książka dla dzieci, którą chcemy dać dziecku, a nie tylko im czytać to już jest źle wydana. Piękna oprawa, twarda okładka, kolorowa, w środku czarno-białe ryciny, ale ciężkie to i raczej nie na dziecięce łapy. Ja sama mam raczej małe dłonie i dosyć nieporęcznie było. Tylko, że czego się nie robi dla Mary Poppins? Bo to w końcu o niej mowa. Mama moja podsunęłam mi te historie we wczesnym mym dzieciństwie.  Mieliśmy niejedną książkę o Mary, z wydawnictwa Nasza Księgarnia, stare, pasiaste tomiki, chyba jeszcze po mojej Siostrze, ale coś się w przeprowadzkach zgubiło i wreszcie… MAM, nowe śliczne wydanie. Zaczynam czytać.



Najpierw – oczywiście – tom pierwszy. Mary przybywa na ulicę Czereśniową, poznajemy rodzinę Banksów, dzieciaki, rodziców, służbę. Poznajemy sąsiadów i realia miejsca.
Dla tych którzy nie wiedzą. Mary Poppins to opiekunka do dzieci w rodzinie państwa Banksów. Nie jest to zwykła niania, bo powiem Wam w sekrecie, że chyba jest czarodziejką. Przyleciała z wiatrem, ma magiczną torbę i dzięki Niej dzieci przeżywają cudowne przygody. Mary jest surowa, ale weszła do kanonu jako niania idealna. Był czas, gdy byłam na książkę ewidentnie za mała, ale teraz jestem fanką, czytam sobie po rozdziale, wracam do przeszłości, bo i tłumaczenie i rysunki są te same. Mówię Wam – Bajka.
Mary jest cudowna, surowa, z pozoru chłodna, taki stereotyp angielskiej niani przestrzegającej bezwzględnej dyscypliny, ale to tylko pozory. Sami zobaczycie… Świetnie to widać w rozdziale, gdy Mary ma wychodne, ale nie tylko!!

Książka jest po prostu klasyką, świetnie napisaną, cudownie przetłumaczoną. Czy dziś jeszcze pisze się takie książki?

Ta książka, na razie powtórzyłam tom pierwszy, to po prostu klasyka, zachęcam wszystkich, czy to do powtórzenia, czy do zapoznania się z przygodami Mary. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie.

23 komentarze:

  1. Chyba jestem jedyną osobą, która nigdy nie czytała "Mary Poppins". Ostatnio pełno jej na blogach, a ja o niej nigdy wcześniej nie słyszałam, a o czytaniu za dzieciaka to już mowy nie ma. To mówisz, że nie jest za późno na nadrobienie zaległości? Nie jestem za stara?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestes. To jest trudna książka dla dzieci. i poczytaj komentarze, nie jesteś jedyna :D

      Usuń
  2. Lubię dziecięce klasyki. // Czytałam ostatnio artykuł o tym, że coraz więcej dorosłych ludzi wraca do książek z dzieciństwa. Podobno daje to jakieś specjalne poczucie bezpieczeństwa. Nie wiem, czy ci naukowcy mieli rację, ale mnie nawet takie lektury relaksują :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może coś w tym być, mnie cofnęło do dziecinstwa.

      Usuń
  3. Czytałam jako dziecko i bardzo mi się podobało :) Kurcze, wróciłabym do tego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wracaj!! Niczym się nie przejmuj - super sprawa :))

      Usuń
  4. Boże, ależ mi zafundowałaś cudowny powrót w czasy dzieciństwa! Uwielbiam serię o Mary Poppins (gdzieś mam nawet to stare wydanie!), moje egzemplarze są zczytane do ostatniej kartki - niesamowita opowieść, po prostu fantastyczna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba od dziś czytam kolejny tom, do poduszki. Chociaż chwyciłam za Karolcię ;) Jezuuuu dziecinnieję ;)

      Usuń
  5. Mam ogromny sentyment do tej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  6. marzy mi się nowe wydanie Mary, w którym wszystkie historie zebrane zostały w jedną. do tej pory widziałam tylko jej filmową adaptację i historię o autorce widzianą oczami Walta Disneya. myślę, jednak że książka też mnie oczaruje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na allegro kupisz w nie najgorszej cenie, bo okładkowa jest zabojcza. Film muszę zobaczyć

      Usuń
    2. Też mi się marzy to zbiorcze wydanie :) Na pewno nie czytałam w dzieciństwie wszystkich tomów... Na razie mam chytry plan połączyć przyjemne z pożytecznym i kupić je dla któregoś z dzieci w rodzinie. A film bardzo polecam - wiele fajnych emocji, a do tego po nim oczywiście musiałam obejrzeć produkcję Walta Disneya o tej niesamowitej niani. W zasadzie w 100% zgadzam się z zarzutami, jakie miała Pamela Travers do Disneya w trakcie pracy nad filmem. Nawet jako wielbicielka musicali przyznaję, że ta ekranizacja jest chybiona.
      Bardzo lubię wracać do książek z dzieciństwa i wiele osób się temu dziwiło, ale rozumiem Cię doskonale - to świetny relaks
      Pozdrawiam
      Aniki

      Usuń
  7. Zaczytywałam się w Mary Poppins w dzieciństwie, chętnie bym sięgnęła ponownie po te książki.

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest absolutnie ukochana książka mojego dzieciństwa. Mary Poppins, a potem dłuuuuuugo nic.

    OdpowiedzUsuń
  9. W takich sytuacjach cieszę się, że mam dzieci, mogę bezkarnie i wręcz wskazanie czytać dziecięcą klasykę;) Od kilku wieczorów czytam Plastusia całkiem legalnie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę kupić nowe wydanie Plastusia. Nie mam dzieci, muszę się przyznać do zdziecinnienia.

      Usuń
  10. A ja muszę przyznać, że nigdy nie czytałam. Muszę więc chyba nadrobić zaległości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przejmuj się, ja ogólnie kuleję z klasyką też ;)

      Usuń
  11. Dlaczego by nie przeczytać? :-) Kiedyś musi być pierwszy raz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wstyd przyznać, ale ja też nie czytałam Mary Poppins. Mam nadzieję, że przy okazji własnych dzieci jeszcze nadrobię. ;)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.