Strony

czwartek, 12 lutego 2015

rzecz o... karnawale w Rio

No i jak Książkocholicy? Pączki zjedzone? Wszak to dziś Wielki Dzień Pączkożarcia. Ja po dniu Pączkorobienia, posiliłam się trzema pączkami do kawy - mojej roboty to wyborne były. Wybaczcie szczerość... ale ja naprawdę robie cudowne pączki, jest spora grupa smakoszy, która potwierdza, a część osób oficjalnie tytułuje mnie następcą Bliklego, twierdząc, że jestem jeszcze lepsza. Nie wiem, bo tych legendarnych pączków nie jadłam... ale kocham robić pączki, ciastka... kocham piec... nie mam siły przebicia by założyć cukierniczy biznes, dlatego tylko bliskich obdarowuję swoim talentem. Chyba jednak jutro zrobię oponki. :P





Dzień Pączkożarca oznacza, że karnawał zbliża się ku finałowi, niedługo zobaczymy fantastyczne parady z Rio. Składając zamówienie miałam wieeeelkie wątpliwości, opis producenta, jakoś mnie nie zachęcał: Świeża bryza morska, biała lilia, róża z dodatkiem piwonii, drzewo tekanowe i sandałowe. Niby brzmi wspaniale prawda? Ano brzmi, ale do tej pory większość zielonych zapachów tak mnie zawiodła... Do tego samplera przekonała mnie ta piękna maska i kolor i powiedzenie sobie, że jak to nie wypali to w ciemno nigdy już nie kupię nic zielonego.



Poszłam wczoraj na spacer odpocząć po pączkowym obżarstwie. Wróciłam, było zimno a ja pomyślałam, że przy okazji zapustów, zapalę coś tematycznego, byle świeżego, lekkiego. Zaryzykowałam tę świecę. Jak to z samplerem, najpierw potrzymałam w kominku a gdy wosk z wierzchu zmiękł, odkroiłam, całkiem sporo...




Już jak odpakowałam świeczkę oszalałam z rozkoszy, boru wszechpolski jaki ten zapach był piękny, lekki, świeży a jednocześnie cudownie otulający. Doskonałe męskie perfumy, żadnych buraków, kołchozu, wiejskiej potańcówki. Wytworny świeży, zdecydowany zapach, ale taki którego nie powstydziłaby się żadna kobieta. No cudowny!!!


Paliłam go cały wieczór, do końca tealightu i dzień zaczęłam też z tym zapachem, sądzę, że jak skończę palić którąś z posiadanych świec, to zainwestuję w tę!! Chyba, że pojawi się coś jeszcze lepszego. A ciężko mi w to uwierzyć.

Bajka!! Polecam!!


Nabyte w Imperium Zapachów

4 komentarze:

  1. To wspaniałe, że odkryłaś taki niesamowity zapach. Mam nadzieję, że za jakiś czas uda mi się go nabyć.
    Co do pączków to chętnie bym spróbowała Twojego wypieku, pewnie rozpływają się w ustach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cudo, no paliłabym non stop, ale tyle jeszcze czeka na test

      Usuń
  2. Kusisz Kasiek tymi VC - chyba machnę zamówienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj ja przyszalałam, muszę dać na wstrzymanie

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.