Strony

sobota, 28 marca 2015

chodź pomaluj mój świat



Miesiąc już prawie spędzam wesoło czas z kolorowym treningiem antystresowym. Moje pierwsze wrażenia opisywałam Wam w Tej notce. Teraz poużywałam, pokolorowałam, kupiłam drugie kredki i mogę więcej powiedzieć, więcej pokazać. Na razie koloruję wytrwale Esy-floresy na kolejne przyjdzie czas















Poniżej pokazuję obrazki, które już pokolorowałam. Jeszcze kilka jest zaczętych, ale tych nie fotografowała.
Z obrazkami, jak ze wszystkim, niektóre idą po prostu raz dwa, inne - jak po grudzie. Zależy też od dnia, jednego dnia, idzie piorunem, następnego znowu, machamy kredką, machamy i końca nie widać.

Z tego zestawu, najdłużej szło mi z tygrysem, bo tam jest multum maleńkich elementów, powoli idzie i wolno przybywa, długo nie widać efektów. 

Na początku używałam czeskich kredek, sztuk 24 Kooh i noor z Krecikiem. Cenowo nie było skandalu i na początek były świetne. Dobre kredki, wyraźne kolory.  Jednak w trakcie wyszło, że kredki się kruszą, czasami naprawdę dużo musiałam ustrugać, a i tak rysik zaraz odpadał. Rozmawiałam później z Panią w papierniczym i powiedziała, że tak miewają. Niestety Stalowa Wola, to nie jest Montmartre i wybór kredek na kolana nie rzuca. A ja zapragnęłam więcej kolorów.

Wybór padł na Faber Castll, kredki trochę droższe - sztuk 36. Gama kolorów - co zrozumiałe szersza, różne odcienie. Jak na razie jestem z nich bardzo zadowolona, wyraźniej rysują, nie łamią się, nie kruszą(tfu, tfu). Super sprawa...


I tutaj pora przejść do prezentacji kolorowanek:

totalny pierdolnik

mój ulubienie, ale pracochłonny
takie ludowe wzory : )

a ten wygląda jak witraż wiktoriańskiego domu


ten na żyw wygląda jak wutraż

papużka, na zdjęciu bardzo blada wyszła.

pierwszy


oj mordował mnie 



ten mnie zachwycił



ostatni starymi kredkami
























14 komentarzy:

  1. Piękne <3 Mi wystarczy samo oglądanie tych fantastycznych obrazków, żeby się odstresować!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudnie Ci to wychodzi :D W moich "Esach.." też mam już pomalowaną papugę oraz muszelki :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi idzie jak po grudzie, czyli bardzo wolno :P Oczy szybko mi się męczą, więc raczej rzadko korzystam z Esów-floresów. Ale fajna to sprawa. Ja akurat używam flamastrów Kooh i nor ale zastanawiam się nad jakimiś fajnymi kredkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za pierwszym razem tak przesadziłam, że nie mogłam ruszać karkiem

      Usuń
  4. Zobaczyłam "Esy..." jakiś czas temu i marzę o nich na Wielkanoc... :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzymam kciuki, żeby zajączek spełnił marzenia

      Usuń
  5. Wyglądają po prostu obłędnie. Taki widok cieszy moje oczy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam te obrazki, one wyglądają jak witraże, albo jak gorset do stroju ludowego, kolorowe kwiaty naszyte na czarnym aksamicie - bajka

      Usuń
  6. Ślicznie ci to wyszło :) Ja też mam jedną książkę z tej serii, kupiłam chyba specjalnie żeby się 'odpędzić' od matury ;) hihi Pozdrawiam i powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  7. wczoraj skończyłam liska, a dziś przed pracą zaczęłam malować obrazem z morzem i stateczkami - ten taki co jest na rozkładówce za liskiem :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.