Byliśmy łgarzami to współczesna, wyrafinowana i trzymająca w napięciu powieść, która przebojem wdarła się na listy bestsellerów „New York Timesa”.Polecana przez Johna Greena, autora bestsellera Gwiazd naszych wina.Szacowna i bogata rodzina spędza wakacje na prywatnej wyspie. Dwóch braci i ich piękna siostra zaprzyjaźniają się z charyzmatycznym rówieśnikiem o politycznych ambicjach. Łącząca ich relacja niebawem zmieni się w destrukcyjną więź. Wypadek. Tajemnica. Kłamstwo. Wielka miłość. Prawda.
Strony
sobota, 18 kwietnia 2015
"Byliśmy łgarzami" - E. Lockhart
12 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Możliwe, że wydała się nie mieć głębi ze względu na tłumaczenie. Sama jeszcze tej pozycji nie przeczytałam, ale wiele razy słyszałam, że "Byliśmy łgarzami" może wydać się gorsze niż w rzeczywistości, bo trudno przetłumaczyć z angielskiego gry słowne i różne odniesienia, których ponoć pełno. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już ten tytuł. Nie przewidziałam nagłego zwrotu akcji, gdyż założyłam, że będzie to opowieść bez wątków paranormalnych. Tymczasem, gdybym wiedziała, że takie opcje mogę też brać pod uwagę, przewidzieć, co szykuje autorka, nie byłoby tak trudno - podobnie było w filmie "Nieproszeni goście".
OdpowiedzUsuńStyl, zgadzam się przyjemny, a do tego ekspresowo się czytało :)
Mam dopiero zamiar przeczytać. Cieszy mnie dobry styl pisarki, to już połowa sukcesu moim zdaniem.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że bohaterzy są tacy niedopracowani. Jednak, jeśli będę miała okazję, to przeczytam na pewno.
OdpowiedzUsuńJeżeli kiedyś przypadkiem wpadnie w moje ręce to przeczytam... :)
OdpowiedzUsuńMi się książka podobała, chociaż czegoś w niej zabrakło.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie co się wydarzyło na tej wyspie, więc z chęcią bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńDla mnie książka bardzo dobra. Ilość emocji , które czuć w trakcie czytania bez cenna ;)
OdpowiedzUsuńTa książka była dla mnie zaskoczeniem, mimo młodzieżowego klimatu. Możesz nie pamiętać, jak człowiek zachowywał się za młodu, chociaż tak jak Sinclarowie nie zachowywałyśmy się na pewno ;) W końcu mamy zupełnie inną mentalność. Jednak jest w łgarzach coś przekonującego, to książka na jeden wieczór i jeśli ktoś nie oglądał "pewnych" fimów na pewno dozna szoku na końcu.
OdpowiedzUsuńJa byłam dosyć grzecznym ułożonym dzieckiem :D
UsuńProsze. Pomoz mi zrozumiec koniec bo wgl nie moge go pojac
OdpowiedzUsuńW jakim sensie?
Usuń