Jest rok 1746. Szesnastego kwietnia armia króla Jerzego II rozgromiła wojska Karola Edwarda Stuarta w bitwie pod Culloden w Szkocji. Po walce Anglicy przeczesali pole bitwy, dobijając rannych. Większość tych, którzy przeżyli, stracono w Anglii, a tysiąc jeńców sprzedano jako niewolników do pracy na amerykańskich plantacjach bawełny.
Rok 1968. Claire, zagłębiając się w dokumenty z epoki i drżąc o Jamiego, usiłuje odgadnąć koleje jego losu. Czy „Czerwony Jamie” przeżył masakrę pod Culloden? Tak właśnie przypuszcza i powraca w wiek XVIII. Razem z Jamiem okrętują się na statek płynący z ładunkiem na Karaiby. Po niezwykle niebezpiecznej podróży morskiej, licznych przygodach i ucieczkach, docierają do brzegu nieznanego lądu. Okazuje się, że przybyli do Nowego Świata…
Strony
poniedziałek, 24 sierpnia 2015
"Podróżniczka" - Diana Gabaldon
12 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Chyba dobrze, że zatrzymałam się na pierwszym tomie :D Do tej serii już raczej nie wrócę, za to pooglądam sobie pięknego Jamie'ego w serialu :P
OdpowiedzUsuńa ja tradycyjnie wolę się gapić na Randalla :P
UsuńJakimś cudem przeczytałam do końca pierwszą część i.... to była moja ostatnia "przygoda" z tą serią.
OdpowiedzUsuńŻe też masz siły i chęci na dalsze jej poznawanie ;)
No ale przynajmniej dzięki Tobie wiem, że niczego nie tracę... ;)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
I wzajemnie :)
UsuńNo ja nie uważam, że nieprzeczytanie Obcej jest stratą, z perspektywy wydaje mi się, że wręcz przeciwnie...
Rzeczywiście jesteś masochistką;) Ale dzięki temu potem poprawiasz mi humor takimi tekstami:)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze sporo zabawy przed nami ;)
UsuńMoja przygoda z tą serią skończyła się właśnie na tym tomie. W którymś momencie, gdy Claire już chyba Jamiego znalazła coś mi się wybitnie nie spodobało i po prostu go odłożyłam. Później miałam do wrócić, ale natknęłam się na opisy następnych książek i zniechęciłam się do końca. Tym bardziej podziwiam, jeśli jednak podejmiesz się przeczytania następnej części.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Czytajec
Chciałabym, naprawdę chciałabym przestać!!
UsuńOglądam serial, miałam się zabrać na poważnie za dokończenie tomu pierwszego, ale skoro tak dalej ta opowieść biegnie... to już nie wiem :D
OdpowiedzUsuńSerial też bywa drewniany, ale jak już pierwszy tom musisz dokańczać to przemyśl ;)
UsuńNo ale po co to czytać,. skoro jest takie kiepskie?
OdpowiedzUsuńto wewnętrzny imperatyw - dokończyć zaczętą książkę. Nie umiem nic na to poradzić...
Usuń