Strony

piątek, 7 sierpnia 2015

"Wielka Trwoga. Polska 1944 – 1947. Ludowa reakcja na kryzys" - Marcin Zaremba

Obraz narodowej histerii, która prowadziła do wstrząsających zbrodni, znanych między innymi z książek Jana Tomasza Grossa.
Czerwonoarmiści, sprzedajni milicjanci, dezerterzy, bandyci, setki tysięcy kalek, sierot i żebraków. To oni tworzyli prawdziwy krajobraz powojennej Polski. Marcin Zaremba zabiera czytelnika w szokującą podróż po czasie, który zniknął z pamięci Polaków. Po spustoszonym przez wojnę państwie strachu, biedy i niepewności. Wielka trwoga to odarta z mitów i komunistycznych naleciałości historia pierwszych lat po II wojnie światowej.
Autor pokazuje rozbite społeczeństwo, w którym na porządku dziennym były gwałty i grabieże, a niepewność jutra spędzała sen z powiek ludziom udręczonym przez pięcioletnią okupację. Czy wybuchnie kolejna wojna? Czy zdołam przetrwać głód i epidemie? Czy znajdę dom i jakiekolwiek zajęcie w kraju, który nawet nie ma ustalonych granic? Takie pytania zadawały sobie miliony Polaków.
Wielka trwoga to przełomowa praca naukowa, ale też fascynująca opowieść historyka i publicysty, obecnego na łamach „Polityki”, „Gazety Wyborczej” i „Rzeczpospolitej”.


Sierpień w Polsce jest miesiącem pamięci, w telewizji dużo apeli, dużo wspomnień, zwłaszcza z tej w miarę świeżej historii. Cieszyć się trzeba, że w Polakach budzi się ciekawość własnej historii, że coraz młodsi ludzie zaczynają się interesować własnymi dziejami i rozumieją, że coraz mniej czasu zostało, aby zapytać świadków historii o to, jak to naprawdę wyglądało.

Koniec II wojny światowej, pokazywany w zachodnich filmach jest po prostu wybuchem radości, oznacza powrót dzielnych chłopców, ukochanych. To powrót do normalności, w polskiej filmografii jest praktycznie nieobecny, zakończenie wojny kojarzę z serialu Dom, który najbliższy jest smutnej codzienności powojennej, ale dopiero specjalistyczna lektura otworzyła mi głowę… Dzień Zwycięstwa, był dopiero początkiem koszmaru, początkiem Trwogi, na ziemiach polskich trwającej trzy lata. Trzy trudne, krwawe, brutalne lata. Nie wyobrażam sobie świadomego Polaka, który nie znałby treści niniejszej książki. Wielka Trwoga. Polska 1944-1947.


Marcin Zaremba z niezwykłą uwagą pochyla się nad problemami, które w powojennej Polsce wywołały uczucie Trwogi, na początku autor dokładnie wyjaśnia co ma na myśli używając określenia trwoga, co różni trwogę od strachu i jak to możliwe, że Polacy wytrzymali w tym stanie trzy lata, po wcześniejszych latach wojny, która też nie była sielanką. Autor omawia po kolei różne zagadnienia, różne powojenne patologie, które nie były do tej pory szerzej znane. Tymczasem i okropna bieda, i sowiecie maszerujący na Berlin i z Berlina i pustoszący kraj oraz terroryzujący ludzi i wracający z wojny ludzie, szaber, głód, bezprawie to wszystko składa się na okropny obraz polskiej rzeczywistości. Rzeczywistości naszych dziadków i pradziadków. Ta książka otwiera oczy na to, czego wcześniej nie chcieliśmy widzieć. Czego wcześniej nie mieliśmy w podręczniku, na filmie, ale tak było i moim zdaniem każdy świadomy patriota powinien się z tym dokładnie zapoznać.

Po pierwsze, wielką zaleta tej książki jest jej prawdziwość, o tym, o czym pisze autor i czytałam(niestety nie w takim zakresie) i słyszałam, słyszałam o pewnych rzeczach od mojej Babci i jej opowieści stawały mi przed oczyma podczas lektury. Cieszę się, że wreszcie odczarowuje ktoś mit piękna okresu powojennego. Wreszcie nie mówimy tylko o pięknych kobietach, uroczej modzie, wielkim heroizmie – bo to tylko część prawdy. Przez lata przemilczano wiele, nie mnie doszukiwać się powodów takiego postępowania, chociaż czytając książkę, każdy do pewnych wniosków dojdzie sam. Nie można budować własnej tożsamości na kłamstwie tudzież na niedomówieniach. Ta książka jest prawdziwa!!

Wielka trwoga jest książką trudną, ją się bardzo przeżywa, właśnie przez jej prawdziwość. Ona boli, ale jednocześnie nie sposób jej odłożyć. Chociaż jest bardzo rzetelnie napisana, przez historyka, z wieloma przypisami, bardzo solidna, to nawet laik, nie będzie miał problemów z lekturą. Gwarantują. Uważam, że ta książka jest po prostu wspaniała, na pewno obowiązkowa.

Nie ma szans, żeby ktoś pożałował lektury!! Gorąco polecam!!



10 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o tej książce. A widzę, że mnie zainteresuje. Na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Ci za tę recenzję, będę szukać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tej książce zdecydowanie za mało się mówi

      Usuń
  3. Okres w polskich dziejach, który bardzo mnie interesuje, więc koniecznie muszę poszukać tej książki w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im więcej czytam tym wyraźniej dostrzegam swoje braki i tym większy mam głód wiedzy

      Usuń
  4. Jestem laikiem, ale na tę pozycję mam ogromną ochotę. Uważam temat za mega interesujący. Twoja recenzja pozwala sądzić, że się nie zawiodę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo proszę o wsparcie akcji #ocalksiazki. To naprawdę mały gest, który może dać bardzo wiele nam, czytelnikom. Proszę zajrzeć, choć na chwilę!
    http://kultusarnie.blogspot.co.uk/2015/08/ocalksiazki.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie książki warto czytać, także na pewno i ja po nią sięgnę! Koniecznie!

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.