Strony

piątek, 20 listopada 2015

"Nieznajomy mąż" - Holly Peterson [te kuszące, piękne okładki - recenzja książki]

Bardzo lubię powieści obyczajowe, gdy mam dosyć całej historii, biografii, kryminałów, tęskni mi się za opowieściami o ludziach i ich życiu. Tak się składa, że zwykle takich dobrych opowieści szukam w Świecie książki, zwykle celuje w nich seria Leniwa niedziela, ale nie tylko. Gdy książka leżała już na biurku, niefortunnie natknęłam się na kilka negatywnych recenzji. Bardzo się stropiłam i z tego powodu książka poleżała sobie chwilę i czekała na swój czas. Zaczęłam sobie podczytywać, aż w końcu porzuciłam inne zajęcia i skupiłam się tylko na tej opowieści.



Nowa książka autorki bestsellerowego Niańka – porywająca powieść o miłości i nauce wiary we własne siły.
Allie Crawford wiedzie życie, o jakim zawsze marzyła – jest zastępczynią szefa cenionej firmy PR, ma dwoje dzieci, które uwielbia, oraz wspaniałego i na dodatek przystojnego męża. Wade kieruje popularnym magazynem informacyjnym i zapewnia rodzinie stabilne, a zarazem ekscytujące życie w Nowym Jorku, Allie zaś wierzy, że tego właśnie jej potrzeba, by czuć się bezpieczną i szczęśliwą.
Gdy podczas przyjęcia Allie znajduje Wade’a zamkniętego w pralni z olśniewającą blond pięknością, jej życie wywraca się do góry nogami. Zaczyna myśleć, że jej małżeństwo jest bardziej fasadą niż czymś rzeczywistym. A gdy z Allie kontaktuje się dawna miłość, natomiast nowy znajomy jest nią coraz bardziej zainteresowany, dochodzi ona do wniosku, że prawdopodobnie nie kocha męża, lecz swoje wyobrażenie o nim.
W tej pełnej zwrotów akcji opowieści inteligentnej, wychowującej dzieci i ciężko pracującej kobiety, są spisek, intryga i wielkie namiętności. To także książka o odkrywaniu w sobie siły zdolnej przezwyciężyć wszelkie obawy.


Allie wiedzie z pozoru idealne życie. Mieszka i pracuje w Nowym Jorku, ma pracę w której ją cenią, ma cudownego, przystojnego męża, który wprawdzie raz ją zdradził, ale się ukorzył. Ma urocze dzieci, chociaż synek ma problemy z akceptacją w szkole, ale pomimo tych drobnych zmarszczek wydaje nam się, że powinna być szczęśliwa. Niestety, prześladuje ją instynkt, przeczucie złą, które ma się wydarzyć. Pierwszy raz, gdy dopadło ją to przeczucie, samolot którym leciała uległ katastrofie w której zginął jej ojciec. I teraz znowu złe przeczucie dopada Allie znowu. Gdy na przyjęciu wydanym w domu widzi męża wychodzącego z pralni, z której wychodzi również obłędnie piękna kobieta, świat usuwa jej się spod stóp i demony wracają. Jednak problem nie jest tak prozaiczny.

Wbrew wszelkim moim obawom i złemu nastawieniu książkę czytało mi się bardzo dobrze. Ja lubię takie klimaty, nieoczywista fabuła. Opowieść o kobiecie, która zanim jej życie się zmienia już wykonuję pracę superbohatera, a dochodzą nowe problemy. Takie książki pokazują jaka wielka drzemie w nas i jakie pokłady mocy możemy uruchomić gdy zajedzie potrzeba. Inspirujące.

Mnie fabuła, może nie porwała, bo to nie jest ten gatunek, że czujemy się jak wessani przez górski potok. Fabuła bardzo mnie zainteresowała i bardzo dobrze mi się ją czytało. Zwłaszcza, że przeżyłam kilka zaskoczeń. Jestem naprawdę bardzo na tak!


6 komentarzy:

  1. Przyznam się, że troche mnie pocieszyłaś jako że ja też jestem ofiarą, która natkneła się na kilka niepochlebnych opini na temat tej książki. Ale skoro mówisz że jesteś na tak, to jej nie skreślam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też sie bardzo bałam, ale naprawdę nie jest tak źle jak sugerowały to różne teksty. Chociaż wiadomo, że to kwestia gustu i oczekiwań

      Usuń
  2. Lubię od czasu do czasu czytać takie lekkie książki. Chyba właśnie podsunęłaś mi kolejny tytuł, w który powinnam się zaopatrzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie książki prawie zawsze dobrze mi się czyta, są jakoś tak konstruowane, że wciągają ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może któregoś pięknego dnia sięgnę po tę książkę, jeśli nadarzy się takowa okazja. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ukazuje siłę drzemiącą w ludziach- a to poszukam :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.