Strony

środa, 23 grudnia 2015

"Cień twojego uśmiechu" - Susan May Warren

Co  do zasady mam czytelniczą kolejkę. Oczywiście, zdominowaną przez egzemplarze recenzyjne, rządzoną przez terminy zawite, z odpowiednio długim vacatio legis, a jednak sięgnęłam po te książkę tak szybko. Powód jest banalny. Gdy we wtorek byłam w Lublinie, przed piętnastą rozpadało się cudownie, śniegiem, było tak biało. A okładka Cienia twojego uśmiechu jest taka śnieżna, zimowa, kojarzy mi się z plakatu z filmu Frozen. Od razu stanęło mi przed oczami wspólne z przyjaciółką oglądanie, też w Lublinie, parę lat temu, też sypał śnieg, zaśmiewałyśmy się do łez. Pamiętam jak wieczorem szłam do sklepu, przechodziłam przez kładkę, było mi błogo, w żółtym świetle latarni wirowały ogromne płaty śniegu, było biało, beztrosko i cudownie. I za tymi uczuciami zatęskniłam. Tym bardziej, że wróciłam do Galicji, a tam ani miligrama śniegu, siąpi deszczem, jest ponuro, jak na paskudne przedwiośnie a nie bajkowy środek zimy. FOCH!




Czasami miłość wymaga odrobiny zapomnienia.
Płaszcz śniegu może co roku otulać miasteczko Deep Haven, ale nie jest w stanie przykryć rozbitego małżeństwa Noelle i Eliego. Kiedy po dwudziestu pięciu latach para znajduje się na skraju przepaści i lada chwila może dojść do rozwodu, Noelle w wyniku wypadku traci pamięć. Choć nie doświadcza innych poważnych obrażeń, nie pamięta Eliego, swoich dzieci ani tragedii, która ich podzieliła.
Co więcej, Noelle jest zaskoczona, jak bardzo jej życie rozminęło się z jej marzeniami. Gdzie się podziały jej ambicje? Czy tajemnice, które odkryje, zniszczą do końca jej małżeństwo? Czy może utrata wspomnień stanie się szansą na przyszłość?

Noelle ma dosyć swojego przepełnionego rutyną życia, okazało się ono nie takie, jakiego chciała. Wychodzi z domu i jedzie… no właśnie, gdzie i dlaczego? Przez przypadek wchodzi do kawiarni do której wpadają również gangsterzy, impuls, chwila, kobieta traci pamięć. Znowu jest młodą kobietą, pełną marzeń, ambicji, otoczoną miłością rodziców, zajęta dążeniem do celów. Nie pamięta, że od ponad dwudziestu lat ma męża, że ma też dzieci. Czy dla małżeństwa z tak długim stażem jest jakaś szansa? Dlaczego nasze życie tak często, rozmija się z marzeniami i planami? Kolejna ciepła i mądra pozycja od wydawnictwa Święty Wojciech.  Czy ja już pisałam, że kocham te książki?

Temat rozminięcia rzeczywistości z marzeniami jest głęboki jak Rów Mariański i wcale nie jest prosto go zgłębiać. W zależności od tematu może wyjść międlenie bez sensu a`la Coelho, albo irytujące rozkminy wiecznie niezadowolonych księżniczek. Nieco inaczej jest w tej książce. I nie ma wpływu na odbiór fakt, że ja tę serię wydawniczą bardzo, ale to bardzo lubię.

Ta książka, w moim odczuciu jest idealna na ten okres, porę roku, czas. Opowiada o miłości, cierpliwości, uczuciu, które ewoluuje, ale tak łatwo nie ustaje. Nawet jeśli zmienia się tak bardzo, że czasami ciężko je rozpoznać. Porównać tę powieść mogę do filiżanki gorącej czekolady, nie nawet nie, do kubka. Filiżanka ma w sobie taką trzymającą na dystans elegancję. Kubek jest swojski, grzeje dłonie, odpręża, pomaga zapomnieć o szarości codzienności. A tego oczekuję od książek z przesłaniem,



Jeżeli szukacie jeszcze prezentu dla najbliższych gorąco polecam wam książki tego wydawnictwa, szata graficzna podpowie wam które mam na myśli. Ciepłe, z przesłaniem i korespondują z duchem świąt.

Książka recenzowana dla portalu:



4 komentarze:

  1. Kasiek, życzę Ci zdrowych, spokojnych i zaczytanych Świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie ani gramka śniegu, trochę szkoda, a takie książki z przesłaniem, swojskie uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.