Joanna to czterdziestoletnia nauczycielka samotnie wychowująca nastoletnią córkę Lusię. Zmęczona pracą zawodową postanawia iść na urlop zdrowotny i zacząć realizować swe marzenia. Zamiast odpoczywać, musi jednak wyjechać, by zaopiekować się chorą ciocią. Pobyt w Starogardzie Gdańskim okazuje się pełen niespodzianek. Joanna zaczyna pisać, prowadzi "śledztwo" dotyczące przystojnego sąsiada i udziela się w hospicjum, przede wszystkim jednak wskutek tych doświadczeń całkowicie odmienia swe życie.
Złodziejka marzeń to napisana żywym językiem, utrzymana w ciepłym, zabawnym, optymistycznym, a niekiedy poważnym tonie powieść obyczajowa, która realistycznie oddaje atmosferę niewielkiego miasta, łamie stereotypy i pokazuje, że nigdy nie jest za późno, by zacząć nowe życie.
Dalsze losy Joanny można śledzić w powieści To się da!
Strony
niedziela, 14 lutego 2016
"Złodziejka marzeń" Anna Sakowicz [nigdy nie pozwól kraść swoich marzeń]
10 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Ostatnio czytam bardzo dużo obyczajówek polskich autorek, chętnie przeczytam i tą . A jeśli nie czytałaś to polecam Ci książki Gabrieli Gargaś autorka czaruje słowem :)
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną ksiażkę Gabrieli Gargaś, zrobiła na mnie wielkie wrażenie.
UsuńPolecam też "Szepty dzieciństwa", utkwiła we mnie głęboko:)
OdpowiedzUsuńKatarzyna
Dziękuję! Na pewno się zainteresuję.
Usuń"To się da!" jest napisana w podobnej konwencji, ale moim zdaniem, jeszcze lepiej się ją czyta. Mam też sentyment do tych książek, bo ich akcja dzieje się w okolicy, w której mieszkam, więc musiałam je przeczytać, mimo że rzadko sięgam po obyczajówki.
OdpowiedzUsuńTo super, bo książka czeka... zazdroszczę mieszkania w tak sympatycznej okolicy :)
UsuńBardzo rzadko czytam książki polskich autorów. Dzięki za tę propozycję.
OdpowiedzUsuńteż coraz rzadziej, doświadczenie mnie nauczyło ;)
UsuńOj widzisz, ja autorki nie znałam, ale o książce przeczytałam parę słów ostatnio, przeglądając sobie lutowe zapowiedzi. Może i nie brzmi szczególnie oryginalnie, ale przy okazji jakiś większych zakupów/wizyty w bibliotece zwrócę na nią uwagę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://faaantasyworld.blogspot.com/
Twoja recenzja jest napisana bardzo prostym językiem i zachęca do przeczytania "obyczajówki".Bardzo naturalna co jest pozytywne. Z pewnością przypadnie do gustu nie jednemu czytelnikowi :)
OdpowiedzUsuń