#90 już dziewięćdziesiąty stos w historii bloga...

Dziewięćdziesiąta etykietka stosik, powiem Wam, że nie spodziewałam się, że aż tyle tego było... Ciekawe czy w tym roku dobijemy do setki. Faktycznie ta metoda by wrzucać stosik co tydzień, mniejsze stosy, ale regularnie, to chyba lepszy pomysł... przynajmniej ostatnio regularność nie szwankuje... chociaż WCIĄŻ nie kupuję. Przyznam Wam się, że od dwóch tygodni mam w koszyku kilka książek, trochę zarobiłam i tak mnie kusi. Jednak walczę. Chyba przez kilka tygodni ze stosami będzie spokój... kiedyś muszę te przeczytać....

Kliknijcie na zdjęcie - powiększy się ; )

Piękny, kolorowy front muru, z barwnych grzbietów, obwolut. Miła oku Feeria barw. Tak siedzę sobie i podziwiam. Książkowy Narcyz.

Od dołu

Idiota oczywiście to książka Dostojewskiego, a nie opowieść o moim facecie, ani o mnie. Miałam jedno podejście do tej książki. We wrześniu minie dziesięć lat. Jakoś zawsze ciągnęło mnie do rosyjskiej klasyki. Jednak nie zmogłam jej, pojechałam na wakacje, kupiłam furę nowych książek, spotkałam takiego jednego ; ) i jakoś Dostojewski wrócił do biblioteki. 

Podróże z owocem granatu uwielbiam autorkę Sekretnego życia pszczół i lubię książki, które zapowiadają się refleksyjnie.

Dzieci z Alei Rotschildów wspominałam o imperatywie kończenia książek? Otóż, po męce tomu pierwszego autentycznie się boję. Będę silna.

Podmiejskim do Indian. Reportaże z Meksyku prawda jest taka, że za rzadko czytam reportaże. 

Miłość pod koniec świata. Książka jest pod patronatem najlepszego na świecie portalu. Traktuję ją jako regionalną, bo ciągle z Lublinem jestem związana. Tekst na Dużym Ka już się ukazał, tutaj też będzie niebawem

Zazdrośnice od skończenia studiów nie czytałam nic Schmitta, a niektóre jego książki naprawdę podobały mi się. Oby z tą też tak było.

Ross Poldark od zaufanych istot słyszałam wiele dobrego. Podobno serial teraz leci, ale o tej porze akurat spaceruję.

Rzymski poranek okładka jest super, taka słoneczna, energetyczna, a opis mnie zaintrygował! Wielka ciekawość.

Od dołu

Historia wojen morskich jak widzicie - dwa tomy - nie interesuję się marynistyką, ale opowiem Wam historię o Kasiek, którą uspokaja czytanie Historii Rosji autorstwa Ludwika Bazylowa, a ciąg dalszy dopisał Paweł Wieczorkiewicz i zdobył me serce. Na wieki. Chociaż nie żyje już 7 lat,

Mały przyjaciel Szczygieł czeka na mnie od czerwca...pora na tę książkę.Bo wtedy może do tego ptaka się przekonam.

Tajemnica lady Audley wiktoriańska powieść sensacyjna, no przyznajcie - brzmi ciekawie.

Forrest Gump film zobaczyłam dopiero pod koniec studiów. Dawali do jakiejś gazety, czy też jakowaś seria o klasykach kina wychodziła... Bałam się tego filmu, majaczy mi się, że czytałam też książkę, ale to pewnie było dawno. Jeśli już. I sobie nadrobię. Film leciał ostatnio w TV, ale ja nie oglądam, więc muszę po lekturze znaleźć płytę i oglądnąć.

Akurat skończyłam mordować jedną książkę, ach!! bolało. Teraz zabieram się za Rossa a później - zobaczymy co mi  w duszy zagra. Co Wy byście polecali ??!