Strony

środa, 16 marca 2016

"Elżbieta II. O czym nie mówi królowa?" - Marek Rybarczyk [90 urodziny Elżbiety II - Premiera 13 kwietnia!!]

Nie wiem na jakiej zasadzie to działa, ale Królowa Elżbieta przypomina mi jedną siostrę mojej Babci. Zresztą wszystkie Siostry miały w sobie to elżbietowskie coś. Wyraz oczu, niezłomny i stanowczy zarys ust. Dlatego od jakiegoś czasu brytyjska monarchia mnie interesuje. Nie, nie czekałam pod szpitalem na narodziny królewskiego dziecka, nie byłam nawet na ślubie, ale jak mam okazję sięgnąć po jedną czy drugą biografię to zawsze sięgam. Elżbieta jest tak enigmatyczna, że za każdym razem dowiaduję się czegoś nowego.



Kim jest kobieta, która wyrosła na jedną z najtwardszych władczyń w historii Europy?
W młodości nieśmiała i zamknięta w sobie, ale też atrakcyjna jak pin-up girl i zdyscyplinowana jak żołnierka. Zna się na koniach jak mało kto i zawsze wie, na którego postawić. 
Nie znosi braku punktualności, herbatę pije w porcelanie tylko jednego producenta, a dla monarchii była gotowa poświęcić szczęście ukochanej siostry. Jej powiernikami byli ukochana niania i Winston Churchill.
Nigdy nie miała być królową.Elżbieta II.Co skrywa jej wiecznie opanowane oblicze?

Doświadczony autor, były dziennikarz BBC i korespondent w Londynie, Marek Rybarczyk, z werwą i polotem rysuje pełen niuansów portret jednej z najbardziej znanych, a jednocześnie skrytych postaci współczesnej historii. Kobiety uwielbianej przez miliony Brytyjczyków i znanej na całym świecie. Władczyni, która stała się symbolem wielkiego niegdyś imperium i która żelazną ręką wprowadziła w XXI wiek ród Windsorów, pokonując liczne wewnętrzne i medialne burze. 
Tajemnice, sekrety, zdrady. Oto prawdziwa historia Elżbiety II.

Poprzednią książkę o Windsorach, pióra Marka Rybarczyka, również czytałam. Mam nawet egzemplarz z autografem. Miałam wiec obawy czy ta książka nie będzie znowu tanią sensacją. Umówmy się, takie tematy sprzedają się najlepiej, więc nie ma co bredzić o wysublimowanych gustach. Lubimy zaglądać do szaf naszych bliźnich i znać grzeszki celebrytów. Jakie trupy kryją się w szafie ostatniej prawdziwej monarchini Zachodu? To temat, właściwie bez dna. Dziewięćdziesięcioletnia władczyni była świadkiem wielu skandali.  Podobno prowadzi dziennik. Och, poczytać sobie – byłoby zacnie Czy jednak autor mógł zaproponować coś nowego? Wiele jest na ryku książek, które mają demaskować brytyjską monarchię. Pokazywać coś w nowym świetle.

Ponieważ, pamiętałam poprzednią książkę autora, bałam się, że to będzie drukowany brukowiec. Jakież było moje zdziwienie, gdy pomimo kilku plotek, bo te są – jakże, czytało mi się naprawdę dobrze. Chociaż czytałam już tak wiele biografii królowej to i z tej dowiedziałam się czegoś nowego. Napisana jest ona z dystansem. Autor nie ma bałwochwalczego uwielbienia, konserwatywnego mieszkańca Wysp. Nie jest też rewolucyjnym republikaninem, opisuje swoje refleksje z perspektywy Polaka, dzięki czemu dostajemy wiadomości podane w zrozumiały dla nas sposób.

Dużo się dowiedziałam, sporo takich wiadomości, które interesują mnie jako mieszkańca wsi, ta książka pozwala spojrzeć na Królową jak na starszą, zmęczoną życiem kobietę, która jest więźniem obowiązków, zakładnikiem minionej epoki. Która wyrosła w określonym okresie historycznym.


Czy my sobie wyobrażamy UK bez Elżbiety? Może nam nie spędza to snu z powiek, ale ciężko mi uwierzyć, że kiedyś wstanę i dowiem się, że umarła. Wydaje się być niezatapialna. Pomimo kryzysów w łonie monarchii, rozwodów, skandali, pożarów, zmian, ona jest. Lubi sobie wypić, od dzieci wili psy, raczej nie przepada za kotami. Jeszcze więcej tajemnic i sekretów poznacie zapoznając się z niniejszą książką. Pomimo takiej skłonności do plotek brukowych, autor ma talent do snucia opowieści. Lekki gawędziarski styl sprawiają, że czyta się lekko, miło i przyjemnie.

2 komentarze:

  1. Czekam z wielką niecierpliwością. Na szczęście już niedługo się ukaże w księgarniach. jestem zaciekawiona i zaintrygowana, zastanawiam się, jaka naprawdę jest Elżbieta II. Na razie mam obraz kobiety idealnej bez wad, ale też trochę oziębłą i pozbawioną emocji i uczuć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No już pojutrze ;)
      Masz rację, ona jest dzieckiem konkretnej epoki i konkretnej sfery, która nie ujawniała swoich uczuć i przeżyć. Coś dla nas abstrakcyjnego. My teraz dzielimy się wszystkim, fejsbuk, instagramy...

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.