Strony

poniedziałek, 14 marca 2016

"Heretyczka" - Ayaan Hirsi Ali

Temat islamu w ostatnich latach wciąż powraca. My Europejczycy, wychowani w innej kulturze niewiele o nim wiemy, jeszcze mniej rozumiemy i posługujemy się tylko stereotypami. Śledzę ten rynek, bo miałam do czynienia z osobą, która przeszła na islam i próbowała mnie w tym temacie edukować. Jako, że powody konwersji były specyficzne, to i na słowa tej osoby musiałam nakładać sporą warstw poprawek. O islamie wiem nieco z wykładu i z innych publikacji. Oczywiście jako religia znajdziemy o niej informacje chociażby w książkach poświęconych historii świata, ale mało jest publikacji, które pisane z perspektywy kogoś, kto w islamie się wychował, mają walor rzetelnego źródła. Dlatego też Heretyczka wpadła mi w oko. Nie tylko dlatego zaś, że jest tak pięknie wydana.  Książka objętościowo nie wydaje się duża, ale jej treść sprawia, że czyta się ją stosunkowo powoli i wymaga głębszych przemyśleń.







W swojej najbardziej kontrowersyjnej książce Ayaan Hirsi Ali dowodzi, że jedynym sposobem na powstrzymanie terroryzmu, położenie kresu wojnom o podłożu religijnym oraz represjom dotykającym kobiety i mniejszości co roku pozbawiających życia tysiące ludzi w całym świecie muzułmańskim, jest reforma religii.Hirsi Ali, błyskotliwa, charyzmatyczna i bezkompromisowa autorka Niewiernej i Nomadki, twierdzi, że upieranie się przy przeświadczeniu, któremu hołdują nasi przywódcy, iż brutalne czyny islamskich ekstremistów należy oddzielać od będącej dla nich natchnieniem doktryny religijnej, jest po prostu niemądre. Zdaniem Hirsi Ali za tymi działaniami stoi zakorzeniona w islamie ideologia polityczna.

Autorka Ayaan Hirsi Ali nie jest debiutantką na polskim rynku wydawniczym. Nakładem wydawnictwa Świat Książki ukazało się kilka jej książek, Heretyczka jest  nawoływaniem do reformacji w łonie islamu. Książka oparta na osobistych obserwacjach kobiety, która urodziła się w Somalii w rodzinie wierzących i praktykujących muzułmanów, następnie mieszkała w Arabii Saudyjskiej, w samym sercu islamu, tuż przy Wielkim Meczecie, następnie zmuszona do emigracji do Kenii, a później w Niemczech uciekła, aby nie poślubić mężczyzny, któremu ją sprzedano. Autorka opowiada o swoich doświadczeniach z islamem, nauką tej religii, przepełnionej strachem i grożeniem ogniem piekielnym. Opowiada o etapie, gdy wyznawała islam w najbardziej radykalnym wydaniu, jak również o tym jak zaczął się kryzys jej wiary. Podchodzi do islamu na zimno, racjonalnie. Krok po kroku pokazuje swoje wątpliwości, racjonalnie tłumaczy swoje postulaty.

Temat bardzo trudny. Dyskusja o każdej religii nie jest sprawą prostą, ja już jestem tak nasiąknięta regulacjami prawnymi na temat swobody wyznania, że zwykle takie spory sobie odpuszczam. Jednak głód wiedzy sprawia, że z ciekawością sięgam po publikacje dotyczące religii. Ta książka na pewno usatysfakcjonuje ludzi głodnych wiedzy. Autorka pisze dla czytelnika z Zachodu, więc wyjaśnia wszystko bardzo dokładnie. Umówmy się, my o islamie naprawdę niewiele wiemy. To jest któraś książka, którą czytam na temat islamu i nie mam ani wrażenia, że to powtarzanie tematu, ani że bicie piany. Moim zdaniem to cenny głos w dyskusji o tym, jak poradzić sobie z palącym problemem współczesnego świata. Problemem, który zaczyna naprawdę robić duży bałagan.

Chciałabym, żeby dla tak zwanego dobra wspólnego, o tej książce zrobiło się głośno. Żeby przeczytało ją więcej osób, żeby sprawiło, aby chociaż część z nich zaczęła myśleć i wiedzieć. Ciekawa, chociaż trudna książka.


Książka recenzowana dla portalu:

4 komentarze:

  1. Raczej tym razem to nie lektura dla mnie, ale kto wie :)
    Zapraszam w wolnej chwili do mnie na konkurs! DO wygrania nowa powieść o wampirach, która będzie miała swoją premierę już niedługo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może jednak się przekonasz.

      O konkursie wiem, zaglądam do Ciebie i już raz u mnie o tym pisałaś ;)

      Usuń
  2. Te dobre książki nie są tak nagłaśniane, a szkoda..

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.