Strony

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

"Koniec defilady. Czas zmian" - Ford Madox Ford

Muszę, muszę się oduczyć kupowania całej serii, bez przeczytania, chociaż pierwszy tom, bo później imperatyw czytania mnie męczy. Męczy mnie też z tego powodu, że gdy pierwszy tom mnie zmęczy, to każde spojrzenie rzucone na kontynuacje, po prostu boli. No ale… trudno i trzeba kontynuować. Benedict z okładki spogląda zalotnie i przyciąga do powieści. Czysta karta i jedziemy.




Saga o dżentelmenie w najlepszym angielskim styluUporządkowane i spokojne życie Christophera Tietjensa, brytyjskiego arystokraty z zasadami, dobiegło końca. Zdrada, jakiej dopuściła się żona dżentelmena, Sylvia, oraz wybuch I wojny światowej stawiają Christophera w obliczu ważnych decyzji.Bohater wraca na front Wielkiej Wojny, by walczyć o lepszy świat. Czy na wojennych zgliszczach można odbudować rzeczywistość opartą na takich wartościach jak honor, przyjaźń i wierność?Koniec defilady to mistrzowsko nakreślone postacie oraz frapująco przedstawione mechanizmy wojny. Dzieło Forda Madoxa Forda zaliczane jest do najważniejszych tytułów literatury brytyjskiej.Na podstawie całego cyklu Koniec defilady powstał pięciokrotnie nominowany do nagrody Emmy, popularny serial telewizyjny produkcji BBC z Benedictem Cumberbatchem w roli Christophera Tietjensa.

Christophej Tietjens kończy swoje uporządkowane, leniwe życie. Wybuch wojny, wygania go ze spokojnych pokoi, w których mógł snuć swoje górnolotne rozważania. Rusza na front, a już konfrontacja stylu życia angielskiego dżentelmena z początku XX wieku, z brudem i błotem okopów jest porażająca. Życie Christophera dramatycznie się zmienia, zdrada jego żony, wydaje się błaha wobec dramatu wojny. Czy Christopher odrzuci swoją angielską flegmatyczność i zawalczy o kobietę, która pojawiła się na horyzoncie?

Okazuje się, że najbardziej traumatyczny był tom pierwszy i niewiele by brakowało, że na początku tetralogii bym się z nią pożegnała. Dobrze jednak być obowiązkowym człowiekiem. Tendencja zwyżkowa mam nadzieję się utrzyma. Wprawdzie nadal mamy tutaj masę przemyśleń, można usnąć niespodziewanie, ale da się przeżyć i można nawet się zaangażować. I mam już ochotę na serial.
Nie jest to może ulubiona angielska powieść, ale dramatu nie będzie raczej. Oby dalsze części  również były dobre.


4 komentarze:

  1. Twarda jesteś, brniesz mimo, że z tego co kojarzę, poprzednia część niezbyt przypadła Tobie do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezłomna, doczytuję wszystko. Bezmyślny i głupi to nałóg.

      Usuń
    2. Od razu mi się to nieszczęsne Samborzewo przypomina :D

      Usuń
    3. A weź mi nawet nie przypominaj

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.