Nie myśl o mnie za często…
Po prostu żyj dobrze.
Po prostu żyj.
Will
Tyle że Lou nie ma pojęcia, jak to zrobić. I trudno jej się dziwić.
A jednak Kiedy odszedłeś to nie tylko historia o podnoszeniu się po utraconej miłości, lecz także inspirująca opowieść o nowych początkach. Pamiętając o obietnicy złożonej ukochanemu, Lou stara się znajdować nowe powody, dla których warto czekać na każdy kolejny dzień.
*
Miłośnicy pisarstwa Jojo Moyes odnajdą w tej książce to, co najbardziej cenią w jej twórczości: ujmujący humor, autentyzm i zapadających w serce bohaterów. A ci, którzy jeszcze nie znają tej autorki, mogą być pewni, że po lekturze Kiedy odszedłeś popędzą do księgarń, by jak najszybciej nadrobić zaległości.
Poprzednia książka o perypetiach Lou Clark sprzedała się w ponad 5 milionach egzemplarzy (w Niemczech utrzymywała się na pierwszym miejscu list bestsellerów przez rekordowe 46 tygodni). Film na jej podstawie trafia właśnie na ekrany kin.
Strony
piątek, 10 czerwca 2016
"Kiedy odszedłeś" - Jojo Moyes [ żyj z całych sił]
21 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Zachęcasz skutecznie do tej książki. Ja od jakiegoś czasu planuję przeczytać jakąś książkę tej autorki. To od której zacząć?
OdpowiedzUsuńOd "Zanim się pojawiłeś"
UsuńTak bardzo, bardzo, bardzo chcę ją mieć!!! Historię Lou i Willa poznałam dobre kilka lat temu, mimo to wciąż we mnie siedzi...
OdpowiedzUsuńJa ciągle się z tym nie mogę pogodzić. To denne jest wszystko :(
UsuńNie znam autorki. Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNadrób!! fantastycznie pisze!!
UsuńMam zamiar po nią sięgnąć. Jednakże dziś nie było jej dostępnej w mojej bibliotece, więc wypożyczyłam inną, tej autorki. Mam nadzieję, że się nie zawiodę i nadal będę chciała przeczytać przez ciebie recenzowana powieść. :
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
A.
chyba w sumie dwóch powieści autorki nie czytałam, ale jedną mam na półce. Tak, to wszystko co napisała bardzo mi się podobało
Usuń''Zanim się pojawiłeś'' bardzo mnie wzruszyło. Gdybym nie zobaczyła, że jest drugi tom, żyłabym w przekonaniu, że to skończona historia. Obawiam się trochę smutku i tego, jak przytłaczająca to będzie lektura, ale... takie się ceni i pamięta długo.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ani trochę się nie zawiedziesz
UsuńByłam ciężko zachwycona pierwszą częścią, choć raczej nie czytuję tego typu powieści. Na dniach będę miała tę kontynuację w rękach. Po twojej recenzji jeszcze bardziej nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńznam ten ból sama się nie mogłam doczekać kontynuacji i to bardzo.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCałkiem niedawno czytałam "Razem będzie lepiej" i przepraszam za słownictwo, ale książka cholernie mnie poruszyła. W przyszłym tygodniu idziemy z koleżanką na film, a ja dziś zamawiam "Kiedy odszedłeś".
OdpowiedzUsuńCzyli witam w klubie fanek Moyes. Polecam jeszcze "Ostatni list od kochanka"
UsuńFilm na podstawie "Zanim się pojawiłeś" jest od wczoraj w kinach. Widziałam i mogę go podsumować tak: cudowny, ciepły, wzruszający, zabawny. Spełnił wszystkie moje oczekiwania i śmiało mogę przyznać, że jest dokładnie taki, jak go sobie wyobrażałam. A "Kiedy odszedłeś" czeka już na mnie na półce :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo zazdroszczę, bo sama nie wiem kiedy na prowincji oglądnę
UsuńO, nie wiedziałam, że jest książka o dalszych losach Lou "po Willu", na pewno poszukam.
OdpowiedzUsuńCzytałam sporo czasu temu "Zanim się pojawiłeś", ale do tej pory nie mogę się pogodzić z zakończeniem.
Mnie filmowe pokazanie finału wkurzyło.
UsuńA ja mam trochę inne zdanie ;) książka mnie rozczarowała, po genialnym "Zanim się pojawiłeś" oczekiwałam czegoś więcej
OdpowiedzUsuńI wiem, że nie jesteś osamotniona, ja bezkrytycznie w sumie wielbię Moyes więc może dlatego ;)
Usuń