Strony

czwartek, 9 czerwca 2016

"Karlsson z dachu" - Astrid Lindgren

Na powrót do książek z dzieciństwa mam fazę, albo w środku zimy, albo właśnie na wiosnę. Pamiętam jak zaczytywałam się książkami Astrid Lindgren. Chciałabym Wam opowiedzieć, jak to było fajnie, gdy Mama mi czytała, ale takie ekscesy skończyły się prędko, bo szybko nauczyłam się czytać i Mama czytała mi już rzadziej. Przygody Karlssona poznałam jako starsze pacholę, Mama kupiła mi pierwszą część, niestety w mojej bibliotece była tylko jeszcze jedna książeczka, jak się okazało ostatnia z cyklu. Tak więc, dopiero jako stara baba, poznałam całość przygód, bo Nasza Księgarnia wydała wszystkie trzy części w jednym tomie. Ilustrowana książeczka, wesołe obrazki i jedna z bardziej antypatycznych bohaterów książek dla dzieci.



Zbiorowe wydanie trzech książek z nowymi ilustracjami:Braciszek i Karlsson z DachuKarlsson z Dachu lata znówLatający szpieg czy Karlsson z DachuKarlsson z Dachu jest najlepszym specjalistą od wszystkiego. Wyposażony w charakterystyczne śmigło, lata po Sztokholmie i… płata figle. Pewnego dnia odwiedza Braciszka, który czuje się akurat wyjątkowo samotny, i zostaje jego najukochańszym przyjacielem. Ma rewelacyjne pomysły na najprzeróżniejsze psikusy, uwielbia przeprowadzać eksperymenty z rozmaitymi urządzeniami domowymi i często je psuje. Kiedy zagląda do Braciszka, w zazwyczaj spokojnym domu pojawiają się duchy, za oknami latają na miotłach czarownice, a nocą buszują włamywacze…Karlsson zachwyca dzieci i jest największym utrapieniem dorosłych!
ilustrator: Monika Pollak

Na pewnym dachu, pewnego bloku w Sztokholmie stoi mały domek. Mieszka w nim bardzo przystojny jegomość, w miarę tęgi, w najlepszych latach. Karlsson pewnego wieczoru wlatuje przez jedno z otwartych okien, poznaje Braciszka i zaczyna się ich specyficzna znajomość. Braciszek jest zwyczajnym chłopcem, kłóci się z rodzeństwem, miewa często dziury na kolanach, uczy się różnie, bije się z kolegą i marzy o psie. Chociaż mało kto wierzy, że Karlsson istnieje, ale to nie przeszkadza Braciszkowi dobrze się z nim bawić. Chociaż Karlsson nie jest sympatycznym typkiem, nie jest taką charakterystyczną postacią z bajek dla dzieci. Jak już wspomniałam, niniejsza książeczka zawiera trzy tomy opowieści o przygodach Braciszka i latającego jegomościa. Niektóre rozbawią do łez, a niektóre mogą zmrozić krew w żyłach. I na pewno nie znudzą dorosłego czytającego dziecku te historyjki. Bo akurat rozdziały są tak fajnie pomyślane, że idealnie nadają się do czytania przed snem.

Niezmiennie od lat lubię te historyjki, czy czytałam je sama sobie, czy czytałam je dzieciakom, to i tak dobrze mi się czytało i spędzałam miło czas. Chociaż im jestem starsza, tym bardziej wkurza mnie Karlsson i ciężko wytłumaczyć mi jego zachowanie, bo jest małym egoistą, egocentrykiem, sobkiem, zapatrzonym w siebie narcyzem. Chyba jednak dzieci nie dostrzegają takich cech, bo jako dziecko po prostu zazdrościłam Braciszkowi takiego kolegi. Możliwości latania nad miastem. Może dzieci nie znają egoizmu i nie doszukują się go w książkach?

Po latach, dzięki zbiorowemu wydaniu mogłam poznać wszystkie przygody Braciszka i Karlssona, okazuje się, że brak znajomości środkowego tomu wielu fajnych opowiastek mnie pozbawił. Teraz już wiem wszystko, mam wszystko w kupie i będę mogła dziecinnieć gdy tylko będę chciała. Lub z rodzinnymi dziećmi.

Jestem wielką fanką książek Lindgren, pokazują, że bez względu na kraj dzieci mają podobne problemy, marzą o zwierzaku, czują się nierozumiane przez rodzinę, biją się z nawet najlepszymi przyjaciółmi i chcą przeżywać mrożące krew w żyłach przygody!


Książka recenzowana dla portalu Duże Ka


2 komentarze:

  1. Uwielbiałam tę książkę xxx lat temu. Ciekawe, jak teraz bym ją odebrała.

    Mkniesz przez książki niczym błyskawica:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Astrid Lindgren. Czytałam w dzieciństwie, może i kiedyś jeszcze raz przeczytam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.