Strony

środa, 21 grudnia 2016

"Autostopem przez Galaktykę" - Douglas Adams [ dlaczego ręcznik jest niezbędny ]

Są pozycje z klasyki, których wstyd nie znać. Zwykle się okazuje, że ja właśnie nie znam. Tak było z Autostopem przez Galaktykę i film i książka, znajdowały się na liście moich kulturalnych białych plam. Film pewnie bym oglądnęła, bo Alan Rickman ( [*]), ale jak dowiedziałam się, że jest książka, to oczywiście najpierw chciałam przeczytać książkę i odsunęłam to na św. Nigdy. Później ukazało się wznowienie tej powieści i słyszałam sprzeczne opinie, jedni bardzo chwalili, inni uważali, że to nomen omen, androny. Przyszła jednak pora i na tę książkę, okazało się, że jest do połknięcia dosłownie w jeden dzień.





Kultowa powieść science fiction, w której autor połączył wizyjną fantastykę ze zwariowanym brytyjskim humorem w stylu Monty Pythona
W tej niezwykłej, pełnej fantazji i humoru książce opowiedziana została historia Arthura Denta i Forda Prefecta, którzy po zniszczeniu Ziemi udają się w galaktyczną podróż, posługując się przewodnikiem Autostopem przez Galaktykę.


Pewnego dnia młody Ziemianin Arthur dowiaduje się z zaskoczeniem, że jego najbliższy przyjaciel Ford jest kosmitą, a Ziemia niemal za chwilę zostanie zniszczona, gdyż znajduje się na trasie planowanej międzygalaktycznej autostrady. Jak mu przekazuje beznamiętnie przyjaciel, informacja o tych planach została już dość dawno wywieszona w jakimś galaktycznym urzędzie na planecie Alfa Centauri, tyle że Ziemianie ich nie oprotestowali, co oznacza że wyrażają zgodę. Unicestwienie ojczystej planety oraz zagłada całego ludzkiego gatunku to dla Arthura dopiero początek niesamowitych przygód, albowiem tuż przed katastrofą Ford zabiera go statkiem kosmicznym w podróż po Galaktyce, w trakcie której zbiera materiały do nowej edycji kompendium wszelkiej znanej wiedzy, czyli przewodnika Autostopem przez Galaktykę. W trakcie tej niekończącej się podróży, odbywanej między innymi w towarzystwie neurotycznego robota Marvina, Arthur spróbuje rozwiązać największą zagadkę kosmosu oraz spróbuje pojąć sens życia.

Pewnego niezbyt dobrego dnia, ziemianin Artur dowiaduje się, że jego dom ma zostać zburzony, bo budowana obwodnica będzie akurat przebiegać w miejscu w którym ów dom stoi. Artur postanawia zaprotestować, nie trafiają do niego argumenty, że plany były wcześniej wywieszone w urzędzie, no dobrze może i w piwnicy, może i bez światła, no i może na dnie szafy, ale były. Kładzie się przed buldożerem, by nie dopuścić do wyburzenia, ten dzień wybiera jego znajomy Ford, aby wyciągnąć go do pubu. Bo Ford nie jest ziemianinem, o czym Artur dowie się, gdy przybędą Obcy, by wyburzyć Ziemię, cóż w Galaktyce też będzie budowana autostrada i plany też były wyłożone. Można było zaprotestować. Artur i Ford przypadkiem dostają się na statek Vogonów i uciekają z niszczonej Ziemi. Mają szczęście, że się uratowali, mają pecha, że trafili na statek Vogonów. A to dopiero początek.


Po pierwsze, wydawnictwu należy się uznanie za tak ładne wydanie książki. Spokojnie nadaje się na prezent, surrealistyczne rysunki ze świetną kreską, wprawiają nas w abstrakcyjny nastrój tej książki. Świetna robota, aż miło czyta się tak ładnie wydaną książkę.



Co zaś do treści, jest ona specyficzna, utrzymana w specyficznym, angielskim humorze, może nie trafić do wszystkich, ale mnie diabelnie rozbawiła i nie mogłam się od niej oderwać. Genialne pomysły, jak chociażby ryba Babilon, nawiązania do Szekspira, smaczki w postaci ody do grudki zielonego kitu spod pachy, czy stwierdzenia, demaskujące absurdy ziemskiego życia, sprawiają, że ta książka jest zabawna i uniwersalna. Oczywiście, nie ma co reklamować Autostopem przez Galaktykę bo książka jest sławna, ale warto zwrócić na nią uwagę. Gwarantuje furę inteligentnej rozrywki. Polecam wszystkimi kończynami i mam nadzieję, że kolejne części również zostaną wznowione!!



Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

1 komentarz:

  1. Zastanawiałam się, czy na tę książkę zwrócić uwagę. Teraz wiem, ze warto :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.