Pisałam
już, że seria Gorzka czekolada to
moje odkrycie z ubiegłego roku? Poluję na każdą książkę z tej serii i chociaż
zakładam, że nie każda musi mnie zaczarować, to jednak wiem, że Wydawnictwo nie
puszcza w tej serii marnizny. O Ostatnim
pielgrzymie słyszałam bardzo pozytywne opinie, więc chodziłam dookoła tej
książki już jakiś czas. Udało się i długo nie musiała czekać. Sądziłam, że
skoro to kryminał, to pewnie przeczytam prędko, okazało się jednak, że znowu
życie i praca wygrały. A od kiedy mamy kilkanaście stopni mrozu nie da się
czytać w parku i na przystanku. Da się jednak wciąż czytać w pociągu i w łóżku.
Chociaż, na początku wciągnięcie w tę książkę szło mi topornie.
Tommy Bergmann, detektyw policyjny, bada sprawę zabójstwa Carla Oscara Krogha – członka ruchu oporu podczas II wojny światowej. Kilka tygodni wcześniej studenci medycyny znajdują kości, które okazują się trzema ludzkimi szkieletami. Te dwa pozornie niezwiązane ze sobą zdarzenia okazują się kluczem do odkrycia szokujących faktów z 1945 roku. W labiryncie kłamstw i przemilczeń policyjny śledczy dociera do czasu wojny – czasu, z którym szybko zacierano ślady, w którym prawda jako pierwsza padała ofiarą, w którym miłość stanowiła pole bitwy, a przetrwanie było jedynym tytułem do chwały.Dynamiczny i zaskakujący debiut norweskiego autora, oparty na faktach, trzymający w napięciu do samego końca. Książka zdobyła najważniejsze nagrody literatury kryminalnej w Skandynawii, co nie udało się dotąd żadnemu debiutantowi: nagrodę Rivertona, Szklany Klucz i nagrodę Mauritiusa Hansena – Świeża Krew.
Rok
2003 w Norwegii zostają odkryte trzy szkielety. Wstępna analiza sugeruje, że
padły ofiarą zbrodni w czasach II wojny światowej, zapewne byłyby nierozwikłaną
zagadką, gdyby nie to, że bezpośrednio po ich odnalezieniu, brutalnie
zamordowany zostaje prominentny biznesmen, były polityk, zasłużony dla Norwegii
Carl Oscar Krogh. W sprawę zabójstwa trzech starych zwłok i jednego bardzo
świeżego denata angażuje się Tommy Bergmann, policjant, który notorycznie
bierze nadgodziny, trenuje dziecięcą drużynę i zmaga się samotnością. Od której
odeszła partnerka bo się nad nią znęcał. Nowa sprawa angażuje Tommy`ego
bezgranicznie, z godnym podziwu uporem analizuje wszystkie ślady zbrodni sprzed
lat, próbując połączyć to ze świeżym morderstwem, dokonanym nożykiem z emblematem
Hitlerjugend. Gard Sveen zgarnął za tę powieść komplet nagród, nic dziwnego bo
sprawnie przeplata wątki zabierając nas do Norwegii w czasach Quisling,
żonglując mistrzowsko emocjami i tkając porywającą intrygę. Mnie się dostało bo
nie chciałam zejść na obiad, bo zostały mi ostatnie strony, jak poczytacie to
zrozumiecie…
Chociaż
uczciwie podkreślam, że początek trochę mnie zbałamucił, mnogością nowych
bohaterów, wątków, których nie zdążyłam jeszcze ułożyć sobie w głowie, więc za
każdym razem musiałam ostro myśleć, kto jest kim, ale niepostrzeżenie minęłam
granicę za którą była już czysta ciekawość. Niewiele wiem o Norwegii w czasie
II wojny światowej, kojarzę Quislinga, Narwik i w sumie tyle, tak wiem – to żenujące,
a tu okazuje się, że w Norwegii również rozgrywał się teatr cieni, którego echa
brzmią i dziś. Właśnie na tym skupia się ta powieść. Koniec wojny nie przyniósł
upragnionego spokoju. Nierozliczone winy i grzechy zbierają swoje żniwo, jak
drzazga w ciele uwierają i nie pozwalają pójść dalej.
Jestem
pod wrażeniem tego, jak te poplątane wątki zaczynają łączyć się ze sobą. To tak
jak z puzzlami, mamy różnokolorowe grupy bez ładu i składu, które z biegiem
czasu tworzą harmonijny obraz. Najfajniejsze jest to, że bardzo zaangażowałam
się w zgadywanie, w tworzenie możliwych scenariuszy! Uwielbiam, gdy powieść kryminalna tak mnie zaangażuje.
Podoba mi się też postać detektywa,
którego trudno lubić, gdy pamięta się o jego grzeszkach.
Naprawdę
super kryminał, z historią w tle, świetną dwutorową akcją, trzymającymi w
napięciu wątkami. Skandynawskie mistrzostwo. No i to jak Norwegowie widzą
Polskę…. Wisienka na torcie
|
Dodaj napis |
Zainteresowałaś nie tą seria :)
OdpowiedzUsuńGorąco, gorąco ją polecam, całą serię po prostu :)
UsuńSerię mam na oku, jedną książkę już nawet dorwałam. Tę powieść też pewnie będę chciała w swoim czasie poznać i to nie tylko ze względu na intrygę, bo ciekawią mnie także przemilczane tajemnice z okresu wojny.
OdpowiedzUsuńKtórą dorwałaś? Ja chcę zebrać tę serię chociaż pewnie zejdzie mi ze sto lat ;)
UsuńMam "Nielubianą" i planuję niedługo się za nią zabrać :) Jeśli mi się spodoba to też będę chciała zebrać serię, co podejrzewam, będzie łatwiejsze niż systematyczne czytanie jej :P
UsuńTo dobry pomysł na początek. Ja mam postanowienie - przestać zbierać, a czytać na bieżąco :)
UsuńTrzymam kciuki! U mnie się to nie sprawdzi, bo zawsze więcej kupuję niż czytam i nie mam siły z tym walczyć :P
UsuńNie dziękuję męczyło mnie już kupowanie bez czytania ;)
UsuńBardzo, bardzo mnie zachęciłaś do lektury tej książki, muszę ją szybko zdobyć!
OdpowiedzUsuńbardzo gorąco zachęcam!!
Usuń