Strony

czwartek, 9 marca 2017

"Dzisiaj rozmawiamy o Pani" - Agnieszka Nabrdalik [ wywiady z żonami słynnych mężów ]

Wczoraj był Dzień kobiet, a obiecałam sobie swego czasu, że właśnie wtedy przeczytam książkę Dziś rozmawiamy o Pani czyli wywiady z żonami słynnych mężów. Kolejna niepozorna książka, na którą miałam ochotę za sprawą kilku nazwisk, innych pań, albo nie kojarzyłam, albo bliżej się nie interesowałam. Wzięłam ją sobie na tenisa, bo byłam pewna, że znajdę chociaż chwilę w przerwie, żeby poczytać i chociaż miałam multum pracy to zawaliłam, bo musiałam doczytać. Pod koniec książki już puściły tamy i miałam w oczach łzy wzruszenia. Piękna, piękna książka.



Czy kobieta, która wybrała rolę żony może być szczęśliwa?
Monika Gawlińska, Alicja Kapuścińska, Wacława Myśliwska, Karolina Niedenthal, Jolanta Pawlik, Anna Religa, Wiesława Starska… Były i są żonami, matkami, kochankami, powiernicami i gospodyniami… Przez całe życie z wyboru stały w cieniu sławnych mężów. Czy aby na pewno? Czy są szczęśliwe? Czują się spełnione jako kobiety, uczone, artystki?
Reportażystka i dziennikarka, Agnieszka Nabrdalik, namówiła na wywiady siedem niezwykłych kobiet, które za swój cel obrały wspieranie mężów − muzyka rockowego Roberta Gawlińskiego, reportażysty Ryszarda Kapuścińskiego, pisarza Wiesława Myśliwskiego, fotografa Chrisa Niedenthala, kompozytora jazzowego Włodzimierza Pawlika, kardiochirurga Zbigniewa Religi i scenografa Allana Starskiego. Dzisiaj rozmawiamy o Pani to rozpisana na siedem żeńskich głosów opowieść o życiu w pozornym cieniu męża, które wcale nie musi być nużące, pozbawione wyzwań. Wręcz przeciwnie. Zawarte w książce rozmowy to barwne portrety kobiet pełnych pasji, zdobywających kolejne zawodowe i życiowe szczyty; kobiet szczęśliwych.

Siedem kobiet, które okrył cień sławy ich mężów. Jedne są wybitne w swoich dziedzinach, tak jak żony Religi, Kapuścińskiego, czy chociażby Pawlika, ale niektóre jeśli pracują, tak jak Wacława Myśliwska, to jest to tylko praca, albo tak jak Monika Gawlińska ich życie ma jedno niezmienne centrum, czyli męża. Te siedem kobiet opowiada historię swoich związków z ludźmi wybitnymi, którzy niekoniecznie muszą być łatwi we współżyciu ze względu, a to na rzucające się na szyję fanki, a to za sprawą długich wyjazdów, czy mentalnej nieobecności spowodowanej weną twórczą.  Chociaż w zamyśle miały to być rozmowy o żonach, to jednak zasadniczo te kobiety tak przywykły do opowiadania o mężach, o ich talencie, że nie umieją nagle mówić o sobie. A jednak te wywiady są piękną opowieścią o cierpliwości, miłości, dojrzewaniu i zmianie priorytetów. Pełna życiowej mądrości książka, którą czyta się jednym tchem.

Kiedyś myślałam, że tylko starzy ludzie czytają takie wywiady rzeki, co zgadza się z moją diagnozą, bo czuję się mentalną staruszką, a takie książki jak tak przywracają mi równowagę i wiarę w świat i w ludzi. Historie tych kobiet pokazują jak ważna jest miłość i wzajemny szacunek, one nie usuwają wszystkich problemów, ale pozwalają przetrwać w walce z codziennością, gdy mąż znowu w pracy, a tu dziecko chore i kran cieknie, a kobietę dopada przejmująca samotność. Niby głupstwa, ale właśnie takie drobiazgi składają się na życie. Bardzo osobiste te wywiady, czułam się zaproszona do domu tych pań, jakbym mogła napić się z nimi herbaty, bardzo ciepło i rodzinnie. Ze wzruszenia miałam łzy w oczach, bo jednak wszystko przemija. Teraz zaś mam przemożną ochotę na książki Wiesława Myśliwskiego.



Chciałabym polecić tę książkę wszystkim kobietom, można z niej wiele wyczytać. Wspaniale jest napisana. Agnieszka Nabrdalik naprawdę wykonała wspaniałą robotę, pytania są mądre, rozmowy wspaniale prowadzone. Intymne, a jednak nie jak z brukowca. Brawo.


Jeszcze raz bardzo polecam!

5 komentarzy:

  1. Właśnie delektuję się ową książką :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po takie publikacje zdecydowanie warto sięgać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałabym przeczytać. Może kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.