„Kryminał kończy się, gdy zabójca zostaje schwytany. Biografię wieńczy ostatnie słowo o opisywanym życiu. Historia miłosna powinna połączyć zakochanych, prawda? W takim razie to chyba nie jest opowieść o miłości...“
9 listopada to data, która zaważyła na losach Fallon i Bena. Tego dnia spotkali się przypadkiem i od tej chwili zaczynają tworzyć dwie historie: jedna to ich życie, drugą pisze Ben zauroczony swoją nową muzą. Choć los postanawia ich rozdzielić, to wzajemna fascynacja jest na tyle silna, że nie może pokonać jej ani czas, ani odległość. Co roku 9 listopada rozpoczyna kolejny rozdział historii - tej realnej i tej fikcyjnej. Gdy nieubłaganie zbliża się koniec powieści, szczęśliwe zakończenie wydaje się jedynie mrzonką, bo historia na papierze zaczyna różnić się od tej, w którą wierzy Fallon…
„Zagubiliśmy się między fikcją a rzeczywistością. Nieważne, jaką wersję poznacie. Nieważne, który z ostatnich rozdziałów okaże się tym prawdziwym. Ważne jest tylko jedno: zawsze będę ją kochał“.
Nowa książka Colleen Hoover to opowieść o młodym pisarzu, jego niezwykłej muzie i przeznaczeniu, które ukrywa między wierszami coś więcej niż miłość.
Strony
piątek, 3 marca 2017
"November 9 " - Colleen Hoover [ jak znajdziesz miłość trzeba jej się trzymać ]
8 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Były motylki i to najważniejsze! ;)
OdpowiedzUsuńbuuu gdyby nie było to byś mi dała :
UsuńBardzo lubię książki tej autorki, ale "November 9" jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńto polecam :)
UsuńNie czytałam nic Hoover, bo jakoś nabrałam przeświadczenia, że jej książki to takie czytadła dla nastolatków, w których nie znajdę nic dla siebie. Ale teraz zachwiałaś moją opinią i pewnie będę musiała zmierzyć się z jakąś książką autorki. Jeśli chodzi o motyw spotykania się zakochany tylko w jeden dzień w roku nie rozumiem tego kompletnie i pisarka musiałaby się nieźle natrudzić, żeby przekonać mnie, iż ma to sens.
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam podobne uprzedzenia, ale mi przeszło.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTo jedna z moich ulubionych książek i choć nastolatką przestałam być parę lat temu, to zwyczajnie uwielbiam ten gatunek. Książki new adult zawsze wywołują we mnie ogromne emocje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!