Żeby się zachwycać, nie trzeba mieszkać w lesie – wystarczy rozejrzeć się przed blokiem, w parku, nad strumykiem. Wszędzie wokół rosną rośliny pozornie banalne – lebiodka, babka, macierzanka, pokrzywa. Żyją zwierzęta, na które na co dzień nie zwraca się uwagi – mrówki, winniczki, trzmiele.
Ale dzięki Simonie Kossak okazuje się, że żadne z nich nie jest zwykłe ani banalne: są trujące rośliny, które uzdrawiają, takie, którymi przepędzano złe uroki, i takie, które najlepiej leczyły rany głowy. Poznamy zwyczaje seksualne korników, pokojową naturę dzików i przekonamy się, czy dymówki zimują w mule na dnie zamarzniętych jezior. Pojawią się też żurawie, sarny, wilki, rysie, rusałki czy ropuchy. Dziurawiec, fiołek, jarzębina czy bukwica.
O ziołach i zwierzętach to księga dziwów. Cudowny zielnik. Simona Kossak daje tu wyraz swojej niezwykłej wrażliwości, która ujawnia się w szczególnym widzeniu świata.
Strony
środa, 5 kwietnia 2017
"O ziołach i zwierzętach" - Simona Kossak [ "śniła mi się łąka" ]
5 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Bardzo sympatyczna książka, mam pierwsze wydanie z lat 90. i często do niej wracam.
OdpowiedzUsuńZielona Wróżka też mnie kusi ;)))
Z zakazanych ziół to ja zbieram i suszę wrotycz. Polecam!
Tak się zastanawiałam czy to stare wydanie o podobnym tytule to to samo
UsuńArtemisia absinthium - bylica piołun - kojarzę tylko z zajęć botaniki na farmacji, haha osobiście kroiłam pod mikroskopem. ;) Swoją drogą ciekawe skąd uczelnia ma takie zaopatrzenie? ;) A w książkę muszę się koniecznie zaopatrzyć - ciekawa jestem tej tradycyjnej medycyny ludowej - coraz częściej się do tego wraca w farmacji, dla mnie to był zawsze jeden z ciekawszych tematów :)
OdpowiedzUsuńaż popytam uczennice co wiedzą o bylicy piolunu ;)
UsuńPolecę tę książkę mojej siostrze, bo ona uwielbia rośliny i zwierzęta. Ja w tym temacie (zwłaszcza roślin) jestem kompletnie zielona :)
OdpowiedzUsuń