Strony

poniedziałek, 10 kwietnia 2017

"Taka jak ty" - Gabriela Gargaś [siła jest w nas ]

Powiem Wam, że jak ma się zwariowanych znajomych, to czas zostaje przedziwnie skurczony. Miałam się cieszyć wolną niedzielą, ostatnią przed świętami i doczytać wspaniałą powieść, a skończyło się, na miłym, szalonym spotkaniu, które się dosyć przeciągnęło. Dlatego dopiero teraz mogę z czystym sumieniem opisać książkę, która zachwyciła mnie w ubiegłym tygodniu. Jedną z nielicznych dobrych, bo miałam pecha do gniotów i teraz będzie kilka takich notek, dalekich od entuzjazmu. Taka jak ty to druga powieść Gabrieli Gargaś, którą czytałam i druga która mnie zachwyciła. Od pierwszej powieści Jutra może nie być, jestem fanką talentu autorki, nie złożyło się niestety i żałuję, że nie mam więcej jej książek, ale teraz wiem, że musowo będę nadrabiała.








Karolina i Mariona przyjaźniły się od dziecka. Wśród bloków z wielkiej płyty huśtały się „od dechy do dechy”, wisiały na trzepaku głową w dół i zwierzały się sobie z pierwszych zauroczeń. Gdy weszły w dorosłość, ich przyjaźń trwała, a one wiedziały o sobie wszystko.Mariona jako pierwsza wyszła za mąż i urodziła dwóch chłopców. Dom, praca i mąż stały się jej całym światem. Bywały chwile, gdy zawiedziona spoglądała na swoje życie, w którym brakowało spontaniczności. Wtedy za sprawą koleżanki swojego syna poznała Bartka, ojca dziewczynki. Między dwojgiem dorosłych zaczęło rodzić się uczucie.Karolina zwlekała z założeniem rodziny. Zdeklarowana singielka, chłonęła życie i korzystała z jego uroków. W końcu spotkała Michała, mężczyznę swojego życia. Jednak nie wszystko potoczyło się tak, jak oboje chcieli. Karolina urodziła chorego synka. Jej świat się rozpadł i miała żal do losu, że to nieszczęście padło właśnie na nich. Bardzo kochała rodzinę, a mimo to bywały chwile, że chciała krzyczeć i zostawić wszystko za sobą. Dzięki wsparciu przyjaciółki z czasem nauczyła się żyć w cieniu nieuleczalnej choroby dziecka. Niezmiennie obwiniała siebie o stan synka, nie zdając sobie sprawy, że podczas porodu popełniono kardynalny błąd.Położna odbierająca poród, Stefania, już do końca swoich dni będzie żyła w ogromnym poczuciu winy. 
Gabriela Gargaś napisała powieść o zwyczajnych kobietach, takich jak ty. O ich codziennych zmaganiach, zwątpieniu i rozterkach. Jednak przede wszystkim książka ta niesie nadzieję, podtrzymuje na duchu i obiecuje lepsze jutro.
Z każdej sytuacji jest wyjście, po każdej nocy przychodzi dzień, a na każdą łzę przypada jeden uśmiech.

Mariona i Karolina to przyjaciółki od zawsze. Ich matki poznały się na porodówce, a dziewczyny dzielą dosłownie minuty. Wychowują się razem. Spędzają błogie chwile wśród osiedlowej paczki, wisząc na trzepakach, chodząc na szaber czy huśtając się nad bajorkami. Typowe dzieciństwo, które i ja pamiętam. Później zaczynają się imprezy, randki, pierwsze sympatie, pierwsze pocałunki. Chociaż Mariona i Karolina mają inne podejście do tych spraw ich przyjaźń nadal trwa. Mariona jest spokojna i ułożona, prędko wychodzi za mąż, rodzi dzieci i zamienia się w kapłankę domowego ogniska. Karolina wciąż szuka wielkich emocji i często źle to się dla niej kończy. Gdy Mariona marzy o chwili zapomnienia, zwłaszcza gdy poznaje bardzo atrakcyjnego wdowca, Karolina, wiele by dała za to by zaznać stabilizacji i życiowej nudy. Pierwsza część serii Między nami. Już nie mogę się doczekać dalszego ciągu. Chociaż nie zawsze zgadzałam się z wyborami autorki, ale bardzo mnie zaintrygowała.

Uwielbiam prozę Gabrieli Gargaś, naprawdę, jest to opisywanie codzienności ale w taki sposób, że chce się czytać, że te wszystkie sceny stają przed oczami. Odnalazłam swoje dzieciństwo w dzieciństwie bohaterek, a później razem z nimi przeżywałam wzloty i upadki. Kibicowałam i kibicuję Karolinie ze wszystkich sił, ale jestem okrutna bo wzruszyła mnie za bardzo historia Bartka i nie do końca mogę się pogodzić z takim zakończeniem, chociaż dostrzegam jasne strony takiego wyboru. Gabriela Gargaś pokazała znaną nam prozę życia, bez retuszu. Prozę w której czasami niespodziewanie kończy się papier toaletowy, dzieci kapryszą, a faceci w których się angażujemy okazują się bucami, dla których stos to za mało. W tej codzienności upadamy, bo czasami brakuje sił, czasami wydaje się, że dalej nic już nas nie czeka dobrego, tylko rutyna, ale dzięki przyjaźni ciągle otrzepujemy spodnie i idziemy dalej. Ciągle walczymy i nie da się nas złamać. Paradoksalnie przeciwności, gdy minie pierwszy szok jeszcze nas wzmacniają.

Bardzo jestem ciekawa jak autorka poprowadzi dalej losy swoich bohaterek, mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo na to czekać!




Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

3 komentarze:

  1. Bardzo głośno jest o tej książce i autorce ostatnio z powodu premiery. Nie miałam okazji czytać, ale to nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie mam za sobą tylko "Wybacz mi" tej autorki, ale mam ogromną ochotę na wszystkie powieści Gargaś. Tematyka "Takiej jak ty" bardzo mnie intryguje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale ta powieść brzmi intrygująco.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.