Strony

sobota, 8 lipca 2017

"Rzymskie odcienie miłości" - Magdalena Wala [ ubi tu Gaius, ibi ego Gaia ]

W tamtym roku Marianna sprawiała, że wypatrywałam niecierpliwie poczty. Gdy tym razem niespodzianie zobaczyłam kopertę z Poznania, aż podskoczyłam, ale obiecałam sobie, że najpierw podkańczam wszystkie książki co na weekend miałam zaplanowane. I trwałam w tym postanowieniu… eeee 24 godziny, a może i z 26. Akurat dostałam wczoraj okrutnej migreny. Czytam akurat książkę ciężką i trudną a głowa mnie bolała okrutnie a głupio napiłam się cydru to i tabletki nie mogłam wziąć(głupota ma jest bezbrzeżna), stwierdziłam, że muszę w sukurs ściągnąć jakąś lekką powieść, miałam tylko nadzieję, że Magdalena Wala nie postanowiła się zbiesić i nie napisała jakiegoś chłamu, bo tego bym już nie wytrzymała.


BYCIE KOBIETĄ W STAROŻYTNYM RZYMIE TO NIE LADA WYZWANIE
Rok 70 p.n.e., Rzym. Felicja po śmierci ojca trafia na dwór zamożnego wuja i zostaje wyswatana. Choć każda dziewczyna na jej miejscu nie posiadałaby się z radości na myśl o poślubieniu przystojnego i troskliwego Serwiusza, młodziutka i nieznająca życia Felicja robi wszystko, by temu zapobiec.
Od feralnej nocy poślubnej dzieli ją tylko tydzień i choć czasu pozostało niewiele, to w głowie narzeczonej mnożą się pomysły, jak uniknąć nadchodzącego nieszczęścia w ramionach przyszłego męża.

Felicyta cudem ocalała i pomimo, że pochodzi z barbarzyńskiego plemienia została przyjęta na wychowanie przez rzymskiego obywatela. Wiodła szczęśliwe, beztroskie życie, ale jej opiekun zmarł. Okazuje się, że przybrany ojciec zostawił jej spory posag, ale obwarował to warunkiem, mianowicie dziewczyna ma wyjść za jego bratanka. Wprawdzie Serwiusz jawi się dla wielu jako idealny kandydat na męża, bo i zamożny i przystojny, to jednak prze przypadek Felicyta widzi coś, co odstręcza ją od zamążpójścia. Dziewczę postanawia uczynić wszystko, by pan młody się rozmyślił, bo tylko wtedy dziewczę nie straci posagu. Sprawy nie idą do końca tak jak zaplanowała, a na dodatek okazuje się, że starożytny Rzym jest miejscem nader nieprzyjaznym dla kobiety pozbawionej opieki. Rzymskie odcienie miłości to porywająca opowieść o uczuciach, z elementami sensacji i kryminału, która nie rozczaruje żadnej niewiasty łaknącej motylkowej opowieści o miłości.

Dla mnie Rzymskie odcienie miłości to taka powieść na wieczór, albo na weekend. Gdyby nie migrena, pewnie książka pojechałaby ze mną na plażę, jeżeli oczywiście ta pogoda przestanie być złośliwa jak teściowa i pozwoli nam chociaż w jeden weekend się poopalać. Jest to lekka powieść dla kobiet, które chcą odciąć się od świata i przenieść się do alternatywnej rzeczywistości. Oczywiście już czytając Mariannę stawiałam pewne zarzuty, czy to o naiwność, czy schematyczność i ta powieść też nie jest od tego wolna, ale dochodzę do wniosku, że to tak jakbym się czepiała, że w kryminale leje się krew. Sięgałam po tę książkę bo chciałam motylków, miłosnych perturbacji i oderwania od bólu głowy. I wszystko to dostałam. Włącznie z dramatami, sekretami, śledztwem i zwrotami akcji. Nawet w śledztwo dałam się wciągnąć. Czytałam do pierwszej w nocy, nic nie było mnie w stanie od tej książki oderwać. No dobra mecz na Wimbledonie oglądałam jednym okiem, dlatego dziś mam lekkiego zeza.


Czekam na kolejną powieść Magdaleny Wali i wiem, że będę czekała na każdą kolejną jeżeli tylko dalej będzie tak pisała. Jestem oddaną fanką, chociaż nie bezkrytyczną, ale któż jest doskonały ; )


Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

2 komentarze:

  1. Lubię tego typu lektury szczególnie w wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, ta powieść jest idealna na lipcowe upały

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.