Nadal
boleśnie znoszę upały i nie umiem na niczym się skupić. Szukam rozpaczliwie
książek, które oderwą mnie od tego upału, chociaż mentalnie. Dziś zaszyłam się
w cieniu pod stodołą, po chłodnym prysznicu świat stał się znośny, chociaż na
chwilę. Postanowiłam doczytać powieść Okrucieństwo
tytuł nic mi nie mówił, połakomiłam się na tę powieść w wyniku jakiegoś
impulsu. Prawie dwa tygodnie książka u mnie przeleżała i w końcu chyba nabrała
mocy urzędowej. Na początku trochę się obawiałam, ale właśnie dlatego zabrałam
ją na podwórko, wiedziałam, że w taki upał nie będzie mi się chciało iść po coś
nowego i w końcu książkę przeczytam, albo chociaż wczytam się tak, że żal
będzie mi ją odkładać.
STAŁA SIĘ BEZWZGLĘDNA I PRZEBIEGŁA JAK JASON BOURNE. DO CZEGO JESZCZE BĘDZIE MUSIAŁA SIĘ POSUNĄĆ, BY URATOWAĆ OJCA?
Gwen Bloom mieszka tylko z ojcem, pracującym w Biurze Bezpieczeństwa Dyplomatycznego. Często podróżuje z nim po świecie, dzięki czemu mówi pięcioma językami i potrafi przetrwać z najbardziej niezbędnym bagażem. Poza tym jest niezłą gimnastyczką i uczy się w nowojorskiej szkole dla dzieci bogaczy i dyplomatów. Jej życie wywraca się do góry nogami, kiedy ojciec znika bez śladu podczas misji w Europie. A córka dowiaduje się, że był agentem CIA.
Oficjalne poszukiwania kończą się fiaskiem. Dziewczyna nie przyjmuje tego do wiadomości i postanawia, że sama odnajdzie ojca. Zmienia tożsamość i rozpoczyna własną krucjatę. Staje się twardą młodą kobietą, wymierzającą sprawiedliwość. Tropy prowadzą ją do paryskich slumsów, nocnych klubów Berlina i wreszcie do siedziby mafijnej rodziny w Pradze. Gwendolyn wie, że aby przeżyć, musi być równie okrutna i bezwzględna jak gangsterzy, na których poluje.
Siedemnastoletnia
Gwen, obywatelka USA chodzi do prestiżowej szkoły w Nowym Jorku. Uczęszcza do
tej placówki, bo jej ojczym jest pracownikiem ONZ i ona korzysta z puli miejsc
dla dyplomatów. Niedawno przeprowadzili się do Ameryki, wcześniej tułając się
po świecie. Gwen, dziesięć lat temu straciła matkę, praktycznie na własnych
oczach. I ten dzień w którym jej ojczym obchodzi urodziny a także w którym
wypada dziesiąta rocznica śmierci matki, nie jest dla Gwen zbyt szczęśliwy,
zajście w szkole, kończy się zawieszeniem w prawach ucznia co zaowocuje tym, że
następnego dnia, dziewczyna będzie miała okazję spędzić trochę czasu z
chłopakiem, który jest głównym dilerem w szkole, a po powrocie do domu będzie
musiała stawić czoła tragedii. Otóż jej ojciec, który pojechał na dwa dni do
Paryża, zaginął. Okazuje się, że ojczym nie był zwykłym pracownikiem ONZ, tylko
szpiegiem. Gwen ma wylądować u ciotki w Teksasie, ale ona postanawia ruszyć
ojcu na pomoc. Błyskawicznie musi odrzucić normalność siedemnastolatki
Na
początku bałam się, że to będzie typowa młodzieżówka. Narracja pierwszoosobowa,
młoda, wrażliwa dziewczyna, która nie pasuje do środowiska w którym musi żyć.
No i trauma z dzieciństwa. Bałam się sztampy i tego, że będzie to powieść nie w
moim stylu. Na szczęście, nie zraziłam się, zwłaszcza, że już początek jest
nieźle napisany i chociaż narracja w pierwszej osobie nie jest tym co
uwielbiam, to tu mi nie przeszkadzała.
Gwen
chce odnaleźć ojca i mu pomóc, sama musi stać się szpiegiem, zmienić tożsamość
i nauczyć się okrucieństwa, kłamstwa. Rusza do Europy, razem z nią przemierzymy
mroczne zaułki Paryża, Pragi i Berlina i zobaczymy szemrane meliny, ludzi
bezwzględnych i groźnych. Książka jest pierwszą z cyklu i chyba będę śledziła
kolejne części, bo jestem bardzo ciekawa w jakim kierunku wyewoluuje postać
Gwen.
Naprawdę
interesująca, wciągająca powieść, którą czyta się dobrze i ma się ochotę na
więcej!
Okrucieństwo, tyt. oryginału: The Cruelty, Scott Bergstrom, tłumaczenie: Maciej Studencki, liczba stron: 416
Myślę, że i mnie mogłaby wciągnąć. Zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńTytuł intryguje, fabuła również :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie do końca taka typowa młodzieżówka? :)
OdpowiedzUsuńBookeater Reality
Cieszę się, że powieść się podoba. Pozdrawiam, tłumacz ;)
OdpowiedzUsuń