Strony

czwartek, 3 sierpnia 2017

"Okrucieństwo" - Scott Bergstrom

Nadal boleśnie znoszę upały i nie umiem na niczym się skupić. Szukam rozpaczliwie książek, które oderwą mnie od tego upału, chociaż mentalnie. Dziś zaszyłam się w cieniu pod stodołą, po chłodnym prysznicu świat stał się znośny, chociaż na chwilę. Postanowiłam doczytać powieść Okrucieństwo tytuł nic mi nie mówił, połakomiłam się na tę powieść w wyniku jakiegoś impulsu. Prawie dwa tygodnie książka u mnie przeleżała i w końcu chyba nabrała mocy urzędowej. Na początku trochę się obawiałam, ale właśnie dlatego zabrałam ją na podwórko, wiedziałam, że w taki upał nie będzie mi się chciało iść po coś nowego i w końcu książkę przeczytam, albo chociaż wczytam się tak, że żal będzie mi ją odkładać.







STAŁA SIĘ BEZWZGLĘDNA I PRZEBIEGŁA JAK JASON BOURNE. DO CZEGO JESZCZE BĘDZIE MUSIAŁA SIĘ POSUNĄĆ, BY URATOWAĆ OJCA? 

Gwen Bloom mieszka tylko z ojcem, pracującym w Biurze Bezpieczeństwa Dyplomatycznego. Często podróżuje z nim po świecie, dzięki czemu mówi pięcioma językami i potrafi przetrwać z najbardziej niezbędnym bagażem. Poza tym jest niezłą gimnastyczką i uczy się w nowojorskiej szkole dla dzieci bogaczy i dyplomatów. Jej życie wywraca się do góry nogami, kiedy ojciec znika bez śladu podczas misji w Europie. A córka dowiaduje się, że był agentem CIA.
Oficjalne poszukiwania kończą się fiaskiem. Dziewczyna nie przyjmuje tego do wiadomości i postanawia, że sama odnajdzie ojca. Zmienia tożsamość i rozpoczyna własną krucjatę. Staje się twardą młodą kobietą, wymierzającą sprawiedliwość. Tropy prowadzą ją do paryskich slumsów, nocnych klubów Berlina i wreszcie do siedziby mafijnej rodziny w Pradze. Gwendolyn wie, że aby przeżyć, musi być równie okrutna i bezwzględna jak gangsterzy, na których poluje.

Siedemnastoletnia Gwen, obywatelka USA chodzi do prestiżowej szkoły w Nowym Jorku. Uczęszcza do tej placówki, bo jej ojczym jest pracownikiem ONZ i ona korzysta z puli miejsc dla dyplomatów. Niedawno przeprowadzili się do Ameryki, wcześniej tułając się po świecie. Gwen, dziesięć lat temu straciła matkę, praktycznie na własnych oczach. I ten dzień w którym jej ojczym obchodzi urodziny a także w którym wypada dziesiąta rocznica śmierci matki, nie jest dla Gwen zbyt szczęśliwy, zajście w szkole, kończy się zawieszeniem w prawach ucznia co zaowocuje tym, że następnego dnia, dziewczyna będzie miała okazję spędzić trochę czasu z chłopakiem, który jest głównym dilerem w szkole, a po powrocie do domu będzie musiała stawić czoła tragedii. Otóż jej ojciec, który pojechał na dwa dni do Paryża, zaginął. Okazuje się, że ojczym nie był zwykłym pracownikiem ONZ, tylko szpiegiem. Gwen ma wylądować u ciotki w Teksasie, ale ona postanawia ruszyć ojcu na pomoc. Błyskawicznie musi odrzucić normalność siedemnastolatki

Na początku bałam się, że to będzie typowa młodzieżówka. Narracja pierwszoosobowa, młoda, wrażliwa dziewczyna, która nie pasuje do środowiska w którym musi żyć. No i trauma z dzieciństwa. Bałam się sztampy i tego, że będzie to powieść nie w moim stylu. Na szczęście, nie zraziłam się, zwłaszcza, że już początek jest nieźle napisany i chociaż narracja w pierwszej osobie nie jest tym co uwielbiam, to tu mi nie przeszkadzała.
Gwen chce odnaleźć ojca i mu pomóc, sama musi stać się szpiegiem, zmienić tożsamość i nauczyć się okrucieństwa, kłamstwa. Rusza do Europy, razem z nią przemierzymy mroczne zaułki Paryża, Pragi i Berlina i zobaczymy szemrane meliny, ludzi bezwzględnych i groźnych. Książka jest pierwszą z cyklu i chyba będę śledziła kolejne części, bo jestem bardzo ciekawa w jakim kierunku wyewoluuje postać Gwen.



Naprawdę interesująca, wciągająca powieść, którą czyta się dobrze i ma się ochotę na więcej!






Okrucieństwo, tyt. oryginału: The Cruelty, Scott Bergstrom, tłumaczenie: Maciej Studencki, liczba stron: 416

4 komentarze:

  1. Myślę, że i mnie mogłaby wciągnąć. Zapisuję sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tytuł intryguje, fabuła również :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli nie do końca taka typowa młodzieżówka? :)

    Bookeater Reality

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że powieść się podoba. Pozdrawiam, tłumacz ;)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.