Ta książka to monolog Silnego, dresiarza z małego miasta w województwie pomorskim, który opowiada o swoich przygodach z pięcioma dziewczynami. Jednocześnie stanowi ona nadrealistyczną alegorię polskiej tożsamości narodowej w rzeczywistości małego miasta. Tę rzeczywistość opisywano dotąd tylko w gazetowej publicystyce czy reportażu - czyli z zewnątrz. Autorka pokazuje ją oczami tępego muła, dla którego istnieje tylko świat atawistycznych popędów i migających obrazów - telewizyjnych spotów albo amfetaminowych zwidów.
Strony
wtorek, 31 października 2017
"Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" - Dorota Masłowska [ narkotyczny język człowieka XXI wieku ]
8 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Nie:)to nie moja bajka:))przez film niestety nie udało mi się przedostać a podchodziłam do tego "arcydzieła"kilka razy:))nie rozumiem,nie pojmuję jak można tak piać z zachwytu,że tyle nagród?może to ja jestem tępa,a może to przez darczyńców przemawia snobizm:))sorry
OdpowiedzUsuńWłaśnie też nie ogarniam, za film może się wezmę, ale nie jestem pewna, nie mam motywacji
UsuńO książce słyszałam dawno, ale z uwagi na język nigdy się nie skusiłam. Nie mówię, że nie przeklinam, bo mi się zdarza, ale jest to incydentalne. Dlatego odstręcza mnie myśl o czytaniu czegoś takiego. Narkotyków, podobnie jak Ty, nie toleruję. Nie wiem co ludzie w tym widzą. Nigdy nie próbowałam i nie wstydzę się tego, zatem nie zamierzam czytać wynurzeń kogoś pod wpływem tych substancji. Nie jestem w żadnym wypadku adresatem tego typu książek, więc mimo całej popularności autorki ja mówię dziękuję.
OdpowiedzUsuńNie wiem co trzeba mieć w głowach żeby to brać, ja już zioła nie rozumiem i nigdy nie paliłam, ale jeżeli tak ryje mózg jak pokazane jest w tej książce to zgroza...
UsuńA ja mówię wprost: Masłowskiej nigdy więcej. Współczuję, że musiałaś przez to przebrnąć wrrr....
OdpowiedzUsuńjakoś musiałąm się przekonać czy to książka dla mnie...
UsuńDawno temu czytałam, niestety nie do końca wpasowuje się w moje gusta. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA ja już kilka razy sobie powtarzałam, że muszę przeczytać, ale zawsze jakoś tak nie było nam po drodze....
OdpowiedzUsuń