Miłość w czasach terroryzmu i paranoi.
John De Vuyst jest redaktorem w wydawnictwie. Szczęśliwie się ożenił z piękną i inteligentną Margą. Pewnego dnia jego spokojne życie gwałtownie się kończy, gdy dostaje dwa tajemnicze listy w języku, który jest mu obcy. Niecałe dwadzieścia cztery godziny później wielka bomba wybucha na drugim piętrze Instytutu Świata Arabskiego w Paryżu, a wkrótce potem dochodzi do potężnej eksplozji w bazylice Świętego Piotra w Rzymie.
Nie tylko świat zewnętrzny ulega zniszczeniu – także życie osobiste Johna staje się najeżone kłopotami, zwłaszcza po tym, gdy Marga dowiaduje się o jego romansie i postanawia się wyprowadzić.
Sprawy nabierają gwałtownego tempa, kiedy de Vuyst odkrywa, że istnieje bezpośredni związek między zaadresowanymi do niego listami i terrorystycznymi atakami nieznanych wtedy jeszcze fundamentalistów.
Głośniej niż śnieg to wnikliwa analiza współczesności, w której zacierają się granice tożsamości, religia jak nigdy od setek dzieli zamiast łączyć, a terroryzm i wiara w globalny spisek ciągnie ludzkość w odmęty paranoi i strachu. Oraz samotności i braku zaufania, bo nagle wszystko zaczyna się wydawać podejrzane.
Strony
poniedziałek, 13 listopada 2017
"Głośniej niż śnieg" - Stefan Hertmans [ obyś żył w ciekawych czasach ]
4 komentarze:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Nie znam twórczości tego autora, ale po przeczytaniu recenzji zastanawiam się czy w końcu tego nie zmienić. Nie często czytam książki o podobnym klimacie, ale skoro jest ona naprawdę godna poznania to zapiszę sobie jej tytuł. ;)
OdpowiedzUsuńWarto poznać prozę Hertmansa. Czytałam obie wydane u nas powieści.
OdpowiedzUsuńDość podobnie odebrałam tę własnie.
O "śniegu" pisałam min. tak:
Hertmans odmalował współczesność pełną lęków i absurdów, naznaczoną nienawiścią, przemocą, terroryzmem i teoriami spiskowymi. Opowiedział o rozpaczliwej egzystencji bohatera dotkniętego spiralą przemocy, przeraźliwie samotnego, unurzanego w chaosie świata. Pokazał jak mizerna bywa kondycja człowieka wobec zagrożenia.
Głośniej niż śnieg to powieść trudna, zagmatwana, przerażająca i fascynująca jednocześnie. Wymagająca, tajemnicza, budząca niepokój. Niebezpiecznie wciągająca i przygnębiająca w swej wymowie. Ma w sobie coś z ducha kafkowskiego Procesu. Daje dużą satysfakcję obcowania z dobrą, mocną, wytrawną prozą.
To żałuj, że nie masz tej pierwsze, bo jest naprawdę piękna. Ta tu też jest dobra, ale 'Wojna i terpentyna' mnie bardziej zauroczyła swoim klimatem. W ogóle mam wrażenie, że Hertmans próbuje podsumować europejskość i każda jego książka dopełnia ten ogromny temat i że jest po coś.
OdpowiedzUsuńMój mąż czytał książkę i miał zdanie bardzo podobne do twojego.
OdpowiedzUsuń