Strony

środa, 8 listopada 2017

"Przebudzenie Olivii" - Elizabeth O'Roark [ "snem było życie, dopóki ty..."]

Wzięło mnie na romanse. Gdy na weekendzie dopadł mnie ogólny kryzys, który chyba był spowodowany odstawieniem na jeden dzień pracy, sięgnęłam po najnowszy bestsellerjuż czytając opis książki: Przebudzenie Olivii byłam zaintrygowana. Wiedziałam, że ma trafić wśród książki, które są gorące polecane, ale mogła trafić również do szuflady ze schematami i sztampą, do przegródki z książkami które się świetnie zapowiadały, ale banał zabił wszystko. Błędem było, że zaczęłam czytać wieczorem, bo czytałam pół nocy, na chwilę się położyłam i budzik nastawiłam by dokończyć lekturę, skutkiem czego wciąż nie odespałam. Może przezornie dziś żadnej książki nie zacznę : P Od razu mówię, konieczna pozycja dla fanów romansów, takie New adult(Irenka dziękuję!!), ale naprawdę w dobrym stylu.




Will Langstrom jest trenerem żeńskiej grupy biegaczek. Mężczyzna musiał porzucić marzenia o zawodowej wspinaczce górskiej i zająć się podupadającą farmą po zmarłym ojcu. Zdecydowanie nie potrzebuje takich kłopotów jak romanse – tym bardziej z uczennicami.
Olivia Finnegan to twarda i zbuntowana, młoda dziewczyna, dla której stypendium sportowe na Uniwersytecie w Colorado jest ogromną życiową szansą. Skrywa jednak tajemnicę, która jeżeli wyjdzie na jaw, może ją zniszczyć. Kilka razy mówiła o swoim problemie innym, ale oni nie chcieli jej słuchać, dlatego teraz nie mówi o tym nikomu. Czasami tak jest lepiej.
Will na początku traktuje dziewczynę z rezerwą lecz po jakimś czasie zmienia swój stosunek do niej. Postanawia jej pomóc – chce przebudzić Olivię. Nie bierze pod uwagę jednego – pożądania, które nie daje mu spokoju. Wtedy sprawy się komplikują…


Tytułowa Olivia musi zmienić uczelnię. Powód dosyć niecodzienny, po prostu pobiła kolegę kijem bejsbolowym i musi porzucić swój program treningowy, a warto zaznaczyć, że Olivia jest biegaczką. Jest też osobą bardzo wycofaną, aspołeczną i tajemniczą. Trafia na uniwersytet, który od dekady nie odnotował żadnych sukcesów w biegach, trafia tam i ma nadzieję, że będzie się nią opiekowała legenda biegów, niestety, trafia pod skrzydła Willa, który nie ukrywa, że nie cieszy się z jej przybycia. Wyczuwa kłopoty, bo w świecie sportowym wszyscy wiedzą co Olivia zrobiła. A przynajmniej, wydaje im się, że wiedzą. Pomiędzy Willem a Olivią nie może zacząć się gorzej, ewidentnie mają problem z porozumieniem się. Ale im lepiej Will przygląda się Olivii tym wyraźniej widzi, że sytuacja nie jest jednoznaczna, zaczyn dostrzegać wielowątkowość problemu. A że oboje są atrakcyjnie to pojawia się chemia, chemia której nie ma prawa być, bo to trener i studentka.




Nie wiem co my mamy że wątek uczennica i nauczyciel, cieszą się takim wzięciem, ta nutka zakazanego romansu? Tutaj jeszcze dodatkowo bohaterka jest taką niegrzeczną dziewczyną co dodaje pikanterii. Czuć chemię, często w romansach przeszkadza mi to, że w to napięcie pomiędzy bohaterami muszę wierzyć na słowo, tymczasem w tej książce to czuć. Jest ciekawość – co będzie dalej, jak te liczne problemy rozwiązać. Powiem Wam, że to byłby dobry materiał na film. Chętnie zobaczyłabym miejsca o których czytałam, jezioro, skały, farmę. Zakończenie jest ładne, chyba potrzebowałam czegoś takiego.

Nie, nie płakałam, ale czytałam jednym tchem, dosłownie. Naprawdę polecam. Na pewno jeden z lepszych romansów jakie czytałam ostatnio!!


Książka do kupienia w księgarni TaniaKsiążka.pl

7 komentarzy:

  1. Zaciekawiłaś mnie, tym bardziej, że raczej książki zbytnio nie chwalą, a tu takie wyłamanie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od czasu do czasu mam ochotę na taki romans :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Romanse strasznie lubię, a jeśli tutaj dodatkowo po prostu czuć chemię to muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie zwykle przyciąga wątek zakazanego uczucia- uczennica nauczyciel, więc kto wie, może się skuszę na ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.