Elżbieta pokochała Filipa od pierwszego spotkania. On był jedynym aktem jej rebelii. Ona – jego jedynym aktem poddania.– Allison Pearson, Telegraph
Ona – młoda i z królewskiego rodu. On – przystojny, ale dużo uboższy młodzieniec w marynarskim mundurze z monarszej rodziny z dalekiego, małego kraju. Brzmi bajkowo? Ta książka to prawdziwa opowieść o związku wbrew wszystkim, nawet wbrew samemu sobie. O szczerym uczuciu, które musi iść w parze z dyktatem konwenansów. O rozczarowaniu, kiedy już wiadomo, że nawet życie prawdziwej księżniczki nie jest bajką.
Jest to także opowieść o niebywałej sile kobiety, która rządzi Wielką Brytanią od ponad 60 lat, królowej, która przetrwała 13 premierów i wytrwała na tronie całą epokę, gwarantując stabilność swojej monarchii i swojego małżeństwa.Dziś, gdy świat obserwuje ślub i początki małżeństwa księcia Harry’ego, warto wrócić myślą do dni w 1947 roku, gdy w opactwie Westminster zaczęła się wspólna droga Elżbiety i Filipa.
Autorka książki, mająca od lat dostęp do prywatnych kręgów brytyjskiej monarchii, po mistrzowsku ukazuje detale życia, arystokratyczne zwyczaje i psychologiczne uwarunkowania, które składają się na niesłabnący czar brytyjskiego tronu. Jej książka jest świetnym uzupełnieniem spojrzenia na prywatne życie Elżbiety i Filipa, które zapewnił serial The Crown.
Strony
piątek, 8 czerwca 2018
"Mój mąż i ja" - Ingrid Seward [ królewska miłość w UK]
3 komentarze:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
No, to idealna pozycja dla mnie ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńSzkoda trochę, bo myślałam, że będzie punkt widzenia właśnie tej pary
OdpowiedzUsuńPrzeżywamy ostatnio z Mężem (po "The Crown") chorobliwą wręcz fascynację losami tej pary. Szkoda, że tekst jest niedopracowany, bo bardzo na tę książkę liczyłam. Pytanie, czy dla samych fotografii się nie skuszę :P
OdpowiedzUsuń