Strony

czwartek, 9 sierpnia 2018

"Trzymajmy się! Życiowe rady dla starych i młodych" - Magdalena Samozwaniec [ nie wszystko dobre ]

Moje dotychczasowe spotkania z Magdaleną Samozwaniec, bezpośrednio były sponsorowane przez bibliotekę, później oczywiście czytałam o niej w biografiach dotyczących kogokolwiek o nazwisku Kossak. O ile autobiografia zrobiła na mnie dobre wrażenie, tak inna książka autorki, z tej serii co dzisiaj opisywana książka(ale zabijcie, nie pamiętam tytułu), nie zachwyciła mnie, więc tak naprawdę nie mogłam być, ani zachwycona, ani zniechęcona na myśl o tej książce, więc dostała zielone światło, bez żadnych uprzedzeń. Bardzo cenie sobie Wydawnictwo Iskry, za to, że wznawia takie literackie różne perełki, oczywiście żadne wydawnictwo nie ma wśród swoich tytułów samych wspaniałości, czy jednak Iskry zbliżają się do doskonałości?








Spostrzeżenia Pierwszej Damy Polskiej Satyry zawarte w nieznanej dotąd książce pisarki zaskakują swoją aktualnością. Okazuje się, że to, co było bolączką naszego społeczeństwa prawie pięćdziesiąt lat temu, nadal jest aktualne. Magdalena Samozwaniec, córka Wojciecha Kossaka, młodsza siostra poetki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, wskazuje celnie na wiele polskich przywar. Publikacja – opracowana przez Rafała Podrazę, uznanego za jednego z najlepszych znawców rodziny Kossaków – roi się więc od rad i porad.Czy warto się uczyć? Czy warto się bogacić? Czy warto mieć dzieci? Mnóstwo nieoczywistych pytań i zaskakujących odpowiedzi.Książka ukazuje się w 45. rocznicę śmierci pisarki. Jest także, co zaznacza Rafał Podraza, jego ostatnią publikacją poświęconą Kossakom, stąd w posłowiu odpowiedzi na wiele pytań, które zadawali mu przez lata czytelnicy. Dlaczego Magdalena nie cierpiała brata? Co się stało z jedyną córką pisarki, Teresą? Czy córki Jerzego Kossaka miały moralne prawo atakować ciotkę? Co po śmierci pisarki jej mąż zwrócił na Kossakówkę? Ponadto dużo zdjęć rodzinnych Kossaków i nieznany młodzieńczy wiersz Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.

Magdalena Samozwaniec, córka Wojciecha Kossaka, wychowana na Kossakówce, od dzieciństwa chłonęła świat elit, obracała się w wyższych sferach. Okrzyknięta pierwszą damą polskiej satyry(przez Makuszyńskiego), wsławiła się w sparodiowaniu Trędowatej, piewczyni sławy i wyjątkowości Kossaków, uznała, że jest osobą odpowiednią by wypowiadać się o życiu, tytuł jednak mocno przesadzony, to bynajmniej nie jest poradnik, to bardziej taki luźny strumień świadomości, jak sądzę podyktowany brakiem funduszy, chęcią dowartościowania się. Ogólnie nie podoba mi się atmosfera tej książki, tak jakby czytelnik miał obcować z nią na klęczkach, bo przecież chodzi o Kossaków. Oczywiście wielbiciele epoki znajdą tam i międzywojenny, wojenny i powojenny Kraków i Warszawę, świat elit, poznać możemy tę grupę społeczną, która miała przeminąć. To jest wartość dodana, ale co sądzę o całokształcie?

Mnie ta książka nie przypadła do gustu, ja bardzo sobie cenię poczucie humoru, sarkazm i złośliwości, ale jednak, gdy wyśmiewamy to konsekwentnie powinniśmy umieć śmiać się z siebie, ja nie mówię, że z własnych rodziców, czy ukochanej zmarłej siostry, ale wyśmiewanie byłych mężów, określanie ich w pejoratywny sposób, gdy ich główną winą było to, że nie umieli zaakceptować wybryków, ekscentrycznych żon(nie mówię o panu który spoliczkował Marię, to oczywiście skreśla go definitywnie), jest w złym guście. Magdalena Samozwaniec zachwyca się tylko swoimi, resztę można wykpić, chociaż to jak broni Wiery Gran zasługuje na pochwałę.


Nie polubię Magdaleny Samozwaniec, wiem to już na pewno. Dla mnie to osoba bardzo napuszona, przeczulona na własnym punkcie, która jest uzależniona od cudzej atencji. Jak dla mnie, ta książka emanuje takim cwaniactwem, nie lubię tego. Chociaż jeżeli ktoś docenia humor Samozwaniec, to będzie zachwycony, dodatkowo to dobry portret elit tamtych czasów, bo to nie tylko Kossakowie, ale i pojawi się chociażby Zapolska, Sienkiewicz, czy rodzina Curie.


 Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

1 komentarz:

  1. No, Kasiek, kolejna porządna książka w Twym księgozbiorze. Ja dużo słyszałem o Autorce, ale nic jej nie czytałem. Pozdrawiam znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.