Słynny tekst więzienny Oscara Wilde'a "De profundis" teraz w nowym tłumaczeniu - bardzo odbiegającym od poprzednich przekładów, na podstawie wydania integralnego. Nie tyle więc nowy przekład, ile nowa książka: wielki list miłosny i zarazem "wielki foch".
"Klasyczny przykład tego, co Anglicy nazywają 'hissy fit'. Wilde od razu pisze, że po prostu nie wytrzymał, że dłużej nie będzie czekał, że się obiekt jego uczuć nasłucha" (z posłowia tłumacza).
"Płacił za to uczucie zgodnie z cennikiem królowej Wiktorii - dwoma latami pozbawienia wolności i ciężkich robót. (...) List ukazał się drukiem w 1905 roku w nakładzie dwustu egzemplarzy, ale niestety poważnie zniekształcony, usunięto bowiem wszystko, co odnosiło się do życia prywatnego Wilde'a, z nagłówkiem włącznie, nadając tekstowi bezpieczniejszy charakter filozoficznego eseju oraz wyjęty z psalmu sto trzydziestego tytuł 'De profundis'. Całość nieprędko ujrzała światło dzienne - dopiero w 1962 roku świat dojrzał, by udźwignąć wersję integralną" (Renata Lis, 'Lesbos').
Strony
czwartek, 3 stycznia 2019
"De profundis" - Oscar Wilde [przełomowy tekst, wyklęty tekst]
2 komentarze:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Bardzo dobrze, że wspomniałaś tego klasyka. Chętnie sobie odświeżę jego twórczość :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie ciągnie do Wilde'a. Nawet słynny "Dorian Gray" mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]