Strony

niedziela, 13 stycznia 2019

"Karmin" - Agnieszka Meyer

Stosunkowo często nachodzi mnie na książkę, która powinna być motylkowa, zaskoczyć mnie, sprawić, że bez względu na to jak jestem zmęczona, będę czytała z wypiekami na twarzy przez pół nocy. Wiele osób jest uprzedzonych do literatury polskiej. Często spotykam się z tym, gdy ktoś prosi mnie o polecenie, czy pożyczenie książki, zaznacza na początku, że polskie powieści to nie, bo to nie ten klimat, nie ten styl i nie ta półka. Oczywiście nie agituję na siłę, sama wiem, że po przeczytaniu sporej ilości książek bez trudu wskazałabym kilkanaście słabych tytułów które mogłyby zabić moją pasję czytania, ale zaraz myślę o tych nad którymi płakałam, śmiałam się, czy nie mogłam się od nich oderwać. Byłam ciekawa jak będzie to wyglądało w przypadku Karminu, w okolicach premiery głośno o niej nie było.



Czworo bohaterów, dwa kontynenty, jedna księga.
Dziewczyna o oczach jak rtęć zawróci Maxowi w głowie tak mocno, że nie będzie potrafił wyobrazić sobie życia bez niej. Dla Seliny, młodej konserwatorki książek, Max stanie się nieustającym zaskoczeniem i powodem do przekraczania własnych ograniczeń. Jednak gdy nie zdoła wypowiedzieć, być może najważniejszych w swym życiu, słów, wszystko się skończy.Kim okaże się tajemniczy David, który wkracza w jej życie na dublińskiej wystawie starodruków? Wyjątkowo wyrafinowanym złodziejem? Eleganckim oszustem cierpiącym na narkolepsję? Ekscentrycznym bibliofilem, który wciąż zaskakuje niezwykłymi talentami? Trzy zadania, które wykona dla niego Selina, będą zarazem sprawdzeniem jej umiejętności, dyskrecji i niezwykłą przygodą. Jako zapłaty zażąda prawdy o nim. Prawdy trudnej do zaakceptowania.Zmysłowa, bogata, intrygująca powieść wprowadza w świat dzieł sztuki – tych wykonanych ręką ludzką i tych naturalnych, chociaż ginących. Bohaterowie nieustannie borykają się z przeszłością – świata i własną. Jedne wspomnienia chcą ocalić, inne wymazać.
Karmin to również opowieść o tym, jak często nie dostrzegamy w porę lub odkładamy na później szanse, słowa i czyny. A przede wszystkim miłość.

Selima jest konserwatorką książek co do powieści wprowadza dodatkowo watek tak lubiany przez bibliofilii, książka z wątkiem książek. Otóż owa dziewoja poznaje Maxa i czuje że to spotkanie odmieni jej życie, wszystko zwiastuje, że oto rodzi się coś ważnego, ale jak bywa w życiu i w powieściach, drobiazg komplikuje tę relację i każde z naszych bohaterów idzie w swoją. Po tym jak się rozchodzą, każde wchodzi w nowy związek, nawet pomimo jakichś tam oporów rodzi się coś nowego, ale nad bohaterami jednak wisi przeszłość, nie wszystkie sprawy zostały zakończone. Nietuzinkowa powieść, która zaskoczy Was stylem i porwie do innego świata.

Za to lubię przełamywanie uprzedzeń, polska literatura nie jest gorsza od zagranicznej i czytając książki takie jak ta możemy po prostu się zachwycić. W mijającym roku sięgnęłam po kilka powieści z motywem książki właśnie, które mnie rozczarowały, przez które nie przebrnęłam Karmin jest powieścią wielce klimatyczną. Trochę mi wstyd, że tak długo leżała na półce i czekała, aż się nad nią zmiłuję.
Bardzo cieszę się, że udało mi się jednak przysiąść do tej książki, jest motylkowa, siła uczucia wprost uderza z jej kart, dodatkowo autorka nie skupia się tylko i wyłącznie na dwójce bohaterów i ich nowych partnerach, sprawnie wplata w akcję inne historie, daje do myślenia, skłania do refleksji. Naprawdę jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą książką.  Z tego co widziałam, ma się ukazać wznowienie, więc sądzę że dla Was będzie to świetna okazja by po nią sięgnąć, obiecuję Wam, że wybierając ją na lekturę urlopową, będziecie bardzo zadowoleni.  Świetny styl i wciągająca fabuła, czego chcieć więcej.



Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

3 komentarze:

  1. Ja też tę książkę mile wspominam. Pamiętam, że mi się kojarzyła z filmem 'Nieśmiertelny'. Na moim blogu przeprowadziłam kiedyś wywiad z autorką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę mieć książkę na uwadze, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się, że wśród polskiej literatury można znaleźć perełki, ale również gnioty ;). To samo tyczy się zagranicznej ;). A za tę książkę podziękuję, ale nie moje klimaty ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.