Strony

poniedziałek, 14 stycznia 2019

"Popiół i czerwień" - Hye-young Pyun

Ogólnie jestem znana jako człowiek ze skłonnością do popadania w paranoję, gdy słyszę, że gdzieś była awaria elektrowni jądrowej zaraz szukam płynu Lugola, gdy czytam o tyfusie chcę iść się szczepić,  po przyjściu do domu myję ręce jakbym miała zaraz komuś grzebać w otrzewnej, a gdy 20 kilometrów ode mnie mówi się o podwyższonym stanie wód planuję już ewakuację mienia.  Dlatego rzadko czytam, czy oglądam pozycje z apokaliptyczną wizją, w których dominuje poczucie zagrożenia, ale jednak zdarza się i tak, że taka książka chociażby trafi na moją listę. Tym razem miałam dzięki temu okazję poznać nowe dla mnie wydawnictwo Kwiaty Orientu, wiem, że będę się im baczniej przyglądać.







„Ostrzeżenia przed niebezpieczeństwem słyszymy częściej niż relacje z groźnych zdarzeń, ale kiedy w końcu niebezpieczeństwo nadchodzi – robi to bez zapowiedzi”.
Głównym bohaterem powieści „Popiół i czerwień” Pyun Hye-young jest badacz w firmie farmaceutycznej, którego normalne życie zostaje przewrócone do góry nogami, gdy pewnego dnia firma wysyła go do kraju C. Na lotnisku dowiaduje się o panującej w obcym kraju epidemii i zostaje poddany kwarantannie. Bez możliwości kontaktu z nikim znajomym od tej pory musi radzić sobie sam, a gdy dowiaduje się, że na dzień przed jego wyjazdem została brutalnie zamordowana jego była żona, a on jest głównym podejrzanym, jego pierwszym odruchem jest ucieczka. Ale to dopiero początek jego przygód, bo tak jak zdanie otwierające utwór ostrzeżenia przed niebezpieczeństwem słyszymy częściej niż relacje z groźnych zdarzeń, ale kiedy w końcu niebezpieczeństwo nadchodzi – robi to bez zapowiedzi…

Książka opowiada o bohaterze wypłukanym jakby z tożsamości, poznajemy go, gdy wyrusza w podróż do Kraju C, gdzie zostaje mu wbita dziwna pieczątka, przechodzi kontrolę stanu zdrowia i zostaje zakwaterowany w mieszkaniu, niby służbowym, bo miał przyjechać tam do pracy. Dzielnica w której mieszka jest podła i to delikatnie mówiąc, w przygnębiającym otoczeniu bohater podupada na zdrowiu, na dodatek kolejne wydarzenia jeszcze pogłębiają jego problemy zdrowotne. Pozbawiony tożsamości, otoczony samymi znakami zapytania, bohater jest naszym oknem na ten dziwny świat przyniesiony niemalże z powieści Franza Kafki. To ciekawa analiza systemu i możliwość obserwowania skazanej z góry na porażkę walki jednostki z państwem.

Powieść jest dla Europejczyka napisana w stylu do którego my nie jesteśmy przyzwyczajeni, wiadomo, co kraj to obyczaj, tu bohaterowie wypowiadają się w odmienny sposób, ale z ciekawością możemy to obserwować. To niepokojąca powieść, która pokazuje jak pojedynczy człowiek niewiele znaczy, jak łatwo wpada pomiędzy tryby systemu i przestaje mieć kontrolę nad swoim życiem. Chociaż Popiół i czerwień to powieść, którą czyta się bardzo szybko, jest napisana w bardzo lekkim stylu to dotyka naprawdę fundamentalnych zagadnień.  Ta książka to koronny dowód, żeby nie zamykać się w gustach literackich tylko w kręgu Zachodu, ale aby poszerzyć horyzonty. Książka naprawdę dotyka w świetny sposób takich fundamentalnych tematów, ludzkiej egzystencji, samotności, bycia anonimowym w tłumie, pytań o sens, o wpływ środowiska na nasze zachowanie. Nie spodziewałam się, że dostanę tak kompleksową powieść.
Sądzę, że książka zaspokoi oczekiwania nawet ambitnego wielbiciela dobrej literatury, jestem w szoku, że było o niej stosunkowo cicho a to naprawdę nietuzinkowa, niesztampowa powieść, z którą warto się zapoznać.


Książka recenzowana dla Portalu Duże Ka

*tłumaczyłą Marzena Stefańska-Adams

3 komentarze:

  1. Coś dla mnie, pozdrawiam wietrznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo zdecydowanie chcę ją przeczytać ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  3. Z bodajże trzech koreańskich powieści, jakie czytałem, ta była zdecydowanie najsłabsza, bo nierówna. Ale to jest zdecydowanie intrygujący zakątek literacki.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.