Moja przygoda z powieściami Magdaleny Wali zaczęła się niejako przypadkiem. Nie zaczęłam od debiutu, a od powieści historycznej. Opis książki po prostu wpasował się idealnie w mój gust. Napaliłam się i przeczytałam, później koleżanka powiedziała, że autorka napisała też współczesne powieści i tak w końcu sobie kupiłam, czytałam powoli, bo jak autor przypadnie mi do gustu lubię mieć świadomość, że coś jeszcze mam na czarną godzinę, że gdy dopadnie mnie kryzys to wygrzebię ze stosu i będę sobie czytała. Ponieważ jakiś czas temu swój zapas nieczytanej Wali na półce dlatego z wielkim entuzjazmem powitałam wiadomość, że autorka wydaje nową książkę. Przyznajcie, że okładka jest wielce gustowna. A na dodatek udało mi się egzemplarz wygrać na FB autorki. Cóż to była za radość. Zaczęłam niezwłocznie.
Strony
▼
sobota, 31 sierpnia 2019
czwartek, 29 sierpnia 2019
"Jak krople w oceanie" - Ava Dellaira
Jakiś czas temu wpadła mi w ręce książka, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Jaguar. Oczywiście sugerowałam się wybranymi fragmentami opisu, bo ujęła mnie kolorystyka okładki, a że w owym czasie miałam ochotę na romans, najlepiej Young adult, to uznałam, że to będzie idealna książka. Okazało się, że nie można wsadzać jej do szuflady z młodzieżowymi romansidłami. To ciekawa powieść, dla młodszych, ale i dla starszych czytelników. Dzieje się w dwóch wymiarach. To wartościowa powieść, która moim zdaniem przeszła niezauważona, porusza sporo ważnych, zwłaszcza dla nastolatek problemów, z gatunku ponadczasowych. Cieszę się, że przeznaczenie sprawia, że takie książki do mnie trafiają.
środa, 28 sierpnia 2019
"Too late" - Colleen Hoover
Nie wiem jak Wy, ale ja mam dosyć upałów. Szukam czegoś co mnie schłodzi. Najlepsze na lato są powieści lekkie, romanse, dlatego gdy przeglądałam nowości i zobaczyłam, że się ukazała najnowsza powieść Hoover Too late to nie miało dla mnie znaczenia, że niedawno czytałam inną jej książkę, musiałam czytać ją natychmiast. Collen Hoover jest wielką niewiadomą, ja nigdy nie wiem czego spodziewać się po jej książkach. Niby nastawiam się na romanse, ale... jest przewrotna.
niedziela, 25 sierpnia 2019
"Pokój z widokiem. Lato 1939" - Marcin Wilk
Osiemdziesiąt lat minęło. W tym roku, będziemy obchodzić bardzo okrągłą rocznicę wybuchu wojny, która zmieniła nasz świat Od września `39 roku inaczej patrzymy na życie. Ten rok został zdefiniowany przez wojnę. Jakie było ostatnie lato przed nawałnicą. Podobno piękne, podobno upalne. Czasami w książkach, w filmach pojawia się taki motyw, gdy widzimy ludzi, którzy zaraz wpadną w sam środek cyklonu. Jeszcze beztroscy, jeszcze skupieni na prozie życia, podrywający dziewczyny, przeżywający pierwsze miłości. Właśnie o tej prozie jest ta książka. Co zajmowało ludzi, nim nadciągnęli jeźdźcy apokalipsy? O czym myśleli, nim zaczęli się skupiać na walce o przetrwanie. Wspaniałą książka, właśnie na teraz, lepiej z czasem nie można się wstrzelić.
poniedziałek, 19 sierpnia 2019
"Coraz większy mrok" - Colleen Hoover
Czy jestem fanką Colleen Hoover? Zdecydowanie, lubię romanse, które pisze, najnowsze książki zamówiłam jak tylko się o nich dowiedziałam. Irena gorąco zachwalała Coraz większy mrok powiedziała, że poleca a ja nie chciałam spojlerów więc nie wiedziałam czego się spodziewać. Thriller spod pióra autorki, która do tej pory kojarzyła mi się z powieściami typowo o miłości. Wykorzystałam przedłużony weekend na lekturę, powiem Wam, że to idealna powieść na plażowanie, idealnie nadaje się do czytania w pełnym słońcu, jedynym mankamentem jest to, że gdy się zaczytacie, grożą poparzenia. Ja się ich właśnie nabawiłam, a co sądzę o nowej odsłonie talentu Hoover? Już Wam relacjonuję!!
sobota, 17 sierpnia 2019
"Owoc granatu.Powrotu" - Maria Paszyńska
Jedną z najlepszych książek, bardzo cienionych w polskiej literaturze jest opowieść o zbyt późnej iluminacji, o wiecznej tęsknocie. Noce i dnie to historia przesycona smutkiem. Kończąc czwarty tom serii Owoc granatu nie mogłam się opędzić od skojarzenia z powieścią Dąbrowskiej, chociaż do tej książki podchodziłam z dużą dozą nieufności, bo tom poprzedni wielce mnie rozczarował. Ponieważ jednak cała ta seria rozbudziła moją ciekawość, to byłam ciekawa co będzie dalej, co się stanie ze wszystkimi bohaterami, czy ich drogi chociaż trochę się wyprostują? No i przede wszystkim tom trzeci nie był tak tragiczny, żeby wszystko wyleciało przez okno. Próbowałam ten tom zdobyć różnymi sposobami, bardzo mi zależało, więc gdy w końcu książka pojawiła się w moich progach to nie czekałam ani chwili!
piątek, 16 sierpnia 2019
"Bez złudzeń" - Mia Sheridan
Tak korzystam z wolnego po całości. Okopałam się książkami i wyczytuję sobie zapasy. Irenka, wcielenie łaskawości, gdy słuchała mojego narzekania, że nie wiem co czytać i jakie to wszystko jest żałosne bo moje zamówienie nie doszło, a tak swoją drogą to nie będę jadła przez miesiąc bo wydałam za dużo, to chyba żeby mnie uciszyć doradziła Sheridan. Wiem, że ostatnio czytałam inną książkę Sheridan, ale ta leżała już długawo na stosie hańby. A ponieważ ostatnio w niedzielę, owe stosy wykorzystały chwilę, gdy pochylałam się i spadły mi na kark, i rozsypały się na cztery strony, to wydobyłam Bez złudzeń i już czułam wyrzuty sumienia. Jednak miałam jakąś obawę, że to nie będzie dobra książka, ale właśnie Irena tak mi doradziła, że zachorowałam od razu i zaczęłam czytać. Przepadłam.
czwartek, 15 sierpnia 2019
"Włoskie lato" - Carrie Elks [przygoda, przygoda - każdej chwili szkoda]
Nadszedł długo wyczekiwany długi
sierpniowy weekend, czas czytania, odpoczynku i ładowania akumulatorów na resztę
wakacji. Dzięki czemu jakoś dotrwamy do błogosławionej jesieni. Co jest
najbardziej polecane jako książki dla kobiet na taki czas?
Ano dobra powieść, lekka. Gdyby nie
kapryśna pogoda i zdradliwa zatoka szczękowa już pakowałabym się na wyjazd,
tymczasem przyszło mi zaszyć się w ciepłym łóżku. Sięgnęłam więc po książkę,
która ma tak letnią, pogodną okładkę, że samo patrzenie na nią jest wakacjami. Włoskie lato, tytuł i tematyka sugerują, że może przytrafić się nam
wszystko, od sztampowej, tandetnej powieści, po naprawdę ciekawą, miłą lekturę.
W życiu najczęściej mam pecha i w drewnianym kościele na głowę spada mi
cegłówka, jednak z książkami najczęściej mam odwrotnie. Czy ta podtrzymała
passę?
środa, 14 sierpnia 2019
"Za głosem serca" - Joanne MacGregor
Któż
z nas nie podkochiwał się w celebrycie. W mojej kochliwej karierze, na tapecie
byli: piłkarz, aktor, muzyk. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku, bo
jakkolwiek jestem kochliwa, to jestem też bardzo zdroworozsądkowa. Gdy
przeczytałam opis powieści za głosem
serca uznałam, ją za idealną powieść dla młodzieży. To, właśnie mając
naście lat durzymy się w postaciach znanych z ekranu, nie oddzielamy
rzeczywistości od świata kreowanego przez media. Książkę wydało wydawnictwo
Young, czyli oficyna córka Kobiecego, a powieści z tego wydawnictwa łykam jak
pelikan, w ciemno i z lubością. No i umówmy się, okładka jest kwintesencją
lata, a mam tak dosyć pracy, że najchętniej ruszyłabym nad wodę już teraz.
poniedziałek, 12 sierpnia 2019
"Bez tajemnic" - Mia Sheridan
Oj powiem Wam, najwyższa pora iść mi na urlop(mini mini, ale zawsze), bo kryzys goni kryzys. Mało w którą książkę byłam w stanie się wczytać, co zaczynałam, to odkładałam i robiłam kwaśne miny. Korzystając z wolnego weekendu, uznałam, że muszę zabrać się za coś, co mnie wciągnie. Mam kilka książek autorek, które biorę w tym celu, może i nie zawsze mnie usatysfakcjonują, ale za to zawsze pochłoną. Dlatego, gdy wzrok napotkał pokaźnych rozmiarów książkę Mii Sheridan, pomyślałam, że to może być to! Leniwa niedziela i dobry romans. Ogólnie książki Sheridan polecam każdemu, kto lubi romanse, oj rzadko te książki polegują u mnie na stosach, są w ciągłym ruchu, nawet ostatnio myślałam, że muszę przenieść te które wróciły na ich nowe miejsce. Czy tę książkę będę polecać?
niedziela, 11 sierpnia 2019
"Pusty tron" - Bernard Cornwell
Jest raptem kilka serii wydawniczych, które są w stanie utrzymać moją uwagę przez dłużej niż cztery-pięć tomów. Obecnie jestem zaczytana dosłownie w trzech takich dłuższych sagach, to na pewno przygody Molly Murphy, Poldark no i właśnie Wojny Wikingów. Oczywiście, zdarzają się tomy, które przemawiają do mnie mniej, ale zasadniczo jestem wciąż ciekawa i z przyjemnością zaglądam do starych bohaterów. Poprzedni tom o walecznym Sasie, pozostawił mnie w stanie permanentnej ciekawości, że nie wspomnę o tym, że z niepokojem czekam na moment gdy Uthred nas opuści.
czwartek, 8 sierpnia 2019
"Ogród Zuzanny" - Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska
Miałam już kilka razy tak, że napaliłam się na jakąś serię, przeczytawszy uprzednio pochwalne recenzje i kupiłam hurtem. Później okazywało się, że już na etapie pierwszego tomu nie jest to moja bajka, męczę się, albo usypiam i tyle z tego. Stoją sobie takie nadgryzione serie na półce i czekają, aż dostanę demencji, zmieni mi się gust, albo zemrze mi się i spadkobierca doceni bardziej. Nauczyło mnie to ostrożności, nie kupuję już hurtem. Mój Bruchal zachwalała i już miałam w koszyku całą trylogię, ale się otrzeźwiłam, uznałam, że nie, bo zaś będę pluła sobie w brodę i po co mi to. Szukałam książki ciepłej, optymistycznej i takiej co przeczytam ją szybko, która mnie wciągnie. Czytałam ją ponad pół tygodnia, nawet biorąc pod uwagę to, że wkręciłam się w robienie paznokci hybrydowych i tym byłam zajęta wieczorami(obrobiłam już z sześćdziesiąt paznokci) to i tak jest to ślimacza prędkość.