Strony

sobota, 7 marca 2020

"Test na miłość" - Helen Hoang [ romans tej wiosny]

Doskonale pamiętam kiedy czytałam Wiecej niż pocałunek była upalna sobota i miało się na burzę, lektura skutecznie odciągnęła moją uwagę od szalejącej nawałnicy. Dokańczałam sobie czytanie na ciepłym piasku nad brzegiem zalewu. Podobała mi się ta książka, więc, gdy zobaczyłam, że wychodzi druga książka autorki, nawet za bardzo nie wgłębiałam się w opis. Książka przyszła w samym środku kryzysu czytelniczego. Zaczęłam czytać i przepadłam, nie było ze mnie pożytku, ta książka wciąga tak szybko i skutecznie, że nie sposób się oderwać. Tak wzruszająca książka, że nie sposób przejść obok obojętnie. Uwielbiam takie motylkowe powieści.  


Dwudziestosześcioletni Khai cierpi na zaburzenia autystyczne. Jego głównym problemem jest brak zdolności do odczuwania głębszych emocji. Mama chłopaka postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i znaleźć synowi idealną kandydatkę na żonę. Wkrótce na swojej drodze dość przypadkowo spotyka Esme, której proponuje zostanie „próbną” narzeczoną jej syna. Dziewczyna początkowo się waha, ale w końcu uznaje, że to dla niej jedyna szansa na lepszą przyszłość.

Uwiedzenie Khaia okazuje się jednak nie lada wyzwaniem. Starania Esme nie przynoszą pożądanych efektów, a chłopak wydaje się nieczuły na jej zaloty. Khai ceni sobie rutynę i ustalony porządek, a narzucona przez matkę narzeczona wprowadza w jego życie niepotrzebny chaos. Chłopak nie ma wiele czasu, żeby wreszcie zrozumieć, jak działa jego serce. Inaczej Esme wróci do domu na drugi koniec świata. Czy dwoje nieznajomych może stworzyć udany związek? Czy małżeństwo aranżowane okaże się receptą na szczęście? Jak zachowa się Khai, gdy pozna sekret, którego strzeże dziewczyna?


Esme, która w Wietnamie ma na imię My jest sprzątaczką w toalecie. W jej życiu nie wyszło jej nic. Ma nieślubną córkę, mieszka z babką i matką, tak jakby padła ofiarą klątwy w której kobiety jej rodziny nie mogą ułożyć sobie życia. Pewnego dnia spotyka elegancką Wietnamkę, która przyjechała ze Stanów. Kobieta ma syna Khai`a który jest koło trzydziestki, ma stabilną pracę, jest zamożny, inteligentny, ale ma autyzm, nie radzi sobie z emocjami, jest skrupulatny i wierny rytmowi dnia, który sobie narzucił. Matka boi się, że jej syn zawsze będzie sam, a ona chciałaby widzieć go w udanym związku, chciałaby mieć wnuki. Żadna z kobiet, która przybyła na casting nie spełniła jej oczekiwań, ale uwagę przykuła sprzątaczka i jeszcze jej składa tę propozycję. Esme pod wpływem namów krewnych zgadza się, nie ma nic do stracenia, a wszystko do wygrania, zwłaszcza, że ten mężczyzna ze zdjęcia jej wpadł w oko. Niezbyt zadowolony z przyjazdu narzeczonej jest Khai jednak dla świętego spokoju się zgadza, zwłaszcza, że matka obiecuje mu że to ostatni raz i jeśli nic z tego nie wyjdzie to przestanie go swatać.  

Może sam motyw nie jest jakoś bardzo nowatorski bo takie swatanie jako punkt wyjścia jest stosunkowo popularne, ale siłą tej powieści jest to w jaki sposób Helen Hoang pisze o uczuciach. Pokazuje dwójkę ludzi trochę zagubionych w świecie chociaż zbudowanych na zasadzie kontrastów. Khai wychował się w zamożnej rodzinie, jest inteligentny, miał przyjaciół, szedł swoją ścieżką kariery bez potknięć. Autyzm przeszkadza mu w życiu w niewielkim stopniu, jest otoczony ludźmi, którzy rozumieją jego problem i służą pomocą oraz wsparciem. Esmeralda jest biedna, patrzy na siebie przez pryzmat swojego pochodzenia, jej niska samoocena jest głęboko w niej zakorzeniona, uważa że nic dobrego w życiu nie ma prawa jej spotkać, ani w Wietnamie, gdzie jest mieszańcem, ani w Stanach, gdzie jest nikim. Postanawia zdobyć Khaia bo to ma być jej szansa, którą chce wykorzystać.  
Wzruszyła mnie ta książka, końcówkę to czytałam z zapartym tchem warcząc na każdego kto do mnie pisał, mówił, ogólnie chciał czegokolwiek. Ta powieść powinna być hitem wiosny, jest taka motylkowa, emocjonująca i dobrze napisana, że brak mi słów z zachwytu 


Premiera 25 marca nie przegapcie tej daty!!

3 komentarze:

  1. Jest na mojej liście czytelniczej 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja Ci zazdroszczę że ona ciągle przed Tobą 😍

      Usuń
  2. O bardzo chętnie bym czytała!

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.