Strony

poniedziałek, 4 maja 2020

"Milion nowych chwil" - Katherine Center

Czasami widzę jakąś książkę i wiem, że chcę ją przeczytać, ale później mi to umyka. Milion nowych chwil w okolicach premiery było na mojej liście, ale jakoś te plany się rozmyły. Ja nie miałam tej książki w domu a co była w markecie to ja akurat wpadałam w nastrój pt: dosyć kompulsywnego kupowania książek. Pewnego weekendu buszowałam po allegro i zobaczyłam znajomą okładkę, kojarzyłam, że chyba chciałam ją przeczytać. Bo polecała ją i Irena i Aga, no i było fajnie do momentu, gdy wysłałam im zdjęcia a one, że nie czytały. Wtedy się zorientowałam, że pomyliłam okładki i kupiłam coś innego. No ale już zaczęłam i nie miałam wyjścia. Zbliża się premiera nowej powieści Katherine Center a ja dopiero wzięłam się za to. 


„Milion nowych chwil” to niezapomniana historia miłosna o odnajdywaniu radości nawet w najtrudniejszych okolicznościach.
Margaret Jacobsen ma przed sobą świetlaną przyszłość: narzeczonego, którego uwielbia, wymarzoną pracę i obietnicę doskonałego życia tuż za rogiem. Nagle wszystko, na co tak ciężko pracowała, obraca się wniwecz. Trafia do szpitala, gdzie zmuszona jest stawić czoła świadomości, że nic już nie będzie takie, jak wcześniej. Odnalezienie się w nowej sytuacji jest trudne, a sprawy nie ułatwią skrywane przez lata rodzinne sekrety…
„Milion nowych chwil” to książka, która zrobiła z Katherine Center gwiazdę literatury kobiecej w Stanach Zjednoczonych. To pełna uroku i nadziei romantyczna powieść, która z każdą stroną coraz bardziej rozmiękcza serca czytelników.

Maggie jest młoda i pełną życia dziewczyną. Skończyła prestiżowe studia, stoi u progu kariery pachnącej grubą kasą i spotyka się z chłopkiem jak z żurnala. Ich przyszłość powinna być świetlana jak reklama miodowego miesiąca. Tymczasem w pewien wieczór jej chłopak, robiący licencję pilota zamiast na romantyczną kolację zabiera ją do samolotu. Maggie zawsze bała się latać i niestety ten wieczór niczego nie zmieni. Wprawdzie Chip prosi ją o rękę, ale podchodząc do lądowania dużo rzeczy idzie źle. Samolot koziołkuje, Maggie jest uwięziona w maszynie. Trafia do szpitala. Okazuje się, że blizny to tylko część problemu, ważniejszą częścią są problemy z kręgosłupem. Sypie się wszystko. Wszystko wywraca się do góry nogami. 

Ktoś powie ckliwa i przewidywalna, a ja odpowiem, tak – nie da się z tym polemizować. W pierwszej scenie w której pojawia się Ian, nawet nie osobiście, ale wspomniany przez pielęgniarkę, czytelnik już czuje, że coś się będzie działo. Pewnie przewidywalność byłaby dla mnie wadą, gdyby nie emocje jakie opisuje autora. Mnie ta historia ruszyła, chociaż zakładałam, że skończy się tak a nie inaczej, to jednak losy bohateró, rozmowy i ta chemia niesamowicie na mnie działały.  Ja jestem bardzo na tak, będę wypatrywała kolejnej jej książki.  

1 komentarz:

  1. Mi też wiele książek umykało, dlatego od jakiegoś czasu prowadzę na bieżąco aktualizowaną listę w Excellu z książkami, które chcę przeczytać. Rośnie ona systematycznie i na dzień dzisiejszy ma już ponad 900 pozycji, a ja nadal łudzę się, że kiedyś wszystkie przeczytam. :D Kiedy zbiera mi się na zakupy, mam z czego wybierać. ;)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.