Strony

poniedziałek, 29 czerwca 2020

"Pozerka" - J. Harrow [ nie oceniaj książki po jej pierwszych stronach]

Gdy wpadam w romansowy ciąg, zwykle trwa on dopóki ten gatunek mi się nie znudzi. Faza na romanse nie jest wieczna, bo i ten gatunek, jest specyficzny, niby wszystko jest przewidywalne, lekkie, ma być przyjęte, ale może zbić nudą. Gdy czuję przesyt porzucam ten gatunek i do następnego napadu, nie tykam. Byłam ciekawa czy Pozerka będzie książką, która przechyli szalę. Nie słyszałam do tej pory o J. Harrow dowiedziałam się, że niniejsza powieść, jest jej drugą książką. Mogę zgadywać, że autorka jest Polką, która pisze pod pseudonimem, co jestem w stanie zrozumieć. Zaczęłam czytać. 


Po pierwsze: ty decydujesz.Po drugie: pamiętaj o uśmiechu.Po trzecie: nie zakochuj się.Potrafisz?…
Magda jest atrakcyjną, niezależną kobietą. Już dawno obiecała sobie jedno: żadnego angażowania się w związki. Idealny mężczyzna to taki, który nie pyta, nie oczekuje miłości i… płaci.
Chłodna materialistka i bezduszna kokietka ma jednak swoje słabości. Czy wysoki brunet, który gardzi takimi kobietami, dostrzeże w niej to, czego nie widzą inni? I czy Magda odważy się zdjąć maskę utkaną z pozorów i znów pokochać?
Pozerka to druga powieść J. Harrow, autorki świetnie przyjętej przez czytelników Nieodpowiedniej dziewczyny.


Magda jest kobietą po trzydziestce, ma uosabiać stereopyp singielki, zgorzkniałej samotnej kobiety, która nie potrafiła utrzymać przy sobie mężczyzny, ma pracę która nie daje jej satysfakcji, pomimo wysokiego mniemania o sobie, musi tańczyć jak grają jej metroseksualni mężczyźni z korporacji. Nie ufa mężczyznom, traktuje ich bardzo pragmatycznie, żyje tym że już niebawem spełni dwa marzenia, po pierwsze przeprowadzi się do własnego mieszkania, a po drugie w końcu uzbierała na operację piersi. Wychodzi z facetem, który jest typowym produktem swojego pokolenia: pusty pozer i bawidamek i dochodzi do zamiany telefonów. Jej trafia do kolegi faceta z którym wyszła, przez przypadek Magda dowiaduje się, co mężczyźni o niej pisali. Nie było to nic miłego. A później okazuje się, że facet, który uznał ją za pustą blondynkę  coraz częściej pojawia się na horyzoncie.  

Na początku pomyślałam sobie, jaki banał, jaka to będzie zła książka. Bohaterka jest jak z opowieści o starych pannach, które mają przestrzec panny przed przebieraniem w partnerach. Byłam pewna, że Magda będzie taką zimną suką, a tymczasem okazała się kobietą o złożonej osobowości, z problemami, które ukształtowały ją tak, by stwarzała pozór takiej zimnej i bezwzględnej osoby. Podoba mi się bardzo w jaki sposób rozwija się akcja. Jest zabawnie, ale i wzruszająco, są emocje. Naprawdę bardzo mnie ta książka zaskoczyła. A pierwsze strony... no byłam pewna, że to będzie klapa. Będę obserwowała, jak rozwinie się autorka.  


3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam jedną książkę autorki i bardzo mi się podobała więc może ta też mi się spodoba. Muszę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie ufam autorkom ukrywającym się pod zagranicznymi pseudonimami. :/ Ale pomyślałam sobie, że główna bohaterka musi być całkiem zgrabnie wykreowana. W życiu często można spotkać dziewczyny po przejściach, które sprawiają wrażenie "zimnych suk", a w rzeczywistości to bardzo wartościowe kobitki.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.