Strony

niedziela, 8 listopada 2020

"Molly" - Agnieszka Lingas-Łoniewska [dilerka emocji w akcji]


 Naprawdę miałam żelazne postanowienie, żeby nie kupować, żadnej absolutnie żadnej książki, ale przeglądając nowości, co i rusz widziałam info o nowej książce Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Ostatnią jej powieść czytałam w czerwcu, pochłonęłam powieść jednym tchem, dzień po wielkiej imprezie. Tak się złożyło, że Molly trafiła do mojego paczkomatu dzień po sporej imprezie i porzuciłam inną powieść, co byłam już w połowie, bo jakoś marzyłam, żeby poznać tę historię, opowieść jak to u Agnieszki Lingas-łoniewskiej często bywa, przesycona muzyką i nasyconą emocjami. Zaczęłam czytać od razu po odpakowaniu i przepadłam.



Zapnijcie pasy. Agnieszka Lingas-Łoniewska zafunduje wam emocjonalną przejażdżkę, jakiej jeszcze nie znacie!

Powiedzieć, że Molly – Melania Tarczyńska – przeszła w życiu piekło, to nie powiedzieć nic. Osierocona przez matkę, została zupełnie sama, gdy jej ojciec wylądował w więzieniu za finansowe defraudacje. Latami tułała się po domach dziecka i rodzinach zastępczych.

Teraz, gdy jest dorosła, chce się już tylko bawić. Niszczyć ludzi i świat. Imprezy, adrenalina, pedał gazu pod nogą, szalona jazda prosto w noc.

Przy swoim boku ma Robsona – najlepszego kumpla jeszcze z bidula, najbliższą osobę na ziemi. Kiedyś była w nim zakochana, ale choć ją wtedy zdradził – jej rana w sercu się zabliźniła, a ich przyjaźń przetrwała.

Jest pewna, że niczego więcej jej w życiu nie trzeba. Do czasu, gdy w klubie spotyka Wiktora Tuli, którego pamięta z dzieciństwa.

Syn dawnego wspólnika jej ojca dziś jest spadkobiercą rodzinnej fortuny, statecznym panem prezesem. Spokojnym i opanowanym… dopóki ona nie pojawia się w jego życiu.

Molly wnosi w jego poukładane życie nieznane emocje i szaleństwo. Wiktor daje jej poczucie bezpieczeństwa, którego nigdy nie zaznała. Jednak po wszystkim, co przeszła, tak bardzo boi się mu zaufać.

Pochodzą z dwóch różnych światów. Drobna złodziejka i szanowany biznesmen. Trudno o bardziej elektryzujące połączenie. Nic dziwnego, że wszyscy próbują stanąć im na drodze.

Wiktor jest pewien – w walce o swoją Molly stawi czoła choćby i całemu światu. Tylko czy ona mu zaufa? Tym bardziej że pomiędzy nimi są jeszcze niewyjaśnione tajemnice z przeszłości…


Przenosimy się do najbliższego miasta autorki, czyli do Wrocławia. Tam poznajemy Melanię, dwudziestojednolatkę, która wychowała się w domu dziecka, gdy była dzieckiem jej matka zmarła, a ojciec poszedł do więzienia, w bidulu poznała chłopaka, który miał stać się przyjacielem jej życia, stworzyli duet walczący ze złem. Jako dorośli ludzie mieszkają ze sobą, dalej się przyjaźnią, dalej razem szukają miejsca, chociaż prócz jednego epizodu, nie łączy ich historia romansowa. Podczas jednego wieczoru w klubie, wpada jej w oko Wiktor, zupełnie inny sort, w garniturze, elegancki od którego wieje nudą. Okazuje się, że prócz niewątpliwej chemii łączy ich wspólna przeszłość, znali się jako dzieci, czy ta odległa przeszłość, położy się cieniem na ich życiu. 









Wspaniały romans. Ja już wiek 21, mam już za sobą, więc ciężko mi ocenić, czy autorka oddaje realia, styl życia tak młodych ludzi, jednak mnie się czytało to dobrze i lekko. Dla mnie bardzo ważne jest jak konstruuje emocje, relacji i jak prędko daję się w to wciągnąć, jak prędko żyję losami bohaterów i zaczynam umierać z ciekawości, jak to się skończy, bo w tej powieści nie wiedziałam jaki będzie finał, długo byłam zaintrygowana. Właściwie do samego końca przeżywałam wyrzuty adrenaliny. 

Gdy Autorka napisała mi, że playlista jest na Spotify to byłam zachwycona, to jest świetny trick bo rozpraszało mnie szukanie piosenek. Więc jak dla mnie, to powinien być obowiązek, same cytaty, tytuły to mało, autorze zrób playlistę.

Podobała mi się ta powieść. Wprawdzie rozprawiłam się z nią w mniej niż 12 godzin i teraz znowu nie mam romansu na nakastliku, ale cieszę się, że poznałam tę historię i czuję, że muszę wrócić do bycia wierną i systematyczną fanką Agnes!


2 komentarze:

  1. Dawno nie czytałam żadnej powieści tej autorki, więc może w końcu niebawem to zmienię. Chociaż aktualnie nie mam jeszcze ochoty na tego typu literaturę, ale myślę, że to kwestia czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też lubię utożsamiać się z losami bohaterów czytanych książek.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.