Trochę dopadł mnie kryzys czytelniczy i egzystencjalny więc sięgam po wszystko co ma dać mi szansę na reset. W grudniu z większości księgarni, czy to stacjonarnych, czy internetowych spoglądają na nas książki ewidentnie zimowe. Tak jak filmy familjne, tak książki sięgają po znany motyw świątecznej przemiany, wigilijnego cudu. Okładki są schematyczne, opisy obiecują nam masę śniegu i ogrom uczuć. Wiadomo, że nie są to książki które przybliżą nam wątek egzegezy czy ontologii, ale ja w grudniu jestem mało ambitna, emocjonalnie wypłukana, książka ma być wciągająca i wzbudzająca sporo uczuć.
Czy widzisz, jak śnieg skrzy się za oknem? Zaparz herbatę, otul się kocem i zakochaj się w zimie.Alicja jest samotną, młodą lekarką, która całkowicie poświęca się swojej pracy. Zamknięta w sobie i wycofana stroni od towarzystwa ludzi. I chociaż z pozoru wydaje się twarda i nieprzystępna, tak naprawdę skrycie marzy o miłości.Jej życie zmienia się, gdy przyjaciele Alicji zabierają ją do Zakopanego. Tam, podczas sylwestrowej nocy, poznaje jego – przystojnego ratownika TOPR. Ku jej zaskoczeniu w towarzystwie Michała czuje się nad wyraz dobrze. Jej myśli przestają obsesyjnie krążyć wokół pracy, a zaczynają skupiać się na mężczyźnie, który staje się kimś więcej niż zwykłym znajomym.Czy Alicja obudzi się ze snu i zawalczy o miłość?Obudź się, Kopciuszku to nowa powieść Natalii Sońskiej, która poruszy niejedno serce.
Alicja jest po trzydziestce i dała się pochłonąć pracy. Pracuje w szpitaluu i jest cenionym pracownikiem, nie tylko ze względu na umiejętności, ale przede wszystkim dlatego, że bierze każde nadgodziny, wszystkie świąteczne dyżury. Nie jest aspołeczna, ma stałe grono przyjaciół, ale z powodu przeżyć w dzieciństwie odsunęła się od życia w objęcia pracy. Jednak znajomi naciskają, żeby wyjechała z nimi na Sylwestra i chociaż raz się zresetowała. Alicja daje się namówić, chociaż nie można uznać, że jest szczególnie zachwycona, ale jedzie. Góralski Sylwester będzie miał dla niej więcej konsekwencji, niż tylko kilkutygodniowe zapalenie płuc.
Zastanawiam się co powinno kwalifikować powieść do świątecznego gatunku? Czy to, że akcja zaczyna się w święta? Czy że większość jej to zima i święta, a może to, że finał i najważniejsze wydarzenia to okolice świąt? Obudź się Kopciuszku jest ewidentnie powieścią świąteczną, chociaż akcja nie toczy się tylko w bezpośrednich okolicach świąt bo będziemy obserwować bohaterkę przez kilkanaście miesięcy, chociaż faktycznie autorka skupia się na miesiącach zimowych. To jednak połączenie motywu Kopciuszka, moim zdaniem bardzo fajna wariacja i atmosfera zimy w górach, automatycznie tchnie w nas nastrój świąteczny i ja naprawdę byłam pewna, że jak odsłonię firankę zobaczę śnieg. Pod tym względem jest spoko.
Słabiej jest pod względem konstrukcji bohaterów, bo autorka uznała, że wystarczy że będzie można ich określić jednym hasłem, więc: Alicja jest nietowarzyska, jej macocha i przyrodnia siostra to zołzy, Michał to ratownik TOPR a Przemek jest gejem. Zasadniczo bohaterowie nie mają charakteru i ich poczynaniami nie kieruje żadna logika co zwykle mi w książkach, nawet tego typu przeszkadza, ale tutaj aż tak mnie nie gryzło. Przeczytałam książkę jednym tchem, zamarzyłam o wyjeździe w góry i jestem ciekawa kolejnych książek autorki.
Szkoda, że bohaterowie tacy bezbarwni. Ja zwykle nie sięgam po książki świąteczne. Jedyna jaką czytałam w świątecznym klimacie to dickensowska "Opowieść wigilijna". Nie czuję klimatu. Może dlatego. Ale nie wykluczam, że kiedyś dla jakiejś świątecznej powieści zrobię jeszcze wyjątek.
OdpowiedzUsuń