Strony

czwartek, 28 stycznia 2021

"Gdy zgasną światła" - Ida Żmiejewska


 Istnieje odwieczny dylemat, czy serie czytać za jednym zamachem, czy delektować się tom po tomie. Wyczekiwać premiery, snuć różne scenariusze, liczyć dni. Gdy czytam dobrą książkę i okazuje się, że na kolejny tom trzeba czekać dochodzę do wniosku, że jednak najlepiej brać się za serie ukończone bo wtedy zamykam tom i biorę kolejn, a tak muszę czekać. Byłam szczęśliwa, że Warszawiankę, mam w całości i po przeczytaniu tomu pierwszego natychmiast zabrałam się za kolejny. Dlaczego nikt mi nie powiedział, że to nie jest dylogia? Co ja mam teraz zrobić? Kto zapłaci za moje nerwy i smutek? Kto???


Najnowsza powieść autorki nominowanej do Nagrody Wielkiego Kalibru!
Maj 1887 roku. Warszawskim światkiem teatralnym wstrząsa wiadomość, że znana artystka baletu, Zofia Ostrowska została zasztyletowana. Wszystkie poszlaki wskazują na jej ostatniego kochanka, policjanta Aleksandra Woronina. Tymczasem do Warszawy, po prawie półtorarocznej nieobecności, wraz z matką i siostrą, wraca Leontyna Rapacka. Dociera do niej wieść o aresztowaniu Woronina. Panna początkowo nie chce mieć nic wspólnego z tą sprawą, ale dowiaduje się, że ma moralny dług wobec policjanta, gdyż to właśnie on uratował jej rodzinny majątek. Leontyna ma też słabość do młodego Rosjanina i nie potrafi uwierzyć w jego winę.
Zagrożenie narasta, a pytania się mnożą. Dlaczego Woronin milczy jak zaklęty? Po co do Warszawy przyjechał jego ojciec? Czy w czasach konwenansów jest miejsce na miłość?

Minęły dwa lata od chwili, gdy zostawiliśmy naszych bohaterów. Leontyna z rodziną wraca do Warszawy, panie liczą że skandal który był ich udziałem nieco przycichł i będą mogły żyć normalnie. A tu okazuje się, że dalej ludzie dziwnie na nie patrzą. Dodatkowo okazuje się, że Woronin siedzi w areszcie oskarżony o zamordowanie swojej kochanki i odmawia jakiejkolwiek obrony. Leontyna, która dowiaduje się, ile jej rodzina zawdzięcza Rosjaninowi angażuje się w pomoc, narażając na szwank własną reputację. Przenosimy się w świat intryg, teatru, tajemniczych zbrodni. Dowiadujemy się więcej o naszych bohaterach, zobaczymy też ich inne twarze, ale czeka nas mnóstwo emocji, no i najważniejsze czy miłość pokona narodowe uprzedzenia? A może Leontyna ugnie się pod presją starszych i zawrze przyzwoity mariaż. 


O ludzie, emocji ciąg dalszych. Ida Żmijewska miała bardzo wysoko zawieszoną poprzeczkę. Rzadko się zdarza, że seria czyta tom, po tomie utrzymuje poziom, siłą rzeczy schematy będą męczyły, tymczasem dostajemy zupełnie nową historię, nową ksiażkę, która owszem kontynuuje wątki z tomu pierwszego, ale jednocześnie wciąż zachwyca klimatem XIX-wiecznej Warszawy, opowieścią o konwenansach, dramatycznych romansach i rodzinnych perypetiach. Bohaterowie się zmieniają, ewoluują, ale to jest spójne i logicznie i intryguje od pierwszej do ostatniej strony, nie wiem jednak jak poradzę sobie z czekaniem na następny tom. Ja muszę się dowiedzieć co tam się stanie, oby jak najszybciej, bo nie lubię czekać na dobre książki!


2 komentarze:

  1. Skoro, aż takie na tobie wrażenie zrobiła ta seria, to muszę ją sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa, koniecznie muszę przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.