Na początku grudnia mieliśmy czterdziestą rocznicę zamachu na Johna Lennona. Podobno to wydarzenie jest punktem odniesienia. Ludzie pamiętają, co robili, gdy dowiedzieli się o zamachu na JFK, czy o śmierci Lady Di, czy o ataku na WTC. Kto wkraczał w lata osiemdziesiąte jako świadomy człowiek, pamięta moment, gdy świat obiegła wiadomość, że Beatles został zastrzelony. Mijają cztery dekady od śmierci Lennona, a jeszcze więcej, od kiedy zespół przestał grać, a przecież oni ciągle są kultową ekipą, budzą ekscytację i mają rzeszę oddanych fanów. Nie dziwie się, chociaż nie mogę określić się mianem wiernej fanki, to jednak byłam ciekawa, co autorka chce nam pokazać, miałam tylko nadzieję, że nie będzie to zbiór teorii spiskowych, bo tych nie lubię ewidentnie.
Wieczorem 8 grudnia 1980 roku świat się zatrzymał dla milionów ludzi, kiedy nadeszła wiadomość, że John Lennon, jedna z najbardziej lubianych gwiazd rocka, został z zimną krwią zastrzelony w Nowym Jorku. W swojej fascynującej książce Lesley-Ann Jones, uznana dziennikarka i autorka biografii muzycznych, opowiada o życiu, miłości, przedwczesnej śmierci i muzycznej spuściźnie muzyka.Jones opisuje wzloty i upadki Lennona zarówno w jego życiu zawodowym, jak i osobistym. Śledzi bieg wydarzeń, który doprowadził Lennona do przeprowadzki do Nowego Jorku, gdzie został zastrzelony przed swoim domem fatalnej zimowej nocy.Czterdzieści lat po tej tragicznej śmierci autorka kreśli wszechstronny portret jednej z najsłynniejszych legend muzyki, korzystając z nowych, wcześniej nieznanych źródeł i rozmawiając z ludźmi, którzy osobiście znali Lennona.
John Lennon wracał z Yoko do domu, w grudniowy wieczór, czekał tam na niego człowiek, który w jednej ręce miał Lot nad kukułczym gniazdem, w drugiej broń, oddał kilka strzałów, legend o okolicznościach tej zbrodni wyrosło wiele. Od zakłamań o reakcji Yoko na postrzał ukochanego, przez kłamstwa o tym, kto go reanimował, aż po teorie spiskowe dotyczącego prawdziwych motywów zabójcy, oczywiście Lennon miał według nich paść ofiarą swoich poglądów, zbyt liberalnych, które zagrażały władzy. Jakżeby inaczej. Wbrew tytułowi autorka nie skupia się na śmierci muzyka, te strzały są punktem wyjścia opowiedzenia jeszcze raz historii muzyka, który stał się legendą. Nie jest to pierwsza biografia Lennona, jaką czytam, natomiast ta pisana jest z ciekawej perspektywy bliskich muzyka, osób które miały na niego wpływ, to też próba opisania społeczeństwa, pewnej epoki. Znajdziemy w książce również unikatowe fotografie, które stanowią gratkę dla fanów.
Autorka ma bardzo specyficzny styl, nadużywa pytań retorycznych i to niekiedy w absurdalny sposób, pytanie, czy ktoś kiedyś próbował sobie wyobrazić bycie Johnem Lennonem i odpowiedź, że nie, nawet on sam sobie tego nie wyobrażał, wybiło mnie z rytmu lektury i zmusiło do refleksji, że nadużywanie pytań retorycznych jest protekcjonalne i męczy, a to jest gruba książka, ilość pytań może zmęczyć nas po wielokroć. Jednak nie mogę tej książce odmówić tego, że jest kompleksowa, daje nam poznać fenomen legendarnego zespołu, pozornie grzecznych chłopców, którzy zmienili oblicze muzyki, może nawet świata. Gdy już przywykniemy do stylu autorki i będziemy robić wystarczającą ilość przerw, książka będzie dla nas źródłem rzetelnej i holistycznej wiedzy, więc dla ludzi ciekawych świata bardzo pożądana lektura.
Książka recenzowana dla portalu Duże Ka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.