Strony

wtorek, 9 listopada 2021

"Nie powinniśmy" - Vi Keeland [od konkurencji, po uczucie]


 Tradycyjna choroba jesienni w końcu mnie dopadła, niby walczyłam długo i dzielnie, ale w końcu trzeba było skapitulować i położyć się do łóżka. Wygrzanie i odpoczynek zrobiły swoje, dosyć szybko wróciłam do pionu, a wiadomo, że do dochodzi się do zdrowia najlepiej w otoczeniu wciągających książek. Jesienne nowości Księgarni Tania Książka, obfitują w godne polecenia tytuły, a ja miałam na półce romans, autorki, którą już kiedyś czytałam i naprawdę byłam zauroczona. Byłam ciekawa czy Nie powinniśmy utrzyma świetny poziom książki Rywale. Nadmienię, że tak mnie wciągnęła, że pochłonęłam w jeden dzień.





„Nie powinniśmy” to najnowsza gorąca czytelnicza propozycja od uwielbianej przez polskie miłośniczki romansów Vi Keeland!

Upalne lato to idealna pora roku na poczytanie gorącego romansu. Według wielu osób nikt nie umie tak doskonale podgrzać atmosfery w książce jak właśnie Vi Keeland. Autorka bestsellerów znów proponuje nam historię, którą będziemy czytać z wypiekami na twarzy. Przygotujcie się na niesamowity, ekscytujący romans biurowy – „Nie powinniśmy”.

Okoliczności, w których poznali się Bennett i Annaliste, trudno uznać za sprzyjające. Najpierw ON widział, jak ona niszczy jego auto, próbując podrzucić mu swój mandat, a w dodatku okazało się, że oboje konkurują o pracę na tym samym wysokim stanowisku. Do tego żadne z nich nie planuje ustąpić! Tym bardziej, że przegrany zostanie oddelegowany do filii firmy w Teksasie, a oboje chcą pozostać w San Francisco. Szykuje się zaciekła walka o klientów. Nie jest łatwo, szczególnie że Bennett wcale nie zamierza grać czysto. Dla niego liczy się jedynie zwycięstwo! Mężczyzna nie wie jeszcze, że trafił na godną przeciwniczkę. Annalise potrafi go zaskoczyć – i to nie jeden raz. Czy tych dwoje przekona się, o jaką nagrodę w rzeczywistości warto powalczyć?

Wszystkie czytelniczki, które z niecierpliwością czekały na nową premierę od Vi Keeland, będą zadowolone. „Nie powinniśmy” to biurowy romans, który rozpala zmysły!

Doszło do fuzji dwóch firm: Annalise i Bennett, którzy do tej pory zajmowali się tym samym w dwóch różnych  przedsiębiorcach, teraz mają pracować razem i jednocześnie rywalizować, bo finalnie zostanie tylko jedno z nich. Ich znajomość nie zaczyna się najlepiej, Anna urywa Bennetowi wycieraczkę, próbując wcisnąć za nią swój mandat, licząc, że on go zapłaci. Prędko zaczynają się kłócić, bo mają bardzo odmienne podejście do życia. Annalise jest poukładana i przeżywa właśnie zawód miłosny, Bennett żyje w chaosie i jest wiecznym singlem, który notorycznie zmienia panienki. Wspólna praca zawsze zbliża ludzi a tych prędko połączy chemia.



Fabuła powieści jest bardzo podobna do Rywali mamy kobietę i mężczyznę rywalizujących o stanowisko, co jest bardzo poważną konkurencją, stawka jest wysoka. Każde z nich ma jakiś swój bagaż, chociaż Bennett sprawia wrażenie wyluzowanego to jednak skrywa mroczny sekret, który jest zadrą i nie daje mu żyć normalnie, Anna zaś jest kobietą, która pozwala się ranić, jeszcze nie rozpracowała mężczyzn w czym ma zamiar pomóc jej Bennett. Będzie się działo, będzie wspaniała chemia i motylki. Nie czytałam do tej pory wielu książek tej autorki, ale naprawdę powoli zaczyna awansować do mojego prywatnego rankingu na wysokie miejsce. Dla wszystkich fanek dobrego romansu, bardzo polecam!



Książka do kupienia w księgarni Tania Książka




1 komentarz:

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.