Ostatnio zdarzyła się straszna rzecz. Przez tydzień nie byłam w stanie skończyć książki. Ja wiem, że w normalnym świecie jest to żaden problem, ale w moim świecie, w którym normą jest czytanie przynajmniej 2-3 książek tygodniowo taki wynik, to szczyt żenady i początek końca. W takiej chwili w sukurs przyszła mi seria Bridgertonowie, która od początku roku 2021 wielokrotnie wyciągnęła mnie z kryzysu. Dokładnie szósty raz mogłam zostawić wszystko i pogrążyć się w lekturze.
Każdemu w życiu trafia się punkt zwrotny, nawet jeśli jest niepoprawnym uwodzicielem…Dla Michaela Stirlinga, najbardziej osławionego londyńskiego hulaki, tym punktem była chwila, kiedy pierwszy raz jego oczy ujrzały Francescę Bridgerton. Po wieloletnim uganianiu się za kobietami i sprytnych uśmieszkach, jakim reagował na kobiety uganiające się za nim, po tym, jak pozwalał się złapać, ale nigdy nie angażował serca w związki, Michael rzucił jedno spojrzenie na Francescę Bridgerton… i zakochał się tak gwałtownie i głęboko, że tylko cudem zachował równowagę. Jednak na jego nieszczęście Francesca miała być panną Bridgerton jeszcze tylko przez trzydzieści sześć godzin, gdyż poznali się na kolacji dla uczczenia jej ślubu z jego kuzynem, który miał wkrótce nastąpić.Jednak to przeszłość... Teraz Michael jest księciem, a Francesca jest wolna, tyle że wciąż uważa go jedynie za drogiego przyjaciela i powiernika. Michael nie śmie wyznać jej miłości, aż do pewnej niebezpiecznej nocy, kiedy Francesca niewinnie pada mu w ramiona, a namiętność okazuje się silniejsza, niż najgorszy możliwy sekret...„Jeśli nigdy nie czytaliście romansów, zacznijcie od tego”. „Washington Post”
Francesca Bridgerton do tej pory była jedną z najbardziej
tajemniczych postaci wśród reszty rodzeństwa. Ten tom będzie poświęcony jej a
poznajemy ją, gdy jest żoną Johna Stirlinga i hrabiną Kilmartin. W żonie kuzyna
podkochuje się Michael Stirling, który Johnowi nie zazdrości tytułu, nie zazdrości
fortuny, ale dałby się pokrajać za jego uroczą żonę. Mężczyzna robi co może by
się nie zdradzić ze swoim afektem, prowadzi rozpustny tryb życia i cieszy się
skandalicznie złą opinią. Pewnego dnia, gdy John idzie się zdrzemnąć Michael
ulega prośbie Francesci i wychodzi z nią na spacer, gdy wracają okazuje się, że
skarżący się na ból głowy John zmarł. Francesca zostaje wdową a Michael
dziedziczy po kuzynie wszystko; tytuł, fortunę, ale czuje że wzdychanie do
wdowy po kuzynie byłoby świętokradztwem, dlatego ucieka z Anglii do Indii i
przepada tam na cztery lata. Po upływie tego czasu Francesca jeszcze nie w
pełni zdjęła żałobę, ale upływ czasu skłonił ją do myślenia o dziecku, chce ruszyć
naprzód, powracający z Indii Michael, niegdyś wierny przyjaciel, staje się jej
powiernikiem. Całe towarzystwo uważa, że Michael powinien się ożenić i ustawia
się do niego długa kolejka. Tymczasem on nosi w sobie jeszcze jeden sekret.
ciężko u mnie w domu znaleźć cały komplet serii - zawsze ktoś pożycza.
Chociaż już szósty raz goszczę u rodziny Bridgertonów, to
wciąż nie mam dosyć, a ten tom wysuwa się na prowadzenie w moim prywatnym
rankingu tej serii. W tej części mamy już poważniejsze dylematy, po pierwsze
mamy uczucie skrywane przez lata, które nie może zostać wykrzyczane światu, bo
obiekt owego uczucia jest zajęty. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że skrywane
uczucie mieliśmy w przypadku Penelope i to jest oczywiście prawda, niemniej
tutaj mamy mężczyznę, który może sam wyznać uczucie, nie wstrzymuje go obawa
przed odrzuceniem, a fakt, że Francesca ma już męża, który jest jego kuzynem i
bliskim przyjacielem. Z niemożności panowania nad tym uczuciem Michael ucieka
na koniec świata a później wraca, gnany tęsknotą, pewny, że ten powrót
przyniesie więcej złego, niż dobrego. Ciekawym wątkiem jest kwestia uczuć
Francesci. Ona wciąż opłakuje męża, jej śmierć ją bardzo dotknęła, wydarła
pustkę w jej życiu i nie bierze pod uwagę, że kiedyś jeszcze się w kimś
zakocha. Odzywa się w niej pragnienie posiadania dziecka i planuje je urodzić,
ponieważ w jej epoce jest do tego potrzebny mąż, to wraca na rynek
matrymonialny, uważając, że mąż którego polubi, to maksimum czego może
oczekiwać.
Cała ta powieść jest wzruszająca, subtelnie motylkowa.
Naprawdę bardzo polecam, wciąga od razu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.