Nadeszły wakacje. Ta pora, jak mało która sprawia, że prognoza pogody jest bardzo ważna. Nie znam ludzi, którzy w okresie czerwiec-sierpień nie śledzi pogody. Czy to pod względem wyjazdu, czy to pod względem środków transportu do pracy. Umówmy się, padający o poranku deszcz, zmusił mnie do porzucenia roweru na rzecz auta. Jednak uznaję to, za fanaberię, deszcz o poranku nie zmienił historii. A przecież pogoda zmieniała losy świata. Oczywiście, najbardziej naturalnymi przykładem są Hitler i Napoleon, którzy przegrali walkę z Generałem Mrozem – największym (prócz populacji) sojusznikiem Rosjan. Kiedy jeszcze pogoda rozdawała karty, dowiecie się z tej książki, bardzo nieoczywistych przykładów.
Pewnej sztormowej nocy roku 1362 olbrzymia fala na zawsze zatopiła duńskie miasto Rungholt. Te same wielkie masy wody odsłoniły teren, na którym powstała osada rybacka Amsterdam. Trzy tysiące pięćset lat wcześniej w Egipcie głód i epidemie spowodowane wieloletnią suszą doprowadziły do upadku Starego Państwa.Marcus Rosenlund w fascynujący sposób kreśli historię ludzkości, na którą istotny wpływ miały zjawiska pogodowe. Ekstremalne mrozy, tsunami czy susze wiele razy powodowały upadek potężnych imperiów, prowadziły do klęsk i chaosu. Równie często dawały początek nowym potęgom gospodarczym i wynalazkom, były inspiracją dla malarzy i pisarzy.Książka Gdy pogoda zmienia bieg historii prowadzi czytelników przez tysiąclecia, ukazując, w jaki sposób klimat ukształtował nasz świat, jego przeszłość i teraźniejszość. Dzięki ciekawostkom i barwnym opisom pozwala nam zrozumieć, jak bardzo jesteśmy uzależnieni od kaprysów pogody.
Gdy czytałam tytuł, miałam w oczach właśnie takie wątki jak kampanie w Rosji. A przecież warunki atmosferyczne wpływają na losy ludzkości i dopiero dzięki tej książce się przekonałam jak bardzo. Oczywiście warunki klimatyczne zapoczątkowały ruchy człowieka i rozprzestrzenienie się naszego gatunku. Jaki miała wpływ pogoda na neandertalczyka? Mój ulubiony rozdział tej książki, bo ciekawi mnie ta tematyka, to wątek zarazy ziemniaczanej w Irlandii, która spowodowała wielki głód, śmierć rzeszy ludzi i masową migrację. Mało tego, czytając o reakcji Amerykanów na emigrantów, pokazują, że istnieją mechanizmy, które od lat wywołują podobne reakcje. Pierwszy rozdział dotyczy zatopionego miasta, legendy o dzwonach bijących na dnie morza (rozchodzenie się fal dźwiękowych w wodzie), pokazuje niszczycielską siłę żywiołu, który nadal nie jest do okiełznania. A teraz coraz bardziej zmagać się będziemy z przyrostem wody, wskutek globalnego ocieplenia.
Bardzo zaciekawił mnie wątek Waterloo. Niedawno coś więcej czytałam o tej bitwie, a teza autora mnie zafrapowała. Wątek wulkanicznej zimy, jej wpływu na życie no i umówmy się, wulkany są apokaliptyczne, muszą działać na wyobraźnię.
Ta książka jest bardzo ciekawa. Chyba nie spodziewałam się, że będzie ona aż tak interesująca. Nie miałam dokładnie sprecyzowanego tematu, chciałam czegoś więcej się dowiedzieć i ten mój głód poznania został zaspokojony. Niekoniecznie jest to historia wielka, chociaż i takie przypadki są – wspomniana zaraza, Waterloo czy klęska Wielkiej Armady. Napisana książka jest bardzo ciekawie, lekkim stylem. Dodatkowo mamy ilustracje pasujące do treści. Naprawdę bardzo polecam.
Książka recenzowana dla portalu Duże Ka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.