Strony

sobota, 15 lipca 2023

"Red, White & Royal Blue" - Casey McQuiston [coś dla mnie nowego]

 


Rok temu zobaczyłam zapowiedź książki Red White & Royal Blue widziałam kilka pozytywnych recenzji, więc nabyłam i czekała ta książka, aż będę miała jakiś kryzys. I ten dzień nadszedł. Nie ukrywam, że weekendami czytam biografię Montgomery, a na tygodniu 98% mojej uwagi, jest na kortach Wimbledonu(jestem też diabelnie niestabilna). Uznałam, że ta książka nada się do torebki i będzie wciągająca, przeczytam ją w dwa dni i będę zadowolona. Jakże się myliłam. Nadmienię, że jest to pierwsza książka skupiona na związku homoseksualnym. Mam nadzieję, że nie wyjdę na homofoba – którym nie jestem.

 


Co się stanie, gdy Pierwszy Syn Ameryki zakocha się w księciu Walii?

Podczas wesela na brytyjskim dworze królewskim wybucha kłótnia. W jej wyniku książę Henry i Alex - syn prezydentki USA - lądują w torcie weselnym, co wywołuje kryzys dyplomatyczny między państwami. Żeby go zażegnać, PR-owcy wymyślają ustawkę: Henry i Alex mają spędzić razem jeden dzień, pokazując się mediom jako najlepsi przyjaciele. Nikt się nie spodziewa, że fałszywa, instagramowa przyjaźń przerodzi się w uczucie, które młodzi mężczyźni będą zmuszeni ukrywać przed całym światem. Jak długo dadzą radę udawać?

Powieść "Red, White & Royal Blue" była wydarzeniem roku w USA, gdzie pokochały ją miliony młodych czytelników i czytelniczek. Niezwykle wciągająca, zabawna i czuła, udowadnia, że prawdziwa miłość nie zawsze jest dyplomatyczna.

- bestseller "New York Timesa"
- najlepsza książka roku według "Vogue", NPR, "Vanity Fair", "Entertainment Weekly" i wielu innych mediów
- laureatka nagrody czytelników Goodreads Choice Awards 2019 w kategorii debiut roku oraz romans roku

Szaleństwo na punkcie Alexa i Henry’ego dotarło do Polski jeszcze przed naszą premierą, a czytelniczki dzieliły się entuzjastycznymi recenzjami m.in. na LubimyCzytać.pl

Przenosimy się do roku 2020 do Stanów Zjednoczonych, gdzie syn pierwszej prezydentki USA – Alex, bardzo angażuje się w politykę wybiera się z rodziną do Londynu – na królewski ślub. Nie jest tym zachwycony bo to oznacza, że spotka brata pana młodego – Henry`ego. Alex bardzo dużo czasu poświęca na mówienie i myślenie jak Henry go irytuje. Na weselu dochodzi do skandalu, przepychając się, Alex i Henry wpadają w bardzo kosztowny ślubny tort – nie ma co zbierać. To co w warunkach normalnej imprezy, byłoby anegdotą, na królewskim ślubie, może stać się zarzewiem konfliktu dyplomatycznego. Panowie mają zacieśnić relacje i przekonać świat, że się przyjaźnią. Tak dobrze im to idzie, że zbliżają się do siebie, aż za bardzo – kolejny skandal wisi w powietrzu.

 

Próbuję sobie odpowiedzieć, co mnie nie wciągnęło, myślę o tej książce i próbuję rozstrzygnąć, czy to kwestia wątku, czy wykonania. Długo byłam przekonana, że gdyby to był związek dziewczyny i chłopaka, to inaczej bym to przeżywała, ale im dłużej o tym myślę to jest zdecydowanie kwestia wykonania. Będzie łatwo udowodnić tę tezę – mam jeszcze jedną książkę autorki.

Ta książka jest do bólu przewidywalna, autorka nie udaje, że umie w suspens. Od pierwszych stron, gdy Alex obsesyjnie myśli o Henrym, to już te myśli nie pozostawiają wątpliwości, przy okazji, Alex jest z tą obsesją irytujący. Obaj bohaterowie nie mają charakterów. Są papierowi. Często nie miałam pojęcia, który z nich zabiera głos, o którym pisze autorka(inna sprawa, że ona też pisze chaotycznie).

Ogólnie – jestem rozczarowana, pamiętam, że ta książka była bardzo chwalona, a na mnie nie zrobiła wrażenia. Jest przewidywalna, pozbawiona chemii, bardzo nijaka. Nie zostanie w mojej pamięci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.