Strony

piątek, 12 stycznia 2024

"Beze mnie jesteś nikim. Przemoc w polskich domach" - Jacek Hołub [ jak się żony nie bije to jej wątroba gnije]


 W drugim tygodniu tego roku uznałam, że chcę się zakatować tematyką lektur. Najpierw reportaż o pedofilii, teraz o przemocy domowej. Naprawdę teraz biorę się za lekką powieść. Beze mnie jesteś nikim to książka która czekała na swój czas na półce od października 2021. Ten reportaż zwrócił moją uwagę już przy okazji przeglądania zapowiedzi. Byłam ciekawa wykonania,  bo przemoc domowa to zjawisko które jest osnute zmową milczenia, a ma wiele aspektów i tak jak alkoholizm w znacznym stopniu kształtuje nasze społeczeństwo. O ile czytając książkę o pedofilu czułam gniew na granicy furii, o tyle lektura tego reportażu sprawiała że miałam łzy w oczach. Naprawdę w pracy na przerwie mogłam przeczytać raptem rozdział bo miałam świeczki w oczach i mózg przepuszczony przez wyżymaczkę. Lektura bolesna, trudna, czy potrzebna? Na pewno potrzebna jest w naszym społeczeństwie jest większa świadomość dotycząca przemocy domowej, chciałabym żeby zamiast dyskutować, kto zarobi ile milionów łapiąc jakąś synekurę, skupili się na pomocy ofiarom przemocy.

 




W badaniu przeprowadzonym na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej trzydzieści procent – czyli ponad dziewięć milionów – dorosłych Polaków potwierdziło, że było sprawcami przemocy w rodzinie. Siedemnaście procent skrzywdziło bliskich kilka razy, a trzy procent wielokrotnie.
Mężczyźni katują żony i dzieci. Bici synowie dorastają i znęcają się nad swoimi partnerkami i dziećmi. Krzywdzone dziewczynki wpadają w szpony toksycznych mężów. Dorosłe dzieci dręczą zniedołężniałych rodziców. Silniejsi terroryzują słabszych, zdrowi niepełnosprawnych, ci, którzy mają władzę, kontrolują i ranią swoich podopiecznych. Przez nasze domy płynie rzeka agresji, bólu, cierpienia i nienawiści. Oficjalne statystyki to wierzchołek góry lodowej.
Napisałem tę książkę, by pokazać, co kryje się pod spodem – jak wygląda prawdziwe oblicze przemocy domowej.
Jacek Hołub



Ten reportaż uświadamia nam jak rozległe i rozbudowane jest zjawisko przemocy domowej. Przemoc to nie tylko podbite oko żony, bo zupa była za słona, to przemoc seksualna, zarówno wobec partnera, jak i wobec dzieci – te rozdziały były niemalże surrealistyczne – czytając czułam się jakbym oglądała obrazy Beksińskiego, tak mroczne, niepokojące, ze aż nierealistyczne – jednak te opisy, w przeciwieństwie do dzieł sanockiego artysty – były prawdziwe. W tym reportażu mamy także sprawców przemocy, znajdujemy łatwy schemat – pochodzenie z alkoholowej rodziny, dziedziczenie patologii, jednak sądzę że to nie jest takie proste – aczkolwiek autor nie sugeruje w żadnym miejscu, że jakiekolwiek diagnozy są proste. Lwia część tego reportażu to opowieść o dręczonych dzieciach i żonach. Dręczonych czasami w sposób, który przypomina nam powieści Ketchuma, a czasami ta przemoc objawia się w uszczypliwościach, niby drobnych, ale nieustannych i finalnie destrukcyjnych.

Niestety wciąż w naszym społeczeństwie pokutuje pogląd, że klaps to nie bicie – daje do myślenia to co autor pisze. Żaden z rodziców którego skatowane dziecko zmarło nie powiedział „no zakatowałem syna”, zdanie brzmiało „dałem tylko klapsa”. Właśnie to widać z tej książki, przemoc zaczyna się od małego kroku – jak gotowanie żaby.

Znęcają się tez kobiety, a ponieważ jako społeczeństwo dajemy im rolę kapłanek domowego ogniska, to bardzo ciężko to udowodnić, nie wspomnę o tym że mężczyzna bity przez żonę, w tak patriarchalnym społeczeństwie może się narazić raczej na kpiny.

 

Piszę ogólnikami, ale nie sposób oddać słowami jakie wrażenie robią historie z tej książki. Nie do uwierzenia w jakim piekle żyją ludzie, wierząc że na to zasłużyli, ze tak musi być.

Lektura tej książki nie była przyjemna, naprawdę emocjonalnie mnie wykończyła… jednak warto ją czytać, dawać ją znajomym, uczyć się jak rozpoznawać i jak pomagać, bo niestety kadrowe problemy w policji sprawiają, że niestety nie ma kiedy nauczyć się jak działać w takich sprawach.

Tyle się mówi o tym, że kobiety wygrały te wybory, może to jest ten czas? Żeby coś w zwalczaniu przemocy domowej zmienić?

1 komentarz:

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.