W drugim tygodniu tego roku uznałam, że chcę się zakatować tematyką lektur. Najpierw reportaż o pedofilii, teraz o przemocy domowej. Naprawdę teraz biorę się za lekką powieść. Beze mnie jesteś nikim to książka która czekała na swój czas na półce od października 2021. Ten reportaż zwrócił moją uwagę już przy okazji przeglądania zapowiedzi. Byłam ciekawa wykonania, bo przemoc domowa to zjawisko które jest osnute zmową milczenia, a ma wiele aspektów i tak jak alkoholizm w znacznym stopniu kształtuje nasze społeczeństwo. O ile czytając książkę o pedofilu czułam gniew na granicy furii, o tyle lektura tego reportażu sprawiała że miałam łzy w oczach. Naprawdę w pracy na przerwie mogłam przeczytać raptem rozdział bo miałam świeczki w oczach i mózg przepuszczony przez wyżymaczkę. Lektura bolesna, trudna, czy potrzebna? Na pewno potrzebna jest w naszym społeczeństwie jest większa świadomość dotycząca przemocy domowej, chciałabym żeby zamiast dyskutować, kto zarobi ile milionów łapiąc jakąś synekurę, skupili się na pomocy ofiarom przemocy.
Niestety wciąż w naszym społeczeństwie
pokutuje pogląd, że klaps to nie bicie – daje do myślenia to co autor pisze.
Żaden z rodziców którego skatowane dziecko zmarło nie powiedział „no zakatowałem
syna”, zdanie brzmiało „dałem tylko klapsa”. Właśnie to widać z tej książki,
przemoc zaczyna się od małego kroku – jak gotowanie żaby.
Znęcają się tez kobiety, a ponieważ
jako społeczeństwo dajemy im rolę kapłanek domowego ogniska, to bardzo ciężko
to udowodnić, nie wspomnę o tym że mężczyzna bity przez żonę, w tak patriarchalnym
społeczeństwie może się narazić raczej na kpiny.
Piszę ogólnikami, ale nie sposób
oddać słowami jakie wrażenie robią historie z tej książki. Nie do uwierzenia w
jakim piekle żyją ludzie, wierząc że na to zasłużyli, ze tak musi być.
Lektura tej książki nie była
przyjemna, naprawdę emocjonalnie mnie wykończyła… jednak warto ją czytać, dawać
ją znajomym, uczyć się jak rozpoznawać i jak pomagać, bo niestety kadrowe
problemy w policji sprawiają, że niestety nie ma kiedy nauczyć się jak działać
w takich sprawach.
Tyle się mówi o tym, że kobiety
wygrały te wybory, może to jest ten czas? Żeby coś w zwalczaniu przemocy
domowej zmienić?
Z racji zawodu i powagi tematu, na pewno sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuń