Ostatnio stosunkowo rzadko ulegam namowom znajomych, by sięgnąć po jakąś książkę. Nie bez powodu. Kolejka tytułów do przeczytania jest dłuższa niż mój okres oczekiwania na emeryturę, a według platformy ZUSu, ten okres wynosi 123 lata. Jednak gdy Aga tak zaczęła się zachwycać książką Jak trafić do piekła, to poczułam zew, czułam, że muszę ją przeczytać i faktycznie szybko ją zamówiłam, byłam ciekawa tych wszystkich emocji, które zachwalała Aga. Pewnie książkę przeczytałabym w dwa dni, gdyby nie spacery do późna i napady senności. Nie mogłam się oderwać, nigdy nie byłam tak bliska, by odwołać wyjście.
On nie jest władczy, zaborczy i nie ma co tydzień innej kobiety. Za to ma najwyższy wskaźnik dobroduszności.Ona nie jest przyjazna, miła i empatyczna. Ona nawet nie jest żywa.Madi przebywa w Czyśćcu. Powinna tam odpokutowywać za swoje grzechy, by jak najszybciej znaleźć się w Królestwie Niebieskim. Ma jednak zupełnie odmienne plany. Pragnie zostać jedną ze Strażniczek Piekła i służyć jego Władcy. By tak się stało, musi udowodnić swoją przynależność do Podziemia, a co za tym idzie – nakłonić wielu śmiertelników do grzechu.Niestety jej kolejne działania na Ziemi wciąż okazują się być niewystarczające. Postanawia więc złowić naprawdę grubą rybę – skusić do zła nieskazitelnego Davida Shaffera.Co się stanie, jeśli David okaże się inny niż wszyscy poprzedni śmiertelnicy? Co, jeśli zacznie wzbudzać w Madi emocje, których nigdy wcześniej nie doświadczyła?
Madi
przebywa w Czyśćcu, powinna starać się zasłużyć na Niebo, ale ona czuje ciągoty
do złego i pracuje dla Pana S, władcy Piekła. Kusi ludzi. Jej najnowszy tryumf
to facet, który składa papiery rozwodowe, bo chce się dorwać jej do majtek. Ale
to ciągle za mało na Piekło, Madi dostaje ostateczną próbę, ma nakłonić do
najgorszego czynu kogoś, kto jest dobry. David jest lekarzem, wdowcem. W pracy
zajmuje się chorymi na raka dziećmi. Daje z siebie wszystko, nie ma czasu
wolnego, chce uratować każde dziecko, bo rozumie ich bliskich, rozumie rozpacz,
bezradność. To jego Madi ma skłonić do tego by kogoś z premedytacją zabił.
Postanawia się zbliżyć do Davida, ale sprawy wymykają się spod kontroli, David
nie jest łatwym celem, a Madi prędko traci właściwa perspektywę, zaczyna się
dobrze bawić, zaczyna żyć, pierwszy raz. A koniec, no to jest nader
zaskakujące. Nie wiem, jak wytrzymam do premiery drugiego tomu. Ja JUŻ chcę
wiedzieć co będzie dalej.
Ta
książka jest piękna w wielu wymiarach. Po pierwsze mamy ciekawy wątek
zaświatów, rozważania o ludzkiej naturze, a ponieważ obserwujemy pracowników
Zła, to dostajemy sporo konstatacji o marnej kondycji ludzi, o ich grzesznej
naturze, ale w końcu Madi zaczyna w to wątpić, widząc dobro Davida zaczyna się
w nim zakochiwać. Nawet gdy piekielna koleżanka chce jej udowodnić, że jest
inaczej to finalnie dobro Davida pokazuje jej dobro, pokazuje jej Boga. Ta
rozmowa o tym jest po prostu piękna. Gdy czytałam o tej książce, myślałam że to
będzie zwykła fantastyka z wątkiem teodycei, ale nie spodziewałam się tak
ciekawego i emocjonującego romansu. Jestem zauroczona. Autorka zostawia nas w
niezwykle dramatycznej chwili, jestem bardzo ciekawa co będzie dalej i tak
zakochałam się w Davidzie i bardzo polubiłam Madi. Bardzo polecam tę książkę.
Zbliża się weekend i to będzie świetna przygoda jeśli szukacie ciekawej
książki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.