Strony

niedziela, 2 lutego 2025

"Klucz do Ewangelii św. Jana" - kard. Grzegorz Ryś

 


Jakiś czas znany biskup Ryś został kardynałem i okazuje się, że polski kościół się podzielił, na fanów i zaciekłych krytyków. Jeśli chodzi o mnie jestem zdecydowane wielbicielką. Chociaż darzę wielką estymą Mszę Trydencką, to jednak wielu księży zaangażowanych w to środowisko, nie wspomnę o wiernych to fanatycy i oszołomy, dlatego lubię czytać kogoś rozsądnego, który nie fiksuje się na formie a na treści. Zaczęłam czytać ten tom jakiś czas temu, ale nie wychodziła mi lektura z doskoku, dopiero ostatnie przeżycia sprawiły, że była mi ta książka kołem ratunkowym.

 


Kolejny tom serii komentarzy do Ewangelii kardynała Grzegorza Rysia: Klucz do Ewangelii św. Jana. Komentarz ten, podobnie jak poprzedni, Klucz do Ewangelii św. Łukasza to zbiór refleksji, ale i zaproszenie do osobistego spotkania z Bogiem. Książka w sposób przystępny i zrozumiały przybliża tekst Ewangelii, skupiając się na jej znaczeniu i duchowym przesłaniu.

Kardynał Ryś dzieli Ewangelię na fragmenty odpowiadające czytaniom mszalnym, wzbogacając je o szczegółowe komentarze biblijne, teologiczne oraz historyczne. Dzięki jego wnikliwej analizie odkryjemy, dlaczego Ewangelia św. Jana wyróżnia się na tle pozostałych. Jan nie tylko opisuje życie Jezusa, ale również zgłębia głębsze znaczenie Jego słów i czynów, co czyni tę książkę niezastąpionym narzędziem dla każdego, kto pragnie pogłębić swoją wiarę.


Wybrałam Klucz do Ewangelii świętego Jana z bardzo prostego powodu, była to najcieńsza książka ze wszystkich trzech, jakie są dostępne. Wydawało mi się, że Janowa Ewangelia jest taka prosta i pójdzie mi bardzo szybko. Myliłam się, okazuje się, że nie bez powodu rzadko miałam z nią styczność, ale gdy objaśnia ją kardynał Ryś wszystko nabiera sensu i spójności. Mało tego nabiera sensu, którego nawet się nie domyślałam. Do mnie szczególnie dotarły dwa aspekty, po pierwsze jaki stosunek powinnam mieć do drugiego człowieka co wynikać powinno z życia radami ewangelicznymi. Po drugie fragment o wskrzeszeniu Łazarza, rozważania o śmierci i pogrzebie powinny być obowiązkowe, znacznie zmieniają perspektywę. Abstrahując od tego świetne jest to jak wskrzeszenia w Ewangelii są tutaj łączone ze zbawczą misją Jezusa, nigdy nie słyszałam takiego wyjaśnienia i to było bardzo ożywcze. Podobało mi się bardzo jak wyjaśnione są nawiązania do starotestamentowych proroctw, dzięki temu mamy taki pełne spojrzenie na to jak te proroctwa spełniają się w Jezusie. Jak już postanowiłam sobie, że będę czytać to lektura szła mi bardzo, ale to bardzo szybko i mam motywację by sięgnąć po kolejny tom.

 

To nie jest moja pierwsza książka kardynała Rysia, ale też nie setna, więc to z jaką życzliwością podchodzi do drugiego człowieka, jak bycie dobrym dla innych jest sercem tego co pisze, mnie zachwyca. Gdy opowiada o kształtowaniu kleryków w seminarium mam w sobie ogromne pokłady nadziei, że może dla naszego polskiego kościoła jest nadzieja. Oczywiście nie skupia się tylko na byciu dobrym i miłym dla innych. Dużo tutaj jest o odkrywaniu Boga, wsłuchiwaniu się w sens dobrej nadziei. Bardzo gorąco polecam i cieszę się, że mam w zapasie jeszcze dwie kolejne książki z tej serii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.