Obiecałam sobie, że niezwłocznie sięgnę po trzeci-finałowy tom serii Między jeziorami, chciałam dowiedzieć się jak ułoży się życie bohaterów, bo w końcówce drugiego tomu zostawiamy ich w ekstraordynaryjnej sytuacji. Wbrew moim zamiarom czytanie szło mi powoli, następnie za sprawą wyjazdu zwolniło jeszcze bardziej i może skończyłabym jeszcze w autokarze, ale niestety zapadający mrok mnie pokonał, a w domu pokonał mnie już sen. No i trzeci tom trochę powoli się rozkręcał, po to żeby pod koniec nabrać tempa.
Jesień 1945 roku. Polacy zajmują Prusy Wschodnie, a dla ich mieszkańców rozpoczyna się czas wysiedleń.Amalia wydostała się z bydlęcego wagonu, którym wywożono Niemców i Mazurów na zachód. Udało się to dzięki interwencji Piotra – mężczyzna skłamał, że są małżeństwem. Kobieta rozpoczyna więc nowe życie, podając się za żonę Polaka. Rozdarta między miłością do mężczyzny a miłością do rodziny, zadręcza się niepokojem o przebywającą w Niemczech córeczkę oraz pozostawioną w Schönwalde siostrę.Komuniści, którym udaje się przejąć władzę w Polsce, dążą do weryfikacji narodowościowej autochtonów, co sprawia, że nie jest łatwo być Mazurką w powojennym świecie. Życie byłoby prostsze, gdyby Amalia zadeklarowała polską narodowość, do czego namawia ją ukochany.Jakich wyborów dokona? Czy zobaczy jeszcze córkę? I czy zdołają z Piotrem ocalić łączące ich uczucie?Finałowy tom przejmującej serii Magdaleny Wali.
Amalia w pociągu, który
traktuje ją i inne Niemki z Prus na Zachód widzi na dworcu Piotra, ten
niesamowity przypadek odmienia jej życie. Piotr teraz jest urzędnikiem i mocą
swoich wpływów wyciąga Amalię z transportu. Zostają więc w Olsztynie, gdzie
Amalia najpierw ciężko odchorowuje swoje uwięzienie w obozie, a później próbuje
zrozumieć nową rzeczywistość Mazur. Trwa usuwanie wszelkich niemieckich śladów,
Polacy jawnie manifestują nienawiść do niedawnego okupanta, Amelia jednak
dzięki znajomości polskiego i temu, że Piotr przedstawia ją jako żonę
intensywnie ukrywa swoje pochodzenie. Polacy nie rozumieją, że Mazurzy to nie
Niemcy. Kobieta nie umie zapomnieć o wojennej traumie, martwi się o siostrę i o
córkę. Nowa Polska jest groźna, pełna terroru. Jeden list o zaginięciu siostry
skłania Amalię do ruszenia w drogę. W całej książce obserwujemy polonizację
Mazur, repatriantów ze Wschodu i to wszystko oczami autochtonów, co daje nowe,
nieznane wcześniej spojrzenie na ten problem. Jak się skończą losy Amalii i
Piotra? Czy w końcu uda im się wieść spokojne życie? Bardzo wciągająca i
poruszająca.
Temat Ziem Odzyskanych
jest poruszany w literaturze, to dobry temat na powieść o nowych początkach i
kiełkującej nadziei. Do tej pory niewiele w Polsce pisano o tym co przeszli
Mazurzy, mieliśmy już opowieści o Ślązakach, Kaszubach, a przecież Mazurzy
zamieszkujące ziemie rządzone przez Prusy, którzy znaleźli się w nowej rzeczywistości
też przeszli przez gehennę wyzwolenia. Ta książka pokazuje konsekwencje
polityki dla zwykłych ludzi. Zemsta za polityków na tych bezbronnych zwykłych
ludziach. Tak się kończy sianie nienawiści. Tak – niektórzy – jak teść Amalii w
to wierzą, inni po prostu nie zastanawiają się nad tym, czy to co propaganda
głosi jest prawdziwe, ale oni wszyscy ponoszą konsekwencje. W tej książce
widzimy jak bardzo koniec wojny nie był końcem koszmaru. To co się działo tuż
po wojnie, mrozi krew w żyłach. Terror, bezprawie, rabunki i ogólna niepewność
oraz strach. Przejęłam się losami Amalii i jej bliskich. Chociaż rozumiemy
emocje Polaków, to że pałali nienawiścią po sześciu latach wojny, to jednak
często kierowali ją w złą stronę, w stronę kobiet i dzieci. Naprawdę mnie
poruszyła ta lektura.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.