Strony

niedziela, 1 czerwca 2025

"Tragedia w Waco. David Koresh i tajemnica jego sekty" - Jeff Guinn [ książka kupiona na promce, gorsza niż odcinek podkastu]

 


Czas płynie jak szalony, jest tyle rzeczy do zrobienia, więc do perfekcji opanowałam robienie kilku rzeczy na raz. Najlepiej, gdy do robienia czegoś co nie wymaga skupienia zajmuję się czymś co angażuje umysł. Tak wsiąkłam w podkasty, a że mamy sezon na koszenie trawy to uznałam, że nadrobię kilka odcinków Podkastu Amerykańskiego i tak padło na odcinek o rocznicy zamachu w Chicago, tam wspomniano o oblężeniu Waco i temat mnie zaintrygował, tym bardziej, że na promocji w empiku kupiłam książkę. Odcinek odsłuchałam, książkę znalazłam i zaczęłam czytać.  

 


Opis książki Tragedia w Waco. David Koresh i tajemnica jego sekty
Co sprawiło, że David Koresh – uznany przez siebie za nowego mesjasza – chciał poprowadzić swoich zwolenników do świętej wojny z Babilonem i zapoczątkować czasy ostateczne?

28 lutego 1993 roku funkcjonariusze z agencji federalnej ATF próbowali wkroczyć na teren Mount Carmel koło Waco w Teksasie, posiadłości zajmowanej przez członków Gałęzi Dawidowej i ich przywódcę Davida Koresha. W strzelaninie, która się wywiązała, zginęło kilku agentów, co doprowadziło do długotrwałego oblężenia siedziby sekty przez FBI. Próba zakończenia impasu skończyła się tragicznym finałem, który rozegrał się na oczach oniemiałej ze zgrozy Ameryki.
Jeff Guinn krok po kroku pokazuje, jak doszło do tego, że nieliczny odłam Adwentystów Dnia Siódmego stał się grupą uznaną przez władze za zagrożenie dla porządku publicznego. Kluczowe znaczenie miały tu apokaliptyczne nauki głoszone przez Davida Koresha, który dzięki własnej interpretacji Biblii zyskał grono fanatycznych wiernych.
Opierając się na drobiazgowej analizie dokumentów oraz na relacjach naocznych świadków, autor ponownie ujawnia swój niewątpliwy talent, który ukazał wcześniej w bestsellerowych książkach o Charlesie Mansonie i Jimie Jonesie.


Tak jak w Polsce do historii przeszła operacja w Magdalence, gdzie doszło do regularnej walki, a miało być prosto, później były procesy, zmiany, zginęli policjanci. Tak w USA oblężenie siedziby sekty w Waco jest wydarzeniem, które ludzie kojarzą, które miało potężne konsekwencje i jak twierdzą znawcy, skutki odczuwamy do dziś. Ten dosyć potężny reportaż to z jednej strony opowieść o sekcie dawidian, skąd się wzięli jak wyrośli z Adwentystów Dnia Siódmego. Wątek sekt jest dla mnie zawsze bardzo interesujący, bo może pokazać z jednej strony tego przywódcę, który w jakiś sposób musi przyciągać tłumy, robić im takie pranie mózgu, że kobiety oddają starszemu chłopu swoje młodziutkie córki, żeby mógł z nimi płodzić dzieci(i jeszcze poczytują to za zaszczyt). Niestety tego w tej książce tego nie ma, są relacje z życia sekty, niezbyt bogate zresztą, ale głównie książka skupia się na nieudanym ataku, oblężeniu, zatem jeśli interesują Was mechanizmy działania sekt – to nie tutaj. Chociaż wielkie brawa dla tłumaczki, która wykonała dużą pracę, by teksty źródłowe przełożyć tak by jak najlepiej oddać oryginalny zamysł(a nie poszła na łatwiznę lecąc Biblią Tysiąclecia). Czytało mi się długo i ciężko. To bardziej raport z działań służb, ale w kiepskim stylu, w Podkaście było to opowiedziane ze swadą i słuchałam z przyjemnością, podczas lektury usnęłam z pięć razy.

 

Cieszę się, że kupiłam tę książkę na promce i się nie spłukałam, bo jak lubię reportaże i jak lubię takie historie o prawdziwych akcjach policyjnych, tak tutaj jest po prostu siermiężnie. Były fragmenty, gdzie wciągałam się w lekturę, ale autor za bardzo skacze po temacie, to nieudane zaskoczenie jest clou historii, ale licznymi dygresjami wybija nas z tego suspensu. Nawet dynamiczny atak jest opisany w nader nudny sposób. No choćbym chciała bardzo chwalić ten reportaż to się nie uda. Jeśli jesteście ciekawi, co się stałow  Waco – polecam podkast, książka będzie dobra, żeby usnąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.